drugiego człowieka, poza tym bardziej docenia w życiu wartości duchowe niż materialne.
5. Choroba przewlekła wiąże się z długotrwałym odczuwaniem negatywnych emocji, z których najbardziej destrukcyjnąjest lęk. Pomimo to dziecko przewlekle chore, które ma prawidłowo zaspokajane potrzeby, potrafi optymistycznie patrzeć w przyszłość.
6. Przebywanie w grupie rówieśniczej na oddziale uczy chore dziecko odpowiedzialności i współżycia z kolegami.
W celu zapobiegania samotności dziecka chorego, przebywającego w placówce opieki medycznej należałoby podjąć następujące kroki:
1. Rodzice powinni dołożyć jak najwięcej starań, by ich odwiedziny były częste i całkowicie wykorzystane na pełne, świadome bycie z dzieckiem. Aby zachować zaufanie jakim darzą ich dzieci, powinni dotrzymywać słowa co do terminu kolejnych odwiedzin.
2. Aby dziecko czuło się na oddziale szpitalnym czy sanatoryjnym jak najlepiej, powinno mieć zapewnioną możliwie najlepszą opiekę medyczną i wychowawczą. W tym celu rodzice winni współpracować z personelem medycznym i pedagogicznym dostarczając mu pełnych informacji dotyczących zdrowia dziecka, cech charakteru i osobowości, upodobań i sposobów reagowania w sytuacjach trudnych. Obieg tych informacji powinien mieć miejsce również pomiędzy personelem sprawującym opiekę nad dzieckiem.
3. Kolejne zadanie to stwarzanie chorym dzieciom możliwości do budowania pozytywnego obrazu własnej osoby. Osoby dorosłe winny stwarzać dzieciom sytuacje, w których odnosiłyby one rzeczywiste sukcesy, a jednocześnie potrafiły ocenić swoje zalety i wady.
4. Ważne jest by czas i otoczenie dziecka przewlekle chorego zorganizować w taki sposób, aby nie miało okazji rozmyślać o rozłące z domem rodzinnym. Dlatego należy dostarczać dziecku na tyle bogatą ofertę różnego rodzaju zajęć, by miało ono w czym wybierać i aby znalazło w tej ofercie to, co je interesuje.
5. Wychowawcy powinni tak kierować współżyciem w grupie rówieśniczej, aby ograniczać konflikty oraz by dzieci wyniosły z wzajemnych kontaktów bogate doświadczenie.
6. Wychowawcy, personel medyczny oraz każda osoba mająca kontakt z chorym dzieckiem powinni w sposób spontaniczny akceptować je takim, jakim ono jest. Osoby te winny tworzyć taki klimat, w jakim dziecko czułoby się swobodnie i spostrzegało swoich opiekunów jako starających się zrozumieć jego odczucia i sposób widzenia świata. Oczywiście osoby wychowujące, przy zachowaniu akceptującego stosunku do dziecka, winny także wskazywać na ujemne strony jego zachowania. Kontakt terapeutyczny redukuje ponadto lęk, zmniejsza przykre napięcie i przygnębienie pacjenta, ale również mobilizuje go do współdziałania z lekarzem czy personelem pedagogicznym.
7. Bardzo ważną rzeczą jest indywidualne traktowanie każdego dziecka, z uwzględnieniem jego osobistych potrzeb.
Literatura
Bomba A., Badania postaw dzieci przewlekle chorych wobec wychowawców, „Ruch Pedagogiczny” 1984, nr 4.
Doroszewska J., Nauczyciel — wychowawca w zakładzie leczniczym, Warszawa 1963.
Doroszewska J., Pedagogika specjalna, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk -Łódź 1989.
Dziecko chore na astmę. Integracja działań pedagogicznych, medycznych i psychologicznych, praca zb. pod red. R. Kurzawy, J. Wyczesany, Kraków 1995.
Engelhardt K., Pacjent w swojej chorobie, Warszawa 1974.
Gałuszka A., Lęk, nadzieja i poczucie sensu życia u osób przewlekle chorych, (w:) Człowiek nieuleczalnie chory, praca zb. pod red. W. Otręb-skiego, Lublin 1997.
211