Identyfikować w oddziaływaniach fizycznych najrozmaitszych; pojęcie jest pożyteczne jako skrót dla pewnej jakości powtarzalnej wielu doświadczeń, mię należy tylko wiązać z nim żadnej metafizycznej idei.
Jeśli potrafimy zrozumieć istotny sens zasady ekonomii, usuniemy mnóstwo zbędnych pytań metafizycznych, a całość poznania ludzkiego — jego przebiegi i jego treści — stanie się zrozumiała przez genetyczne i funkcjonalne odniesienie do potrzeb biologicznych, w których zaspokajaniu uczestniczy nasz mózg. Jakoż ośrodkowy układ nerwowy działa w sposób celowy {w biologicznym sensie słowa). W powstawaniu jakichkolwiek wyobrażeń!; współdziałają dwa czynniki: masy apercepcyjne (wyrażenie Herbarta), tj. gotowe i utrwalone osady dawnych apercepeji, pełniące czynności asymilacyjne, oraz elemen- % ty właśnie apercypowane. Pierwsze mają charakter czyn- i' ny, selekcjonują doświadczane treści i wybierają z nich składniki znane oraz składniki potrzebne (działają tedy wedle reguły oszczędzania). Wśród biernych treści doświadczenia masy apercepcyjne przyswajają sobie nowe, nieznane elementy w ten sposób, iż starają się je kojarzyć ze znanymi. Składniki apercypowane mają mniejszy stopień określoności aniżeli zawartość mas apercepcyj-nych, a proces poznawczy polega na tym, że mózg nadaje owym przyswajanym treściom określoność, selekcjonując je za pomocą wyobrażeń już gotowych i osiadłych. Mechanizm działania mas apercepcyjnych tłumaczy obecność stałych i sztywnych pojęć w naszym obrazie świata, tłumaczy również funkcje języka, który składa się ze znaków mających oszczędzać wysiłek asymilacyjny. Każde działanie umysłowe zakłada obecność pewnej masy gotowych już pojęć, pod które próbujemy nieustannie podciągać całość doświadczanych treści iw taki sposób, by operować przy tym możliwie najprostszymi i najogólniejszymi wyobrażeniami. W odniesieniu do tego mechanizmu zasada ekonomii daje się sformułować następująco: kiedy pojawiają się jakiekolwiek nowe elementy w doświadczeniu, wówczas zmiana, jakiej ulega świadomość w toku ich asymilacji, jest najmniejsza, jaka w danej sytuacji jest możliwa.
Kiedy rozważymy z tego punktu widzenia dzieje nauki,
okaże się, że nauka stopniowo ruguje składniki, które nie są zawarte w czystym doświadczeniu i są zbyteczne w skutecznej asymilacji danych; takimi składnikami są wartości, pojęcia antropomorficzne, pojęcia substancji, przyczyny metafizycznie rozumianej, powszechniki itd.
Jak widać, zasada ekonomii nie mówi nic o praw* dz i w o ś c i wiedzy w sensie potocznym, a tylko opisuje regularność biologiczną, kierującą utrwaleniem treści poznawczych w umyśle; podkreśla wprawdzie obiektywność pojęć, jednakże obiektywność ta polega na stosowalności ich do pojedynczych składników doświadczenia, ma tedy sens czysto operacyjny, nie metafizyczny. Jedynym. możliwym kryterium oceny pojęć jest ich wartość z punktu widzenia zasady ekonomii.
Zasada ekonomii w empirycznym sformułowaniu obudziła wiele krytycznych refleksji. Zarzucano jej to samo, co zarzucano odwiecznie wszystkim doktrynom relatywistycznym i sceptycznym, tj. niepodobieństwo uniknięcia antynomii kłamcy (zasada ekonomii stosuje się do samej siebie, skoro obejmuje całość ludzkiego myślenia; nie można jej tedy przedstawiać jako twierdzenia prawdziwego w tradycyjnym znaczeniu — a rości sobie takie prawa — ale najwyżej jako wynik tego samego mechanizmu, który opisuje). Zarzucano jej także, ze uniemożliwia odróżnienie faktu od teorii lub naukowej fikcji ekonomizującej, albowiem wewnątrz doświadczenia owe fikcje są tak samo „dane” i tak samo rzeczywiste, jak inne fakty, a „fakty” są już dane w postaci wyselekcjonowanej przez masy apercepcyjne. Obustronnie tedy — wybór autentycznych elementów doświadczenia i fikcyjnych konstruktów naukowych jest na mocy zasady ekonomii niemożliwy. Bardziej szczegółowa analiza pojęcia faktu została następnie podjęta przez Poincarego, Du-bema, Le Roya i innych krytyków.
Empiriokrytycyzm, i w szczególności zasada ekonomii, miał uniknąć trudności, jakie stwarzał problem krytyczny Kanta. Krytycy zwracali wszakże uwagę na daremność tego przedsięwzięcia, albowiem w empiriokrytycznym obrazie świata zasada ekonomii i pojęcie czystego do-