CCF20081221087

CCF20081221087



żytnej filozofii nierzadko: równie dobrze u Hobbesa, jak u niektórych encyklopedystów, jak wreszcie, w pewnej postaci, u Kanta. Jednakże, niezależnie od rozmaitości motywów, które rodziły takie pomysły, wyznawcy owej „pragmatycznej” interpretacji pewnych dziedzin wiedzy przeświadczeni byli z reguły, że -stosuje się ona tylko do niektórych obszarów poznania, że jednak istnieje obok niej zakres prawdy człowiekowi dostępnej, gdzie wolno nam nie tylko zachowywać się tak, jak gdyby świat tak lub owak wyglądał, ale również żywić przeświadczenie, że wygląda on naprawdę tak właśnie.

Doktryna Jamesa wyróżnia się w tej właśnie kwestii nieograniczomością zastosowań, którymi utylitarystyczne rozumienie wiedzy rozporządza. Teorie nasze są instrumentami skutecznego reagowania na świat, środkami manipulacji, sposobami obchodzenia się praktycznego z rz'e<-cżami. Nie mamy żadnych powodów, by przypisywać im jeszcze inny sens lub inną wartość. Sąd każdy znaczy konsekwencje praktyczne, do których prowadzi jego uznanie; jeśli dwa różne zdania powodują w wyniku te same zachowanie — znaczą one to samo; jeśli zdanie nie prowadzi do żadnych konsekwencji praktycznych — nie znaczy nic. Przy pewnej interpretacji reguły takie przypominają istotnie to. co już był Peirce wypowiedział. Jednakże intencja Jamesa jest inna: nie chodzi mu tylko o podanie kryteriów odróżniających wypowiedź sensowną od niesensownej oraz metod pozwalających oznaczyć sens zdania: chodzi o to,<że sens sam jest identyczny z konsekwencjami praktycznymi afirmacji zdania, że więc konsekwencje te konstytuują sens, nie zaś po prostu są środkami jego ujawnienia. Stąd również — nieobecne u Peirce’a a fundamentalne dla Jamesa — odróżnienie prawdy i fałszu wedle kryteriów utylitarnych. Nie ma prawdziwości jako abstrakcyjnej, od ludzkich zabiegów niezależnej odpowiedniości między zdaniem i stanami rzeczy, do których się zdanie odnosi. Prawdziwość nie jest czym innjun, jak użytecznością afirmacji sądu dla naszego działania. Nie chodzi tedy o to po prostu, że sądy prawdziwe ujawniają swoją prawdziwość dzięki skuteczności zabiegów opartych na założeniu, iż są one

prawdziwe właśnie (taka była myśl Peirce*a), ale o to, że prawdziwe jest to, czego uznanie nam się w jakikolwiek sposób przydaje i że żadne inne sposoby rozumienia prawdziwpści nie mają sensu. Prawdziwość nie jest tedy odniesieniem między zdaniem i stanem rzeczy, lecz między zdaniem a możliwymi satysfakcjami, jakich doznać można w wyniku jego akceptacji. Jest to interpretacja poznania czysto biologiczna: podobnie jak odruch kolanowy nie jest „prawdziwy” ani „fałszywy”, ale najwyżej biologicznie normalny albo patologiczny, podobnie jak wydzielanie insuliny może być „dobre” lub „złe” —• w sensie: korzystnie lub niekorzystnie przebiegające z punktu widzenia interesu organizmu —■ również sekre-cja myśli podlega takim samym i tylko takim kryteriom. Zachowania poznawcze człowieka są pewnym szczególnym sposobem jego reagowania na sytuacje; są prawdziwe, kiedy reakcja jest biologicznie korzystna, są fałszywe w przeciwnym wypadku. Prawdy, teorie naukowe i wiary nie są „stwierdzane” jako korelaty niezależnych od nas sytuacji, ale są wybierane jako środki praktycznego zachowania się w otoczeniu.

Radykalny relatywizm jest naturnalym wynikiem tego stanowiska. Ten sam sąd bywa prawdziwy lub fałszywy zależnie od sytuacji, w jakiej jest uznany. O prawdziwości sądu nie można mówić inaczej aniżeli z dodatkiem: prawdziwy dla kogoś i prawdziwy w jakiejś sytuacji. Dysponować prawdą to tyle, można by powiedzieć, co być zdrowym, sprawnym praktycznie. Pragmatyzm jest sposobem oceny wszelkich treści poznawczych przez możliwość ich efektywnego zastosowania do czegokolwiek, co życiowo ważne. Prawda przytrafia się sądom ze względu na sytuacje ludzkie. Wolno rzec, że dla Jamesa poznanie jest w ogólności wartościowaniem świata pojętym jako część techniki życiowego sukcesu. Pragmatyzm w szczególności rezygnuje z jakichkolwiek zakazów odnoszących, się do afirmacji dowolnych przeświadczeń — jeśliby zakazy miały być motywowane względami logiki, wymogami czysto myślowymi czy doktrynami metafizycznymi. Wolno nam wierzyć we wszystko, w co wierząc osiągamy korzyści albo czego uznanie pomaga nam żyć. „Jedyną

J75


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0047 43 żliwe mogłyby równie dobrze istnieć, jak i te, które faktycznie istnieją. Jeżeli atoli m
CCF20090625080 146 Filozofia sztuki czy teoria estetyczna dobnie jak idealne piękno («piękno jedyne
skan10 (5) Kobiecość i męskość: pojęcia, które równie dobrze mogą wskazywać na naturalne cechy płcio
Społeczny obieg literatury grozy... 81 4 * 4 fakt 5 że równie dobrze jak w horrorach książkowych
autorytatywnie potwierdzić, że lipier reagują na niektóre przynęty spinni gowe równie dobrze, j
osób, które spostrzegają jako autorytet. Reguła ta obrazuje istotę wpływu społecznego równie dobrze
CCF20080223000 rych przypadkach obejmują również inne programy związane z zawodami z dziedziny zdro
CCF20090625084 154 Filozofia sztuki czy teoria estetyczna Newman), również nie unika jednoznacznie
Ślaz dziki 393 roślach i przy drogach. Równie dobrze rośnie na słońcu, jak i w miejscach lekko zacie
P3111098 20 Dociekania filozoficzne Równie dobrze każde twierdzenie moglibyśmy pisać w postaci pytan
P3111100 24 DiKickimiii filozoficzne grupie orzechów zrozumieć mylnie jako nazwę liczby, A równie do

więcej podobnych podstron