Rozwój niemowlęcia jest rządzony przez mechanizm introjekcji i projekcji.
Od początku ego dokonuje introjekcji „dobrych” i „złych” obiektów. W przypadku obydwu pierwowzorem jest pierś matki - dobrych obiektów, kiedy dziecko ją dostaje, złych - kiedy nie jest mu dostępna.
Melanie Klein, A contribution to the Psychogenesis of Manic-Depressive States (1935)
Freud uważał, że rozwiązał większość problemów, aie nigdy nie twierdził, że wie, co dzieje się w umyśle dziecka. Teoretyzował na temat pewnych wczesnych faz lub etapów psychicznych - oralnego, analnego, genitalnego itd. - ale sądził, że zgłębianie bezpośrednio takich rzeczy jest bezowocne. Freudowska analiza działała jedynie wtedy, gdy pacjent miał ochotę i mógł poddać się badaniu psychiatrycznemu.
Jednak neofreudystka psychoanalityczka Melanie Klein uważała, że ważne jest i potrzebne, aby przyjrzeć się bardzo wczesnym doznaniom dzieciństwa. Teoria, którą w ten sposób stworzyła, jest nazywana „relacją z obiektem” i jest kluczowa dla współczesnej praktyki psychoanalitycznej.
Teoria wzięła nazwę od tego, jak Klein zastosowała słowo „obiekt” w odniesieniu do rozdzielnej, fragmentarycznej i wysoce naładowanej emocjonalnie percepcji dziecka. Dla dziecka świat nie składa się ze spójnych osób i rzeczy, które różnią się od niego samego i jego potrzeb i które mogą przychodzić i odchodzić, ale raczej z tymczasowych obiektów, które powodują przyjemność lub ból. Obiekty, które dają przyjemność, są „dobrymi obiektami”, a te, które powodują nieprzyjemne uczucia - „złymi”.
Kwintesencją „dobrego obiektu” w życiu niemowlaka jest pierś matki, źródło największej przyjemności. W istocie najsilniejszym doznaniem jest pobieranie mleka z piersi, po którym następuje nieprzyjemne przechodzenie resztek pokarmu do drugiego końca przewodu pokarmowego. Te biologiczne doświadczenia dostarczają nam najwcześniejszych mechanizmów psychicznych, które Klein, za Freudem, nazywa „introjekcją” (pobieranie, wchłanianie czy „konsumowanie” zewnętrznych obiektów) i „projekcją” (wydalaniem lub usuwaniem wewnętrznych obiektów). Oczywiście dziecko chce „introjekcji”, czyli chce pobierać dobre (dające przyjemność) obiekty, i „projekcji”, czyli wydalać „złe” (przynoszące ból).
Ale nic w życiu nie jest tak proste, zatem nasze najwcześniejsze lata są pełne niepokoju. Nie mając poczucia czasu i spójności, niemowlę nie wie, że ból (taki jak głód czy pieczenie podrażnionej skóry) jest przejściowy i ustąpi. Podobnie przeżywa szok, kiedy matka odejmuje pierś i wraz z nią pozbawia go błogiego stanu przyjemności. Najmniejsze zmiany mogą z nieba zrobić piekło, a z piekła niebo, i wszystko to jest bardzo trudne i dezorientujące dla jego niedoświadczonego ego. Dziecko odkrywa, że ma tylko bardzo ograniczoną kontrolę nad dobrymi i złymi obiektami, i że jest mu trudno pobierać i oddawać to, co chce, kiedy chce.
Druga komplikacja wynika z instynktu. Klein przyjęła teorię Freuda, że rodzimy się z dwoma pozostającymi ze sobą w konflikcie instynktami: instynktem śmierci (który jest agresywny i destruktywny) i instynktem życia (który jest zachowujący i ochraniający). Agresja dziecka obraca się główne w kierunku złych obiektów, które powodują ból; dziecko nie wie jeszcze, że złe obiekty są często tożsame z dobrymi. Na przykład głodne dziecko krzyczy ze złości, kiedy pierś jego matki jest pusta. Pierś jest wtedy złym obiektem, który wydaje się czymś zupełnie różnym od piersi pełnej pokarmu, stanowiącej źródło przyjemności.
Niemowlak w swoim nieszczęściu chce zniszczyć złą pierś i targają nim gwałtowne fantazje. W końcu jednak dociera do niego,' że ta zła pierś, której nienawidzi, jest tą samą dobrą piersią, którą kocha, i że jego agresywne, destrukcyjne impulsy były skierowane właśnie przeciwko źródłu przyjemności. Dziecko obawia się, że jego fantazje mogą zagrażać jego obiektom, a w ten sposób jemu samemu; toczy się w nim zaciekła walka wewnętrzna pomiędzy impulsami destruktywnymi i zachowującymi. Z tego konfliktu wyłania się słynne superego, ta psychiczna instytucja służąca wypieraniu niebezpiecznych instynktów.
Ten obraz dziecięcych fantazji, który Klein wyprowadziła zarówno z teorii, jak i z obserwacji, pozostaje w opozycji do jednej
169