Lxvm Fr. Bacon z Werulamu • Dzieło i życie
w wszystkich ludzi, którzy nigdy idealistycznych wątpliwości nic spotykali. Bacon nie był bowiem filozofem od wielkich światopoglądowych zagadnień ontologii czy metafizyki. Pisze on sam o sobie: „Ani nie zajmujemy się tym, ani nic sądzimy, żeby to miało wielkie znaczenie dla losów ludzi, jakie ktoś ma abstrakcyjne poglądy na przyrodę i na zasady rzeczy11. Zgodne z materializmem przekonanie Bacona o niezależnym bycie materii jest u niego poglądem naturalnym, a nie wypracowanym stanowiskiem filozoficznym.
Zgodnie z materializmem uznaje też Bacon, że niezależnie od świadomości istniejąca materia jest poznawalna, i odrzuciłby na pewno tezę idealizmu cmpistcmologiczne-go, jakoby poznaniu dostępne były tylko idee, czy też wytwory umysłu, a nic rzeczywistość od umysłu niezależna. Poznając przedmioty nie odzwierciedlamy ich wprawdzie, zdaniem Bacona, w umyśle z całkowitą wiernością, albowiem zwierciadło umysłu ma swoje zniekształcające krzywizny i skazy. Jednakże usunięcie wpływu tych zniekształ-nych metali w złoto itp. (tamże sir. 39). Najpoważniejszy jednak zarzut stawia Engels pod adresem Bacona w pracy Rozwój socjalizmu od ulo/ńi do ttauki (Marks-Engcls, Dzieła wybrane. Warszawa 1949, str. 119), gdzie obwinia go o to, że wraz z Lockc’cm przeniósł do filozofii statyczny sposób myślenia, jaki w swym zaraniu stosowało nowożytne przyrodoznawstwo i przez to „stworzył swoistą ograniczoność ostatnich stuleci, mianowicie metafizyczny sposól) myślenia**. Zarzut metafizycznego (w sensie dialektycznego materializmu), a więc antydialektycznego myślenia Bacona wymagałby obszerniejszego rozpatrzenia, w poglądach bowiem Bacona na materię i jej własności nic brak dynamicznych i ewolucyjnych pierwiastków. Wykraczałoby to jednak poza ramy niniejszego szkicu.
cających czynników, które Bacon nazywa idolami, nie jest rzeczą beznadziejną. W miarę postępu pracy nad wyzbyciem się idoli zbliżamy się coraz bardziej do ideału całkowicie wiernego odzwierciedlania w umyśle rzeczywistości materialnej. Optymizm poznawczy Bacona jest również zgodny z materializmem. Wiążące się z empiryzmem przywiązywanie wielkiej wagi do nauk przyrodniczych, uznawanie „filozofii naturalnej11 za „wielką matkę nauk11 i odwrócenie sic od jałowej spekulacji aprioryzmu, jest poglądem Bacona zbliżającym go do materializmu. To samo można też powiedzieć o sposobie, w jaki Bacon zakreśla cci uprawiania nauk, o praktycyzmie Bacona.
Zachodzi jednak wielka i zasadnicza różnica między Baconem a materializmem, w sprawie stosunku materii do ducha, przyrody do Boga. Bacon wierzy w stworzenie materii przez niematerialnego Boga, a więc wbrew materializmowi nie uznaje genetycznego pierwszeństwa materii. Nie uznaje też wyłączności istnienia materii, lecz obok niej, obok całej przyrody uznaje istnienie świata nadprzyrodzonego. Ponadto w człowieku widzi Bacon nie tylko wyposażone w życie psychiczne ciało, lecz uważa, że człowiek jest istotą złożoną z ciała i z duszy. Dusza zaś składa się wedle Bacona z dwóch części, mianowicie z części rozumnej i z części nierozumnej. Dusza nierozumna, właściwa także zwierzętom, jest wprawdzie czymś materialnym i wywodzi się, podobnie jak i ciało, z tej gliny, z której Bóg — wedle Biblii — ulepił człowieka, ale część duszy rozumna pochodzi z tchnienia bożego i nie jest niczym cielesnym. Dusza rozumna, którą Bacon uważa za nieśmiertelną, nie jest materialna. Teza Bacona o istnie-