kwencji. Jedna z nich jest szczególnie ważna. Skoro zachowanie człowieka * zależy od środowiska społecznego, to dzięki odpowiednim metodom manipulacji można dowolnie modyfikować reakcje ludzkie. Jeśli chcemy ukształtować „człowieka doskonałego”, który posiadałby nawyki organizacyjne i techniczne, który umiałby współpracować z partnerami, musimy najpierw stworzyć „doskonałe środowisko”. Możliwości uczenia się człowieka są olbrzymie. Te optymistyczne poglądy wpłynęły na rozwój beha-wiorystycznej inżynierii.
Ale behawioryści stworzyli coś więcej niż kontrowersyjny portret człowieka, sformułowali oni ponadto nowy paradygmat naukowy, zgodnie z nim psychologia — podobnie jak fizyka — powinna być nauką całkowicie obiektywną, która bada relacje między zjawiskami obserwowalnymi. Ponieważ jedynie bodźce zewnętrzne i reakcje są obserwowalne i mierzalne, tylko one mogą być przedmiotem analizy. Zajmowanie się stanami wewnętrznymi, które nie są dostępne obserwatorowi, prowadzi do pseudonaukowych teorii. Jedynie dzięki takiemu paradygmatowi psychologia — zdaniem Skinnera — może wejść do klubu nauk rozwiniętych; może stać się hetrd science, podobnie jak fizyka czy biologia.
1 Pogląd, że środowisko, a więc system szkolny, instytucje kulturalne czy mass media modelują ludzkie zachowanie, nie jest ani oryginalny, ani odkrywczy. Mimo iż nie jestem specjalistą z historii myśli społecznej, mogę bez większego ryzyka stwierdzić, że w przeszłości wielu filozofów, polityków i pedagogów zwracało uwagę na to, że człowiek jest w znacznym stopniu ukształtowany przez świat, w którym żyje. Gilbert Seldes napisał kiedyś plastycznie, że „człowiek jest tworem okoliczności; jeśli w związku z tym trzydziestu małych Hotentotów i trzydzieścioro dzieci arystokracji angielskiej wymieniłoby swoje środowiska, to arystokraci staliby się Hotentotami posiadającymi ich umiejętności praktyczne, Hotentoci zaś — małymi konserwatystami”4.
Tego rodzaju poglądy są szczególnie popularne w okresie wielkich przemian i ruchów społecznych. Nietrudno jest znaleźć wybitnych polityków i działaczy rewolucyjnych, którzy byli całkowicie przekonani, że aby zmienić nawyki drobnomieszczańskie, aby zlikwidować przestępczość i aspołeczne zachowanie, aby ukształtować nowe postawy, należy radykalnie zmienić stosunki społeczne, należy znieść wyzysk, ubóstwo i nierówności między ludźmi, należy uszanować godność jednostki. Mo-
1 B. F. Skinncr, op. cit.
29