szcza jaki powinien być nasz stosunek do technologii -jest równie ważne, jak i niepokojące, szczególnie dla tych, którym historia jest obca. ..Każda kultura - pisał Lewis Mumford - żyje w obrębie swego marzenia.” Czę-
sto jednak nasze marzenia rozwiewają"się, co, jak sądzę, nastąpiło w XX wieku. Jeżeli nie odzyskamy tych, które pomogą nam posunąć się naprzód, będziemy zagrożeni A po cóż historia, jeśli nie po to, żeby przypominać nam o naszych marzeniach?
Pamiętając o tym, proponuję, byśmy zwrócili się w stronę XVIII stulecia. Uważam, że to właśnie tam możemy odnaleźć idee, które nadadzą przyszłości kształt przyjazny ludziom, idee, które z ufnością zabierzemy ze sobą na drugą stronę mostu wiodącego do XXI stulecia. Są one wciąż nam bliskie. Nie tak trudno je sobie przypomnieć. Proponuję, abyśmy przywołali niektóre z nich, z następującym wszak zastrzeżeniem: nie sugeruję, żebyśmy znów stali się XVIII wiekiem, a jedynie wykorzystali to, co było w tej epoce wartościowe. Chciałbym skłonić was do spojrzenia na XVIII stulecie w ten sam sposób, w jaki Tocqueville w przedmowie do jednego z wydań O demokracji w Ameryce nakłaniał swoich rodaków do zwrócenia uwagi na Amerykę. Używając jego sformułowania, ująłbym to tak: nie odwołujmy się do wieku XVIII po to, by skopiować instytucje, które ta epoka wykształciła dla siebie, lecz po to, by lepiej zrozumieć to, co nam odpowiada. Szukajmy tam raczej wskazówek niż modeli. Przejmujmy raczej zasady niż szcze-
"goły-
Kogo i co tam znajdziemy? Wiek XVIII to stulecie Goethego, Woltera, Rousseau, Diderota, Kanta, Hu-me’a, Gibbona, Pestalozziego i Adama Smitha. To czasy Tomasza Paine’a, Jeffersona, Adamsa i Franklina. W XVIII wieku rozwinięto ideę nauki indukcyjnej, wolności religijnej i politycznej, powszechnej edukacji, ra-
i |uiuili)cgo handlu i państwa narodowego. Także w . \ III stuleciu stworzyliśmy ideę postępu oraz, możecie 1 «\ i zaskoczeni, nowoczesną koncepcję szczęścia. To wte-I lo/um zaczął zwyciężać przesąd. Zainspirowani przez f ii wioną - który został wybrany na przewodniczącego Iowmzystwa Królewskiego na początku XVIII stulecia -i'i .arze, muzycy i artyści postrzegali świat jako uporządkowany, racjonalny i zrozumiały. Beethovcn skompono-
■ il swoją Pierwszą Symfonię w XVIII wieku i nie po-\ luno nas dziwić, że w tym okresie tworzyli także Bach, I liu ndel, Mozart i Haydn. Podobnie jak to, że Schiller, '.will, Defoe, Fielding, Samuel Johnson, Wolter i William Blake zaliczali się do najwybitniejszych pisarzy stuło ia, a Gainsborough, Hogarth, David i Reynolds byli |r(>o najsłynniejszymi malarzami.
Mówimy o epoce określanej mianem Oświecenia. W rzeczywistości można powiedzieć, że rozpoczęła się mia w połowie XVII wieku wraz z koncepcjami Johna I oekc'a i Newtona, a przeciągnęła się do XIX wieku, je-• li włączymy do niego - a myślę, że powinniśmy - idee tolma Stuarta Milla, Alexisa de Tocqucville’a i wielkich poelów romantycznych. Tak więc określenie „XVIII stuli i ie” jest rodzajem metafory odnoszącej się do czasów, guy, [ak to ujął Kant, udało nam się wyzwolić z kurateli,
I imą sami sobie narzucaliśmy. To okres, w którym, jak mówią historycy, rozpoczęto bitwę ó wolną myśl i wygrani i ją. Zanim się skończył, ukształtował się świat nowocze-
■ nv Stulecie toi Isaiah jjęrlin podsumował słowami: „Po-
II i u ja I intelektualny, prawość, komunikatywność, odwaga i bezinteresowne umiłowanie prawdy większości z utalen-lowanych myślicieli XVIII wieku do dziś dnia pozostają niezrównane. Ich epoka to jeden z najlepszych, najbar-il/iej obiecujących okresów w historii rodzaju ludzkiego.”2
leżeli tak to wygląda, nie możemy pozwolić sobie na lekceważenie tego okresu i dlatego polecam go Wam ja-
25