N;i odwrót, można tu uratować własną wypowiedź zawężając ją bardziej, niż to było naszym pierwotnym zamiarem, o ile tylko użyte wyrażenie na to pozwala.
Przykład 2. A mówi: „Pokój z roku 1814 zwrócił niezależność także wszystkim niemieckim miastom hanzeatyckim’’. B stosuje to, co nazywa się instantia in cont-rarium4 °, mówiąc, że na skutek tego właśnie Gdańsk utracił niezależność nadaną mu przez Bonapartego. B ratuje się, jak następuje: „Powiedziałem: wszystkim niemieckim miastom hanzeatyckim; Gdańsk zaś był polskim miastem hanzeatyckim”.
Tego chwytu uczy już Arystoteles (Topi-ca lib. VIII, c. 12, 11).
Przykład 3. Lamarck (Philosophie zoolo-gique, vol. I p. 203) twierdzi, że polipy nie mają żadnego czucia, ponieważ nie posiadają nerwów. Jest jednak pewne, że polipy postrzegają kierują się bowiem ku światłu posuwając się kunsztownym sposobem z gałązki na gałązkę i chwytają swoją zdobycz. Z tego powodu przypuszczano, /i ich masa nerwowa jest równomiernie iM/lo/ona w masie całego ciała, że jest nic | a ko w nią wtopiona. Najwyraźniej bowiem postrzegają, nie mając osobnych narządów zmysłowych. Obala to tezę I amarcka i dlatego argumentuje on dialektycznie, jaknastępuje: „Wobec tego wszystkie cząstki ciała polipów musiałyby być zdolne do każdego rodzaju czucia, a także do ruchu, do woli, do myślenia; wtedy polip miałby w każdym punkcie swojego ciała wszystkie organy najdoskonalszego zwierzęcia; każdy taki punkt mógłby widzieć, wąchać, smakować, słyszeć itd., a nawet myśleć, rozumować, wnioskować; każda cząsteczka jego ciała byłaby doskonałym zwierzęciem i sam polip stałby wyżej niż człowiek, ponieważ każda jego cząsteczka miałaby wszystkie uzdolnienia, które posiada człowiek tylko jako całość. Poza tym nie ma powodu, aby nie rozszerzyć tego twierdzenia o polipie również na m o n a d ę, najmniej doskonałą ze wszystkich istot, i wreszcie na rośliny,
59