niczą wyłącznie w roli widzów. Nawet w gotowaniu mięsa, zwyczajowym zajęciu kobiet, nie biorą one udziału. Motywowane jest to dość znamiennie: ,.Prorok Eliasz kobiet nie lubi” bądź po prostu, że kobiecie „to nie uchodzi”.
Z kolei lipa, już przez uznanie jej za mieszkanie Matki Boskiej, nabiera symboliki żeńskiej.
Możliwe, że odmienne wartościowanie obu drzew wywodzi się z odmienności owych dwóch drzew z początku świata, które symbolizowały, jak przypuszczamy, siły ciemne i siły jasne. Nie wykluczone jest także, iż kiedyś wierzono w uderzenie piorunów w lipy, a dopiero po związaniu z nimi postaci Matki Boskiej ukształtowało się przeciwstawne mniemanie. Stąd wypływałaby głęboka wiara w nienaruszalność lipy. Być może właśnie dąb i lipa były pierwszymi (i dlatego świętymi) drzewami na świecie, siedzibami bóstw stwórczych, które w kolędzie kosmogonicznej przybrały kształt ptaków.
Mit kosmogoniczny zawiera jeszcze jedną informację, na którą dotąd nie zwróciliśmy uwagi. Powiedziane jest w nim, że gdy stwórcy kładli się spać po utworzeniu ziemi, Bóg położył się ku wschodowi, Diabeł zaś ku zachodowi. Tylko w jednej wersji mitu wyróżniono te dwa kierunki. W innych, przy okazji opisywania próby utopienia Boga, którego Diabeł nosi kolejno w różne strony powodując rozrastanie się lądu, wspomniane są wszystkie cztery strony świata. Fakt ten interpretowany bywa następnie jako przeżegnanie ziemi znakiem krzyża.
Specjalne wartościowanie wschodu i zachodu widocz-
89
i