Nietrudno zorientować się po tych wszystkich uwagach, że w zakres naszych zainteresowań wchodzi szczególna dziedzina kultury ludowej, tak zwana demonologia. Jest to zespół wierzeń o demonach, istotach nadprzyrodzonych powstających z dusz ludzi zmarłych. Przyjmujemy od razu takie rozumienie nazwy „demon”, ponieważ bardzo często określane bywają nią także inne stwory, jak na przykład wampiry, wilkołaki, zmory i upiory, którymi nie będziemy się tutaj zajmowali.
Nierzadko uważano, że przynajmniej część demonów ma swój rodowód w religii dawnych Słowian, i w niektórych przypadkach przypuszczenia te potwierdzają źródła historyczne. Równie chyba często podkreślano wpływ chrześcijaństwa na niezwykły rozwój demonologii wśród ludności wiejskiej. Zapewne oba poglądy zawierają ziarno prawdy. Atmosfera późnego średniowiecza, cieszącego się niechlubną sławą z powodu „diabelskiej epidemii” połączonej z procesami czarownic, miała niewątpliwie znaczny wpływ na ludowe poglądy demonologiczne. Ówczesna literatura dostarcza wielu przykładów wprowadzania w poczet diabłów wszystkich istot demonicznych z wierzeń ludowych. Postępek prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu, broszura wydana w 1570 roku w Brześciu Litewskim, wśród niezliczonej rzeszy diabłów „międzynarodowych” umieszcza również postacie niewątpliwie ludowe. Lu-cyper, rozsyłając swych pobratymców na wszystkie strony świata, wysyła między innymi lamię nakazując jej: „Ty też, siostro Lamia, umiej dzieci z kolebek pi-snych kraść a inne podrzucać, które nam latawcy noszą”. Nie ulega wątpliwości, że autor broszury znał dość dobrze wierzenia ludowe, które przetrwały zresztą do początków XX wieku, jak chociażby wiara we wspomnianego Latawca, który wygnany został za niesubordynację z otoczenia lucyperowskiego „na powietrze”
102