Fantastyka czasu, która tak pasjonowała romantyków, znajduje tu swoje przedłużenie. Odojewskiego fascynuje zwłaszcza przyśpieszone butwienie, butwienie czasu chciałoby się powiedzieć, które okaże się tak istotne dla jego wizji historiozoficznej.
W podobnych okolicznościach musi dojść do zamącenia podstawowych przeświadczeń co do własnego statusu ontologicznego. Lekarz każe narratorowi przyjść znów za tydzień: „Mój Boże, czyż za tydzień będę mógł jeszcze pójść do niego? Czy będę w stanie gdziekolwiek pójść? Czy w ogóle będę? Celowo nie mówię: czy będę żył, bo przecież to nie jest wcale tak pewne, czy ja naprawdę żyję, ale z pewnością jestem; w końcu nieważne, czy jako człowiek z krwi i kości, czy też jako utrwalony we wspomnieniach ludzkich cień kogoś, kto niegdyś był kimś z krwi i kości, ale jestem na pewno” (Czo, 7/8). Uświadomienie różnicy między życiem a byciem, między człowiekiem z krwi i kości a równie jak on realnym cieniem powraca raz jeszcze pod koniec Czasu odwróconego w ponownych pytaniach bohatera: „Czyja w ogóle jeszcze żyję? Że jestem, to zupełnie co innego, bo żyję i jestem, to wcale nie to samo, czasem przecież jest się jako ślad, jako kształt, odciśnięty w powietrzu, jako wspomnienie czegoś, co kiedyś było, zachowane w pamięci innych wraz ze zdarzeniami, których byli świadkami, tak długo obecne, jak długo żyć będzie ich pamięć” (Czo, 121). Okazuje się, że egzystencja jest czymś nie dającym się zdefiniować „od pierwszego podejścia”, a może i w ogóle. Jest dana w sposób niewyrażalny, a wszelkie próby jej określenia ostatecznie gmatwają sprawę. Ale jednocześnie niemożliwością jest niepodejmowanie ich. Powieści Odojewskiego są właściwie poświęcone bezustannemu r o zumieniu-nierozu mieniu egzystencji zbudowanej jak dziwaczne schody Piranesiego; niemożności uchwycenia czegoś wydawałoby się najbardziej własnego, a więc — bycia. Obok niego pojawia się „cień” i „ ś 1 a d ” , te ważne ontolo-giczne fantazmaty powieściowej antropologii Odojewskiego. Muszą się tu przypomnieć dziwne istnienia postaci romantycznych: Petera Schlemilhla, który sprzedał swój cień, z opowiadania Adelberta von Chamisso, Erazma Spikhera, który utracił swe odbicie w zwierciadle, z Przygód w noc sylwestrową E.T.A. Hoffmanna, Rafaela z Jaszczura Balzaka, Gustawa z IV części Dziadów Mickiewicza.
181