wzbraniającą, togo co sprzeciwia sio owemu pożytkowi i sprawiedliwości. Tak uważana moralność znajduje określenie w prawie cywilnem i kryminalnem, nie w ten zapewne sposób, żeby wiernym jej było tłumaczem. Gdyż pomimo całej swej obszerności, prawo cywilne nie może objąć wszystkich stosunków życia, których określenie częstokroć „zwyczajom miejscowym" pozostawia, z tych nawet, któremi się zajmuje, określa tylko te, które mieć mogą pewną, stateczną formę. Tak więc naprzykład gościnność, dobroczynność i t. p. pośrednią w niem zaledwie znajdują wzmianko i to tylko pod względem rodzaju a nie stopnia. Strona formalna w kodene tak częstokroć przeważa nad istotą czynu, że nieraz mający podług niego dobrą sprawę staje się odpowiedzialnym podług drugiej części prawa, określającej moralność ze strony ujemnej, t. j. potępiającej uczynki jej przeciwne, W tej ostatniej części prawa etyka stanowczo przeważa nad techniką, ale ponieważ zadanie jćj wymaga jak największej powszechności prawidła, ponieważ w obec nieuchronnej nierówności osobników społecznych, wychodzi z zasady, wszystkich zarówno obowiązującego prawa, poprzestać więc musi na przepisaniu takich tylko obowiązków, które do każdego prawidłowo, członka społeczeństwa zastosowaćby się dały.
Moralność wiec wyrażona w kodexie cywilnym, w stosunku do normalnej obyczajowej, jest przeważnie formalną, wyrażona zaś w kodexio karnym, jest niejako jej treścią w najgrubszej, postaci. Jakkolwiek zaś taka moralność dla porządnego życia w związku społecznym jest niedostateczną, na tej jednakże normie poprzestać musimy, lako jedynie pewnej, określonej, a zadaniem statystyki jest szczególniej—nadać pewność faktom i regułom już. zwykle w drodze doświadczenia lub dedukcyi wykrytym.
Tu przede wszyatkióm wypada nam wspomnieć o kardynał nem prawie statystyczuem t.ak zwanem— „prawie wielkich liczb" które wartość wypadku cyfrowego czyni zależną od wielkości liczb, z których powstał. W ogóle powiedzieć można — im większe liczby oduoszące się do pewnego faktu albo zjawiska, tern wiarogodniejszy wniosek, jaki z porównania jej uczynić wypada J). Objaśnienie tego jest nawet
‘) Le science apprend qu’en comparant les documents statistiąues, la probabilite d’un resultat, toutes choses d’ailleurs egales, croit avec le nom-bre des obseryations: elle prouve dc plus, que la probabilite est corrime la