internalizacji ról świat ten staje się dla niej subiek-tywnie rzeczywisty.
Do wspólnego zasobu wiedzy należą standardy wykonywania roli, dostępne wszystkim członkom społeczeństwa albo przynajmniej tym, którzy są potencjalnymi wykonawcami danych ról. Ta ogólna dostępność sama jest częścią tego zasobu wiedzy; powszechnie znane są nie tylko standardy roli X, lecz także to, że te standardy są znane. W rezultacie każdy przypuszczalny wykonawca roli X może być odpowiedzialny za utrwalenie standardów, które nauczane być mogą jako część instytucjonalnej tradycji, ale też wykorzystywane do sprawdzania wiarygodności wszelkich wykonawców, co tym samym znaczy, że służą one kontroli.
Źródłem ról jest ten sam podstawowy proces tworzenia się nawyku i obiektywizacji, który jest źródłem instytucji. Role pojawiają się wraz z procesem tworzenia wspólnego zasobu wiedzy, zawierającego wzajemne typizacje postępowania, który to proces jest, jak widzieliśmy, czymś endemicznym dla społecznej interakcji, wyprzedza on również właściwą instytucjonalizację. Pytanie o to, które róle in-stytucjonalizują się, jest identyczne z pytaniem © to, na które sfery postępowania wpływa instytucjonalizacja; na oba pytania można odpowiedzieć W ten sam sposób: wszelkie zinstytucjonalizowane postępowanie związane jest z rolami. Tak więc role mają swój udział w kontrolnym charakterze instytucjonalizacji. Kiedy tylko działający zostaną poddani typizacji jako wykonawcy ról, ich postępowanie ipso facto podlega pewnym regułom. Przestaje być sprawą wyboru pozostawanie albo niepozostawanie w zgodzie ze społecznie zdefiniowanymi standardami ról, chociaż w zależności od przypadku surowość sankcji może być oczywiście różna.
Role uobecniają porządek instytucjonalny." Uobec- 1 nienie to występuje na dwóch poziomach. Po pierwsze, wykonanie roli uobecnia tę rolę. Na przykład, zajmowanie się sądzeniem jest uobecnieniem roli sędziego. Sądząc, jednostka nie działa „na własną rękę”, ale jako sędzia. Po drugie, role uobecniają całość instytucjonalnego powiązania postępowania. Rola sędziego pozostaje w jakimś związku wobec innych ról, których całość tworzy instytucję prawa. Sędzia działa jako przedstawiciel tej instytucji. Tylko za pośrednictwem takiego uobecnienia w postaci wykonywanych ról instytucja może znajdować wyraz w przeżywanym doświadczeniu. Instytucja z całym zestawem „zaprogramowanych” działań przypomina nie napisany scenopis dramatu. Realizacja dramatu zależy, od powtarzalnego przedstawienia określonych ról przez żywych wykonawców. Wcielają oni role oraz aktualizują sztukę przedstawiając ją na określonej scenie. Bez tej powtarzalnej realizacji nie istnieją empirycznie ani dramat, ani instytucja. Zatem stwierdzenie, że role uobecniają instytucję, to stwierdzenie, że role umożliwiają istnienie instytucji ciągle na nowo, w postaci rzeczywistej obecności w doświadczeniu żywych jednostek.
Instytucje, są uobecniane również w inny sposób. Uobecniają je także (czyli czynią obecnymi) w doświadczeniu- ich językowe obiektywizacje, od prostych określeń, słownych do wysoce skomplikowanych symboli rzeczywistości. Mogą one być uobecniane, czyli re-prezentowane symbolicznie przez przedmioty fizyczne, zarówno naturalne, jak i sztuczne. Jednakże wszystkie te reprezentacje stają się „martwe” (czyli pozbawione realności subiektywnej), jeśli nie są stale „przywracane do żyda” w bieżącym znaczenia, w jakim używał go Ourkhelm, ale szerszy sakrę1 sem. (Tłumaczenie tego terminu jako „uobecnienie'1 narzuca zarówno tekst, jak wyrażona przez autorów sugestia. Utrudnia to- jednak przekład dalszych partii; w których autorzy posługują się tym terminem także w znaczeniu reprezentacji symbolicznej — j. tt.y.
!2»
Temln „uobecnienie'' (repreientatłon) Jest tu zbił tony do