DSC00671 (5)

IM

zbyteczna) wAwcims mógłbym go tu podobno łatwiej popr.i-wić 1 uzupełnić, bo cza*u jest więcej. Zważaj nade wszystka n» wstęp. * którego aam kontent nie byłem, ale wiesz, jak to trudno zmienić samemu, kiedy się Już rnz napisze, kiedy nie nas kogo. żeby naprowadził na drogę. W artykule mym wlazłem za wiele w twoja własność, ale eó>. robić, kiedy zae/.głem ivji! .•,*>.!> tom twój pokazał się w /'óltrotlkach *, Wspomniałem ■•.i tym Antkowi on powiada, /«• lo nie nie szkodzi, że rzecz lepu-) w yjażniona być utoń przez różnoatronne traktowanie. Wracam znowu do pin ws,tego przedmiotu, do pozwolenia. Je->11 prefekt wasz nic odpowiedział jeszcze, jak ten iiat odbie-rzcsr., staraj się, aby to uskutecznił natychmiast, to jest tak, aby tu w poniedziałek przyszły w wieczór być mogło i abym H*gN*ż samego dnia list Twój odebrał, audiencji bowiem nie a otrzymać Jak we w torek jedynie - - opóźnienie :ę w dniu jednrm byłoby dla mnie opóźnieniem tygodniowym. gćyt tu dopiero wieczorem około 3-ciej lub 4-tej wasze listy odbieramy. Jak mi radzisz, jechać wprost, czy też na Bordeatnt? Ja bym to drugie przenosił. Jeśli na Bordeaux, czy widzieć się x tamtejszymi motorami, czy też uniknąć spotkania. Potnyslij zawczasu o stancji dla mnie.

Nie piszą nic więcej, bo Antek dostatecznie musiał Ci na-nazgrać we wczorajszym liście.

Całuje Cię serdecznie

Twój

Wojeiacłi