15tf
Wiem przekonanie, że spójność tekstu można analizować wyłącznie rzędziami lingwistycznymi Implikacją zaprzeczenia tej tezy jest miast stwierdzenie, że spójność tekstu wynikająca z mechanizmów munikacji (np. kategorie prawdy lub humoru) wymyka się spod koirijSj tencji opisu lingwistycznego. Językoznawca zatem może analizować tj^ niektóre wiązadła tekstuB. Innymi słowy' jedni badacze podkreślaj obiektem badań nad spójnością są ściśle językowe, międzyzdanłowe lacje w tekście, drudzy natomiast twierdzą, że istnieje takie pożali wiatyczna spójność zdań. Dotyczy ona takich spraw, jak zgi ność znaczeń tekstu z relacjami w świecie lub z relacjami w inn; tekstach19.'Wyostrzając to, co zostało powiedziane wyżej: więl lingwistów sądzi, że źródła spójności tekstu tkwią w relacjach na między zdaniami, jednak badacfb uwzględniający problematykę teoiS tycznoliteracką wskazują, te istnieją ponadzdaniowe struktury tekstów które tworzą łańcuchy stosunków zapewniające spójność tekstu jag formy językowej 1. Gdy Jedni analizują tekst jako strukturalnie powiąS ny, narastający ciąg wypowiedzi, inni skłonni są twierdzić, że tekst własne, ponadlinearne znaczenie globalne, którego nie można zreduką? wać ani do semantyki zdań, ani do ich połączeń. Toteż gdy dla badaczy reprezentujących pierwsze stanowisko spójność zna charakter wstępujący: od zdania do tekstu, to dis zwolenników drugiej orientacji — zstępujący: od tekstu do zdania, od całości do części Powyższe podziały mają jeszcze jedną implikację. Na pytanie: „co to jest tekst?" — jedni lingwiści odpowiedzą, te jest to tylko ciąg zdań, inni — jak Petr Sgall — że jest to dąg wypowiedzi, tzn. takich użyć zdań, którym można przyporządkować ramę modalną M. Stanowisko pierwsze zamyka analizę spójności w obrębie systemu językowego, drugie — w obrębie aktów kdnuF nłkacjl
Po szóste, twierdzi się (Anna Wierzbicka, Irena Bellert, Maria Renata Mayenowa), że spójność tekstu wyklucza wypowiedzi metajęzykowe i metatekstowe, albowiem tekst spójny to tekst homogeniczny^ „Definicja tekstu spójnego — pisze Irena tseiiert — dotyczy wyidealizowanego
t2 tylko problem spójności samego tekstu, lecz problem metajęzyka A więc spójność jest nie tyle kategorią opisywanego tekstu, twierdzi większość lingwistów, co kategoria metajęzyka — kzffca ^tucznego, np. zapisu sema n ty p mg go danego tekstu17.
po ósme, wedle jednych językoznawców sprawa spójności wist2 bezpośrednio ze sprawa tego zrozumiałości >§r natomiast wedlp inwyrh
Włodzimierz Bolecki
wiedzą czytelnika. Jest to najważniejsza kontradyk prezentowmej tut c o r ili Implikacją tezy pierwszej jest;
■ Językoznawcy, którzy opowladhją się za tym stanowiskiem, zapytują, jur można generować tekst ale mając dostępu do materiału pozajęzykowego, ktfay wydaje się niezbędny dla wyjaśnienia pojęcia koherencji? Interpretacja semantyczna — powiadają — Jest niewykonalna w ramach właściwego językoznawstwa". T. A. vm Dl Jk, Same Probierni of Generattvt Poetics, „Poetics”, 1971, nr L Przekład polski P. Graffa w pamiętniku Literackim", 1979, z. 1, s. 249.
tt Bellert, op. dl; Wojtasiewicz, op. dt.
* Cereenke, O tematycznym następstwie.; W. O. Htndricks (pncs nie drukowana), cyt za: ran Dl Jk, op. dt, s. 244- 249.
M P. Sgall, O pojęciu tekstu, przaŁ A. Grochowska, [w:] STU, s. 7—ic
Spójnoic tekstu (ItferocJcurpoj jest Konwencją
jfcstu bez^dygresjl tekstu, który odpowiada jednakowej linii rozumie-i ciągłemu wątkowi" łl. Ale zarazem kto inny wskazuje, te element2^ U spójności tekstu są właśnie metatekstowe ramy wypowiedzi2] te me-, teksty pełnią funkcję ważnych spajaczy tekstu u. J
-I wreszcie dwie kontradykcje końcowe.
iPo siódme, sprawa snoinoagi — powiada Apresjan — nie tyle lub-•Sio
ty mogą być dla odbiorcy niezrozumiałe, będąc równocześnie tekstami spójnymi"1’.2
1 Udyby na podstawie powyżej zrekonstruowanych założeń próbować spisać aksjomatykę teorii spójności tekstu, trzeba by wyprowadzić z nich tylko jeden wniosek: teoria spójności tekstu jest teorią niespójną, tzn. fc jest teorią wewnętrznie sprzeczną. Taka teza jest oczywiście efektow-B&, ale nieprawdziwa, ponieważ zbiór wszystkich wypowiedzi na dany temat nie tworzy jeszcze teorii danego zjawiska. Niewątpliwie istnieją różne koncepcje spójności, bo istnieją różne koncepcje tekstu. A ściślej ■ówiąc, istnieją różne metodologie badań lingwistycznych, które — wyrastając z różnych tradycji — rozmaicie definiują i obiekt badań (język, system, wypowiedź, akt, zdanie, tekst), 1 podporządkowują go różnym dlom naukowym.
Wydaje się, że wśród wypowiedzi jęrykoznawców jja.leaat spójno-ja można wyodrębnić’kUkifróżnych celów naukowych. Oto one:
1 Pierwszym celem badania spójności tekstu jest — o czym pisałem — ma»7n typówi środków nawiązań między kolejnymi zdaniami dyskursu. Chodzi o opisanie tych kategorii językowych, które wchodząc w skład danego zdania pełnią wyraźne funkcje ponadzdaniowe.
( Drugi cel badania spójności łączy się ze wspomniana już koncepcją gramatyki dyskursu, inspirowaną przez generatywno-transformacyjną
M. R. Ma ren owa, Spójnoii tekstu o postawa odbiorcy, (ws] OSP; tejże, Struktura tekstu, [w:] PT. („Ujawnieztie jednoznacznych mechanizmów spójności lub stwierdzenie ich braku Jest pierwszym i koniecznym krokiem opliu tekstu, Jest pierwszym 1 koniecznym krokiem elementarnego rozumienia tekstu"; tejże, Teoria tekstu a tradycyjne zagadnienia poetyki, [w.) TU, e. 309, podkr. — W. BJ.
p śaloni, op. dl, a. 94.
** Bellert, op. cii, s. 75.
w KL Pisarko wa, O spójności tekstu mówionego, [w:] TU, %. TL Podobnie ądU H. Isonberg (O beriepungea tur Textxheorie, Berlin 1961); sob. yąń Di jk, •P. dt, a. 249.
» j. D. Apresjan, Semantyka leksykalna. Synonimiczne środki Języka, przeł. Z. Kozłowska, A. Markowski Wrocław 1980, s. 24—55.