230
sprawy, j dzielą je, choć nie dość precyzyjnie, na semantyczne, emotywne i dialektyczne.
Semantyczna figura. ig*t Ifinttin co można by po polsku oddać przez „deflggj^* ponieważ chodzi tu po prostu o wstępne określenie, charakteru sprawy, czyli o kwalifikację prawną, albo — zależnie od rodzaju retorycznego - n Irmst Jlrlrr- ing figurą ja«t rgfjoflgfin nhrÓ~"ł~
prz
kici
irzeciwnika na swoją koizaać-J tak np. jeśli ktoś powie, że dwór papieski oraz r żyją Dezboznie, to argument ten można poprzez conciliatio wykorzystać tak oto: jeśli mimo wszystko wiara chrześcijańska „coraz bardziej się rozpowszechnia i coraz jaśniejszą i doskonalszą się staje, tedy musiał Duch święty w nią wstąpić, aby stanęła wyżej od wszystkich wiar świata”3.
Ten cytat pochodzi z drugiej noweli dnia pierwszego Dekameronit* — jest to konkluzja, do której doszedł Żyd Abraham, namawiany przedtem bezskutecznie przez przyjaciela-chrześcijanina do zmiany wiary. Nie ma tu co prawda sporu czy debaty w oratorskim słowa rozumieniu, ale rozumowanie zostało przeprowadzone w zgodzie ze wszelkimi regułami koncyliacji.
Kolejna figura tri gn»nv mermnin która polega na Pflnrawiffliu -^-rj
Swiedz^g^yBy. Może to być rzeczywiste skorygowanie mimowolnego , ale wtedy raczej nie zaliczylibyśmy takiego posunięcia do figury. Figurą jest błąd jak gdyby rozmyślny, dopuszczony do głosu i do świadomości słuchaczy i natychmiast poprawiony — wedle wzoru: ttx — x?, nie x, lecz y”. Przykładu może dostarczyć sławna „katylinarka”: „senat o tym wie, konsul widzi, a ten [tzn. Ka tyli na] żyje. Żyje? Do senatu przychodzi...”.
Comctio jako figura myśli łączy się często z figurami słów, takimi jak np. Idimaks (np.: Był mi gościem. Gościem? Nie, najlepszym przyjacielem) lub z anadiplozą, która polega na poprawieniu znaczenia słów — jak np. w cytowanym wyżej wierszu Mickiewicza Zaloty, gdzie pytanie o duszę (liczbę poddanych) zostało podjęte, ale w odpowiedzi poprawione: ,jedną ja duszę...”.
Wśród figur cmotywnych (nieraz zwanych afektywnymi) wylicza się exclamatio, ęyłdentia i ^rmn^łnaiia^.
^xclam0Ó - czyli okrzyk — to figura względni ę prosta —wyraz zachwytu, oburzenia czy 7/^frm«nifl — —-y o -obyczaje!”
Ewidencją nazywamy oczywiście wyliczenie zdarzeń, osób, ich cech, sytuacji, niezbędne do wywołania wrażenia, zwłaszcza przez wzmożoną obrazowość.
cnaraa t^smo. stoiwiy
sposobem cLraW,»ł-v.t JT
Osobną i godną szczególnej uwagi jest figura zwana l>olega na przypisywaniu postaciom (historycznym lub fikcyjnym, realnym lub fantastycznym) ^ypow?e!^a^myśiL--(liaiQgów i monolojŁÓa^jdużafiyfiłLdo ich charakterystyki. Stoi wiyc ta figura j ^ idehm ? rtnr^i* iai^
Mmmrtr7nri , Sermocinatio może ohrimnwać cała
* O. Boccaccio, Dekameron, l. I. przeł. E. Boyć, tekst poprawił, uzup. i przedmową opatrzył M, Brthmer, Warszawa I9S7, i. 58,
4 Pomysł zilustrowania tej figury nowelą drugą dnia pierwszego w: Lausberg, Handbuch der Hierarischen Rheiorik, s. 385, | 783, przyj). I.
"IflWr np. w De poena homicidli Frycza Modrzewskiego, albo części utworów, jak np. przytaczane przez historyków długie często o racje, które nie mogły być zapamiętane, są więc prawem tej figury rekonstruowane.
prryj^nir rrro/»lnv wriv telrał nrryniuny gue
osobie, to znaczy gdy przemawiają raftgąr. K tvm taki1 2 poiccic thawkcyinfc *Sam zabieg taki nazywa się fictlo personae, a figura znana jest dobrze pod nazwą prozopopei. Nazwom abstrakcyjnym nadaje się wtedy status osoby zbliżonej do dramatis persona lub wręcz będącej osobą dramatu (np. w moralitecie), pisze się te nazwy dużą literą i tym sposobem przemawiają np. Zgoda, Miłość, Wiara, Herezja, Nauka etc., etc., bo lista jest praktycznie nieskończona. Rzecz prosta, iż prozopopeja z konieczności przekształca się w personifikację, czy też po prostu jest także personifikacją, chociaż nie na odwrót. Personifikowane pojęcie może być bowiem podmiotem (może przemawiać), ale może być tylko adresatem lub obiektem. Najprostszym przykładem byłaby personifikacja ojczyzny, czyli Ojczyzna. Ten prosty środek był w sposób rewelacyjny zastosowany przez Cycerona w Katylinarkach, gdzie zresztą personifikacja jest zarazem prosopopeją: gdy Ojczyzna zwraca się do samego Cycerona ze słowami obawy i pytaniem, dlaczego pozwala on odejść bezkarnie Katylinie.
Często myli się personifikacje z alegoriami — myli się dlatego, ponieważ alegoria też jest figurą, która znaczenia słowne próbuje przedstawić i wyobrazić i na odwrót wyobrażeniom i przedstawieniom jako realnym obrazom nadaje znaczenia abstrakcyjne. Różnica jednak w tym, że znaczenie nadane w wypadku alegorii nie jest dosłownym znaczeniem przedstawionych przedmiotów — np. kobieta rozrywająca kajdany nie jest zbiegiem z więzienia, lecz mocą procederów deszyfracyjnych, zwanych ałegorezą, ojczyzną (na przykład, ale nie koniecznie) wstającą z niewoli. O alegorii będziemy jeszcze mówili jako o figurze per immutationem była też o niej mowa z okazji roli exemplvm w praktyce argumentacyjnej (por. rozdz. IV).
^[gJc^jumglljXUncja — wbrew temu, co wielu badaczy sądzi — metftfnrai ais su lu shnraktaryityrTnry dla przenośni eliminacji
części znaczeń fkonotacii) i wyboru dominanty znaczeniowej. Zamiłowanie do personifikacji, dziś raczej rzadkie łub ograniczone do personifikacji zlek-sykalizowanych, skłaniało kiedyś do starannych opracowań odpowiednich kompendiów i słowników. Jest to już pogranicze retoryki, ale dla porządku odnotujmy, że w roku 1393 Cesare Ripa wydał po włosku obszerne dzieło pt. Iconologia6, zawierające obrazy personifikowanych pojęć, takich jak Arte (Sztuka), Poesia, Necessita (Konieczność), Symetria, Natura.
Powtórzmy: są to wyobrażone personifikacje, a nie — jak się często mówi
* „Wszystkie personifikacje są metaforami, ale nie odwrotnie” (P. Yalesio, Zarys studium personifikacji, prał. K. Fałicka, „Pamiętnik Literacki” 1986, a. 4, a. 282).
O ikonologii w ogóle, jej związkach z emblematyką oraz o IcanoIagU Rtpy aob. W. Tatarkiewicz. Historia estetyki, t. 3: Estetyka nowożytna, Wrocław 1967. s. 239-271. Tu kilka reprodukowanych personifikacji, nietrafnie nazywanych ..alegoriami".