nie był stał się zapisem, miał dla niego foJ nie zawsze, oczywiście, ale z wolna stawał J takim wraz z biegiem właśnie wielu lat) J tylko mniej znaczenia niż «zapisany», ale u mniej jak gdyby i rzeczywistości nawet samJ jakie to stwierdzenie dałoby się i inaczej jeJ cze sformułować:
Ciało — owa naturalna a uchwytna dla zmyj słów powłoka zewnętrzna tego wszystkiego, ^ osobowością wewnętrzną człowieka zowie się albo też duszą — nabrało dlań nieporównanie mniejszej wiarogodności aniżeli o danym czło. wieku słowo, a nade wszystko, oczywiście, sio. wo pisane, czyli zapis właśnie...”6 Ludzie „zapisani” żyją w „zapisanym” święcie i każda książka jest jego cząstką. Jeśli pisarz może wziąć sobie na bohatera kogoś „zapisanego” w suchej wzmiance historycznego dokumentu, czemu nie mógłby wziąć „zapisanego” w innej powieści? Jeśli się uzna taką I możliwość za otwartą, można zaakceptować! „powieść z wieku XVII” — I u możnych dzt-l wny — jako powieść o młodości i wieku doj-l rzałym Jana Onufrego Zagłoby, zanim jeszcze! spotkał on w czehryńskiej gospodzie pana I Skrzetuskiego. Do tej samej powieści wprowadza Parnicki także bohaterów Dumasa. Za-| bieg ten można by nazwać „cytatem postaci”,! ponieważ jest on na płaszczyźnie fabularnej! analogiczny do wspomnianych już cytatów
i' ... -.........
•T. Parnicki, Sowa baM, cż. III, Labirynt, Warszawa
. trawestacji stylistycznych. „Cytat postaci” niesie ze sobą znacznie bardziej wyraziste niż cytat fragmentu poetyckiego ujawnienie lite-rackości, ponieważ drastycznie przypomina czytelnikowi o fikcyjności świata, z którym obcuje się w lekturze.
Zjawisko potocznie zwane w krytyce literackiej autotematyzmem polega na ogól na ujawnianiu czynności twórczych, w których wyniku powstaje tekst. Często staje się to okazją do różnorodnych refleksji teoretycznolitera-ckich, estetycznych albo dotyczących psychologii twórczości (dobrym przykładem jest powieść Wilhelma Macha Góry nad czarnym morzem). Tak potraktowany autotematyzm nie musi jednak całkowicie niszczyć złudzenia fikcyjności dotyczącego osoby bohatera-pisarza, tworzącego powieść w powieści — i tak właśnie dziejt się z Aleksandrem w utworze Macha. Czytelnik uznaje za fikcję to, co Aleksander nazywa fikcją, uznaje za „literaturę” to, co Aleksander pisze i każe za literaturę uznawać. Natomiast zwątpienie w samego Aleksandra, uznanie go tylko za „zmyślenie pisarskie”, nie jest na czytelniku wymuszane.
A co się dzieje u Parnickiego z chwilą wprowadzenia „cytatu postaci”? Czytelnik, który mógł zawiesić swą zdroworozsądkową niewiarę i uwierzyć w istnienie Chozroesa, jako autora listów do Markii, tak jak wierzy w istnienie własne, który gotów byłby jeszcze wraz z Alon-— Puertocarrero buntować się przeciw