2. Każde dobro pochodzi od Boga
Czy można znoi mądrość wt« będąc jeszcze mądrym
40. A. Masz zupełną słuszność. Ja także cieszę się niezmiernie. Ale powiedz mi, proszę, czy już jesteśmy mądrzy i szczęśliwi, czy dopiero zdążamy do tego.
E. Sądzę raczej, że jesteśmy jeszcze w drodze.
A. Jak się więc dzieje, że rozumiesz te sprawy i wykrzykujesz swoją radość z ich prawdziwości i pewności, i zgadzasz się, że mają związek z mądrością? Czy niemądry może znać mądrość?'
E. Tak długo nie może, dopóki jest niemądry.
A. A więc albo już' jesteś mądry, albo jeszcze nie znasz mądrości.
E. Wprawdzie nie jestem jeszcze mądry, ale nie powiedziałbym też, że jestem głupi. Przecież znam już w pewnej mierze mądrość, gdyż te wiadomości, jakie mam. są bardzo pewne i nie mogę zaprzeczyć, że wchodzą w zakres mądrości.
A. Powiedz mi, proszę, czy nie zgodzisz się, że kto nie jest sprawiedliwy, jest niesprawiedliwy, kto nie jest roztropny, jest nieroztropny, a kto nie jest umiarkowany, jest nieumiarkowany. Czy można wątpić o tym?
E. Przyznaję, że człowiek jest niesprawiedliwy, gdy nie jest sprawiedliwy. To samo także mogę odpowiedzieć o roztropnym i umiarkowanym.
A. Dlaczego więc nie ma być głupim, gdy nie jest mądry?
E. To także przyznaję, że człowiek nie będąc mądrym jest niemądry.
A. A ty którym z nich jesteś?
E. Niezależnie od tego, jak mnie nazwiesz, nie mam jeszcze odwagi powiedzieć, że jestem mądry. Z tego zaś. na co przystałem, wynika, jak widzę, że nie ma co wahać się; trzeba przyjąć nazwę niemądrego.
A. Zna więc niemądry mądrość. Przecież gdyby pojęcie mądrości nie tkwiło w jego umyśle, nie byłby pew-
* Por. Prsertir akademikom 3. 30 — 32.