LX X X próba interpretacji
się złożona prawda znaków, które można odczytać na dwa sposoby ..u inny" (splecenie uściskiem) lub „niewinny" (miecz dzielący dwa ciała). Te dwa możliwe znaczenia budzą paralelne reakcje: gniew każe królowi unieść miecz z zamiarem zadania ciosu, litość każe mu go opuścić. Tym razem Marek sam wybiera swoją prawdę, w zgodzie z własnym sercem. A jednak i tu spotyka go klęska: jego komunikat odczytują błędnie ci, dla których jest przeznaczony: oni z kolei z języka znaków wybierają to, co dyktuje im strach.
Nie ma obiektywnego, absolutnego porządku, który pozwoliłby rozstrzygnąć wątpliwości w jednoznaczny sposób. Ludzkie prawdy są względne, stronnicze, częściowe; jedyną prawdę ma tylko Bóg, „który me skłamał": ta złożoność prawdy jest odkryciem XII wieku. Jak pisze Mane-Louise Ollier, tekst Beroula Jawi się, od początku do końca, jako ilustracja nieuchwytnego charakteru prawdy”17. Pozorne sprzeczności nie są tym samym winą niedostatku kunsztu autora, lecz integralną komponentą opowiadanej przezeń historii — a może integralną częścią życia: kochankowie są jednocześnie winni i niewinni, odpowiedzialni i usprawiedliwieni; ich miłość ma w sobie zarówno piękno, jak i szpetotę. Beroul ma niezwykłe poczucie rzeczyw istości w całej jej złożoności. Ostateczną ludzką prawdą — jedyną dostępną na ziemi — jest cierpienie; nie upragnione, masochistyczne eierpiętnictwo, lecz rzeczywiste cierpienie, którym się płaci za miłość. Sympatia Beroula dla kochanków (ale i dla króla Marka), jego „stronniczość”, nie jest aprobatą czy obroną jakiejś teorii, lecz opowiedzeniem się po stronie cierpiących. Ten gwałtowny ekstrawertyk, miejscami brutalny i okrutny, bliższy jest — w swych sprzecznościach i zagmatwaniu — jakiejś fundamentalnej ludzkiej prawdzie niż bardziej odeń wyrafinowani, dworni autorzy, uciekający od kontaktu z rzeczywistością.
17 M.-L. Ollier, Le Statut de la verite et de ntensonge dans le „ Tristan " de Beroul [w:] Tristan et iseut, mythe europem et mondial, ed. D. Busch-tnger, Góppingen 1987, s. 298. Zob. również: J.Subrcnat, Sur le climat social, morał, rehgiewc du „Tristan" de Beroul, „Le Moyen Age” 1976 (82), s. 219-261.
„powieść o ntisiANtt
THOMASA
lCiedy od urwanego w dramuiyc/nym momencie teks 'hodzimy do fragmentów Thomasa, narracja nacje prz Miejsce formulamego. epickiego st> lu zajmuj boryka eksploatująca do granic możliwości efektown.
retoryk
chiazmy, anafory, annominacje nych dialogów i napiętej akcji -nów duszy i natury ludzkiej. Świat zewnętrzny a w każdym razie jest mniej konkretny niż to. szach i umysłach bohaterów. I tak. na przykład, i dą o Białych Dłoniach poprzedzony jest blisko wewnętrznego monologu bohatera i tylomaż wc narratora, podczas gdy zaledwie kilkanaście wers kowitym lekceważeniem szczegółów, ceremonię Podobna dysproporcja występuje w pozostałych f mas nie jest zgoła zainteresowany konfliktem mięJ ralnością. między światem feudalnym a miłością fortele i wybiegi czy życie dworu. Kiedy słyszyJ nia „Posłuchajcie niezwykłej historii”... < dosłowr niezwykłej/przedziwnej przygody”), moglibyśmy opowieści o turnieju, pojedynku, schadzce, zdrad, czasem Thomas kończy: „o tym, jak dziwna Jest cz Ze zniecierpliwieniem kwituje opis przeprawy Tns do Anglii: „Na co zda się zbytnio rozwlekać opoJ nie do rzeczy? Pokrótce rzecz cala opowiem” (s. 1 pozbywa się podobnych skrupułów, kiedy przy cl wewnętrznych przeżyć bohaterów. Innymi doM przemieszcza się z zewnątrz do wewnątrz; Tboom *
dobaniem- przesadnym, miałoby się n rhtlt m
andry ludzkiej psychiki, konflikty między . ■ ,
* pragnieniami, pomieszane refleksje i uczucia Amur/dolur. Podobna dysproporcja pumie m dzy smutkiem a radością. V\
ampli fikacje;| niekończące
mtejsce się wiwi zdaje się co dzsetc
lub Ti Iwustl Tsam
itu Bćroula spowalnia * kwicciftln et gry słów, dynam tez-sekcie sta* nie istnieć, r się w du* Mli Z 1 zoi
la wcnuuni omentarza
sci mię-pojawia