Nit* stronił || nich juk od krymskiej dżumy;
Co by nie wolał stokroć od Ich broni •Raczej śmierć w polu, niżli pou\óe pyakać, Raczej żelazo rozpalone w dłoni,
Ni/li krzyżacką prawicę uściskać!
«{ ,eez W i toki grozi? - Czyż boi obcych mieczy Jo| nie zdołamy rozcprzcć się w polu?
Albo city do tych kresów zaszły rzeczy,
|| domowego naszych zwad kąkolu Nie zdoła wyrwać dłoń bratniej przyjaźni,
Oręż dla cudzej zachowując każni?
•Skądże masz pewność, że słuszna twa skarga,
H Witold znowu stawiąc się upornie Zdrady napina i umowy targa? —
Posłuchaj, szłij mnie do niego powtórnie,
*• Wznowim umowę*. — «Dość tego, Rym widzie! Znane mi dobrze Witolda umowy.14 Wezera mu taki wiatr za udał do głowy,
Dzisiaj nań znowu co innego przyjdzie.
Wctora ufałem książęcemu słowu,
Ze sobie Lidę w dziedzictwo zabiorę;
K Witold uknuł coś różnego znowu.
Na gwałt swobodną wyśledziwszy porę.
Gdy się do domów rozjachali moi,
A on u Wilna obozami stoi,
*** Dziś oznajmuje, jakoby Lid zianie
Ztwego pana słuchać naię nie chcieli;
Więc Witold Lidę dla siebie wydzieli,
(SB) krymska dżuma — w znaczeniu: wschodnia dżuma. INK] roteprzeć się w polu — (stpol.) rozprawić się, zetrzeć się_
(StSJ dla cudzej.- każni — dla ukarania obcego wroga, ftt?| stawiąc się upornie — (stpol.) okazując uparty sprzeciw.
§§§§ rot jacht li — stpol. postać oboczna do: rozjechali.
Mnie *mA w nagrodę inny kraj dostanie. Pewnie Ruś gołą lub bagna Warega! 18 Bo tam wskazana jest siedziba nasza,
Tum Witołd braci i krewnych wypłasza,
A świętą Litwę sam jeden zalega.
Patrz, jak uradził! a wie, na co radzić,
Bo w jedno bije, chociaż różną drogą,
800 Chciałby się jeden nad wszystkich posadzić 1 sobie równych cisnąć pod swą nogą.
«Przebóg! czyż nie dość, że Witołda buta Na koniu wiecznie trzyma całą Litwę? — Pierś nasza wiecznie do zbroi przykuta. Szyszaki już nam przyrosły do czoła,
Z łupów po łupy i z bitwy na bitwę,
Świat jako wielki zbiegliśmy dokoła:
To na Krzyżactwo, to znowu przez Tatry Na Polski pięknie zbudowanej sioła, s*° Stamtąd po stepach żeglujące z wiatry Goniąc błędnego obozy Mogoła.
A cośmy skarbu z zamków wyłamali I co żywego szablica nie dotnie,
Giód nie dogryzie, ogień nie dopali,
Jemu znosimy, spędzamy ochotnie.
Na trudach naszych w potęgę urasta,
Od Fińskich zatok po Chazarów morze
[368] przez Tatry — Wyrażono przypuszczenie, że wyraz ten użyty został w znaczeniu ogólnym, spotykanym w niektórych gwarach ludowych: tatra — wysoka góra.
[371] biednego... Mogoła — tj. błądzącego koczowniczego Mongoła (starsza nazwa: Mogoł), czyli Tatarów. Witold toczył z nimi walki.
[377] od Fińskich zatok po Chazarów morsa — tj. od Bałtyku po Morze Czarne; por. „Przypisy hist. [poety]" — Chazarowie — lud koczowniczy, który w w. VII—VIII stworzył potężne państwo między dolną Wołgą a Dnieprem. Później uległ zupełnemu rozproszeniu.
29