XXII WNTIjP
zainteresowania dziełem Fryc/n w Rosji; która przeżywała okres wzmożonego rozwoju kulturalnego, co m.in. znalazło swój wyraz vv zainteresowaniu kulturą polską i językiem polskim. Ostatnie badania wykazały, że istnieją trzy odpisy staroruskiego przekładu, pochodzące z przełomu XVII i XVIII w. (zachowały się w Moskwie i w St. Petersburgu); natomiast staroruskiego oryginału przekładu - z końca XVII w„ najprawdopodobniej z 1678 r. - dotąd nie odnaleziono. Anonimowy tłumacz, prawdopodobnie narodowości ukraińskiej, posługiwał się językiem cerkiewnosło-w rabskim, wykazującym naleciałości mowy potocznej oraz domieszkę polonizmów, ukrainizmów i latynizmów. Analiza tekstu wskazuje na to, że odpisy zostały wykonane w Moskwie na użytek zapewne ówczesnych tzw. „okcy-dentalistów”, skoro posiadaczem jednego z nich był ks. Wasilij Golicyn. Inspiratorem przekładu mógł być sam car Fiodor, znający zarówno polską literaturę jak i polski język, uczeń i wychowanek Symeona Potockiego.
Zainteresowanie dziełem Frycza tłumaczyć można tym, że w XVII w. Polska, najbliższy sąsiad Rosji, była wówczas pomostem pomiędzy jej rodzimą kulturą a tym wszystkim, co się działo na Zachodzie. Okres wzmożonych wpływów przenikających z Polski do Rosji, często poprzez Kijów, przypadł na czas zastoju i regresu kultury polskiej -nic też dziwnego, że zwrócono uwagę na to, co było najcenniejsze w dorobku minionego okresu. Owocem tych zainteresow ań był właśnie przekład rosyjski O poprawie, dokonany obok tłumaczeń dzieł Macieja Stryjkowskiego, Marcina Bielskiego i Piotra Skargi,
Nadeszła epoka, w której nie trzeba już było ani bronić Frycza, ani go odkrywać, gdyż poniewczasie okazało się, że jedynym sposobem ocalenia państwa była gruntowna
jego reforma, wiążąca jak ongiś chciał Fryc/, problemy polityczne ze społecznymi. W ten sposób autor O poprawie zaczął z wolna urastać do roli głównego diagnosty schorzeń, które doprowadziły do upadku Rzeczypospolitej, a równocześnie zaczynał być zaliczany do rzędu pisarzy, których poglądy służyć miały coraz bardziej koniecznemu „pokrzepianiu serc”. Pojawiać się więc zaczęły liczne rozważania na jego temat, a ich szereg otwiera filozof i prezes Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych Józef Kalasanty Szaniawski, który wydał w Warszawie w 1819 r. rozprawę pod długim, ale za to wyczerpującym tytułem: O Andrzeju Fryczu Modrzewskim, pisarzu dzieła w szesnastym wieku wydanego „ O poprawie Rzeczypospolitej ”, rzecz czytana na obchodowym zgromadzeniu Uniwersytetu Królew-sko-Warszawskiego dnia 30 lipca roku 1819. Odtąd, poczynając od Wiadomości historyczno-krytycznych do dziejów literatury polskiej Józefa Maksymiliana Ossolińskiego (Kraków 1852) — poprzez prace, jakie wydawał E. Dylewski, L. Otto, Stanisław Tarnowski i wielu innych - aż do pracy Stanisława Kota Andrzej Frycz z Modrzewa o wychowaniu i szkole (Na tle ówczesnej literatury pedagogicznej) (Lwów 1910), każdy niemal polski autor uważał za swój obowiązek przypomnieć postać i twórczość „wolborskie-go wójta”. Wydano też kilkakrotnie jego dzieła: w 1854 r. w Przemyślu nakładem Kazimierza Józefa Turowskiego, potem (bez daty) w lwowskiej Bibliotece Mrówki, a wreszcie — w wyborze — w Warszawskiej Bibliotece Klasyków Polskich Edwarda Wendego w 1914 r; we wszystkich tych wydaniach opuszczono jednak - za przykładem tłumaczenia z 1577 r. — księgę O Kościele.
W okresie międzywojennym pojawiało się wiele książek i rozpraw na temat Frycza, a na ich czoło wysuwa się