DSC08211

DSC08211



LXXX1I SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE

Zwraca się więc do czytelników znów jako oskarżyciel („Płodzie, szacownych ojców noszący nazwiska!”, w. 59) i mówi im — a ma do tego moralne prawo, bo brał winę i na siebie — że sami są winni swych nieszczęść, że są one zasłużone, że obycząje przed chwilą scharakteryzowane „gubią kraje”. Stwierdzenie takie wymaga dowodu, o który nietrudno: ..Rzym występny zginął. (...) Upadł — i już się więcej odtąd nie podiwignął” (w. 66, 70). Dla nas takie sformułowania są czczą retoryką; wiemy, że przyczyny upadku państw i cywilizacji są bardziej złożone, że historyczne analogie nie realizują się tak łatwo i prosto. Dla potomków starożytnych Sarmatów i dziedziców rzymskich cnót taki argument miał wagę zasadniczą. Teraz więc autor może ujawnić, po co był mu potrzebny cały dotychczasowy wywód. Stając się ponownie członkiem wspólnoty, nazywając swych czytelników braćmi przypomina „dzień jeden nieszczęśliwy”, dzień rozbioru, który „zniszczył wieków dzieło” (w. 74).

Nie po to jednak pisał tę satyrę — i wszystkie następne — by tylko oskarżać, nie po to przywoływał los upadłego Rzymu, by przygnębiać. Wprost przeciwnie: Rzym miał być tylko przestrogą. W zakończeniu rozpacz zostanie więc nazwana „podziałem nikczemnych”. Sytuacja polityczna jest zarysowana lapidarnie — ojczyzna to okręt na wzburzonym morzu, grozi burza, lecz jeśli cała załoga zgodnie stanie w obronie — „okręt nie zatonie”. Do takich sformułowań, do takiego sposobu obrazowania szlachecki czytelnik był przyzwyczajony. A jest tu jeszcze jedna myśl bardzo ważna, wtrącona jakby mimochodem, nie natrętna: „Majtki zgodne z żeglarzem”. Nie: szlachta z królem — choć o to przecież chodzi. Sformułowanie metaforyczne odżegnuje się od doraźnej konfiguracji politycznej. Jest uniwersalne, a więc do zastosowania i w tej konkretnej rzeczywistości i wobec tego króla, którego tak niesłusznie i głupio — jak wykazała poprzednjg^ptyra szlachta krytykuje. I w ostatnich dwu

SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE LXXXIII

wersach jest jeszcze mistrzowskie odwołanie do szlacheckiej dumy, do sarmackiego honoru:

A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć,

Podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć.

(w. 79—W)

Wszak każdy szlachcic, obojętnie jakiej był orientacji politycznej , uważał się za obrońcę ojczyzny. I nie jest najważniejsze, że swym postępowaniem często jej szkodził; ważne było poczucie obywatelskiego obowiązku, do którego w potrzebie można się zawsze odwołać.

Tak więc lektura Świata zepsutego mogła sprawić owemu wyobrażonemu czytelnikowi swoistą satysfakcję. Zwracał się bowiem do niego surowy i zatroskany moralista, umiejętnie dawkując surowość, przeplataną z wyrozumiałością i poczuciem współwiny. Przede wszystkim jednak nie obrażał, nie kpił, nie żartował, ale i nie przygnębiał ową surowością. Wobec zepsucia świata zachowywał się nie jak ciasny morati-zator, lecz jak mądry moralista: wstrząsając sumieniami nie przerażał, a ganiąc — budził nadzieję.

Szlachecki czytelnik po lekturze tej satyry mógł więc poczuć się lepszy. Był współwinnym mieszkańcem tego świata, ale miał prawo wierzyć, że są w nim — w czytelniku — siły i wartości, które ten świat pozwolą poprawić. Logika konstrukcji nie jest tu logiką empirycznego dowodu, lecz racjonalistycznego wywodu, który ma przekonać wewnętrzną strukturą samej wypowiedzi. Musi się więc ona odwołać do utrwalonych wyobrażeń i zakodowanych przeświadczeń, by mogła spełnić funkcję swoistej katharsis. Niezbędnej do lektury następnych satyr, w których może się już pojawić kpina, ironia, dwuznaczna aluzja; w których mogą zostać ujawnione niektóre wątpliwości samego satyryka. Teraz wszakże musiał on zrobić jak najlepsze wrażenie. 1 nie chodziło tu bynajmniej o schlebianie złym szlacheckim gustom, lecz o wpisanie się

6


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC08209 LXXYUI SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE nie tyle pisze się źle, ile nie pisze się wcal
DSC08208 LXXVl SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE Tak więc, choć daleko tu do kompletności, można
DSC08210 (2) LXXX SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE gu retorycznych pytań. Jest to exordium swoi
DSC08212 (2) LXXX1V SATYRYCZNA ARCYDZIEŁA I UTWORY OORSZB w tradycję krytyków pryncypialnych, poważn
page0138 128 LITERATURA I WIEDZA LUDÓW EUFRATEJSKICH Po tem przydłuższem opowiadaniu zwraca się Utna
Wszyscy są, witam was - w parze zwracamy się twarzą do siebie. Zaczynajmy, już czas - raz klaszczemy
5 (1249) "ukłon" - dzieci zwracają się twarzą do publiczności i wykonują ukłon. Podczas me
112 DONIESIENIA. KOMUNIKATY Zwracamy się szczególnie do bibliotekarzy bibliotek polskich z uprzejmą
•    zwracać się bezpośrednio do studentów; •    czuwać nad
Wszyscy są, witam was - w parze zwracamy się twarzą do siebie. Zaczynajmy, już czas - raz klaszczemy
klstidwa241 470 l, MOSZYŃSKI: KULTURA. LUDÓW J iVIAN bere", i dodają niekiedy, zwracając s
KOMUNIKATY 1.    Bezpośredni - zwracamy się bezpośrednio do osób 2.
49974 IMG88 z Wtchrimych Wzgórz) była raczej ziemia, a w swych wizjach zwracała się zwykle do nieok

więcej podobnych podstron