DSC08212 (2)

DSC08212 (2)



LXXX1V SATYRYCZNA ARCYDZIEŁA I UTWORY OORSZB

w tradycję krytyków pryncypialnych, poważnych ale życzliwych, jak najdalszych od mizantropii. Świat zepsuty odwoływał się samym tytułem do stereotypu, lecz jednocześnie odświeżał go i ukonkretniał, osadzając przedstawianą rzeczywistość w historycznym czasie po bolesnym doświadczeniu I rozbioru. Swymi utworami chciał bowiem Krasicki nie tylko utwierdzać już przekonanych, lecz przede wszystkim chciał pozyskiwać niezdecydowanych. Było ich wielu, a w demokracji — nawet zanarchizo-wanej — opinii publicznej lekceważyć nie można.

Podkreślano już wielokrotnie, szczególnie w odniesieniu do części pierwszej, przemyślany ład kompozycyjny satyr. To prawda, lecz nie jest cm tak rygorystyczny, by każdy utwór w zbiorze miał miejsce precyzyjnie określone. fRzecz nie w tym, by układ satyr zmieniać: jeśli jednak utworem czwartym jest Marnotrawstwo, a piątym Oszczędność, to żadne istotne względy nie stały na przeszkodzie, by Krasicki tę kolejność przestawił; Pijaństwo i Żona modna rozdzielone są Przestrogą młodemu, która równie dobrze mogłaby się pojawić po obu tych satyrach. Stałe miejsce w układzie całości, poza wierszem Do króla, ma m.in. Świat zepsuty. Najpierw Krasicki zyskał sobie króla, ośmieszając zarzuty przeciwko niemu i próbując w ten sposób szlachtę do niego przekonać. Szanse na to były niewielkie, więc teraz spróbował pozyskać czytelników „wstępnym bojem”.

Mechanizm tego zabiegu jest doprawdy mistrzowski. Szlachta, wychowana na retoryce, nie była zbiorowiskiem uczonych analityków. Retorykę miała bardziej we krwi, w praktycznych nawykach, w utrwalonych zwyczajach pisania i mówienia, niż w umiejętności teoretycznego wychwytywania figur. Krasicki więc nie musiał przesadzać, co zresztą było zgodne z jego osobistymi upodobaniami językowymi: oświat zepsuty nie puszy się więc retoryką, nie jest popisem sarma-cko-barokowego kunsztu oratorskiego. Retoryką posługuje się sprawnie, lecz dozuje ją w sposób umiarkowanie niezbędny, by trochę olśnić, a przede wszystkim zabrzmieć swojsko, zrozumiale, zyskać uznanie i aprobatę szlacheckiego czytelnika, już oswojonego z nowym, mniej kwiecistym sposobem pisania.

Krasicki nie byłby jednak sobą, gdyby nawet w tej satyrze nie stworzył perspektywy innego, nieco dwuznacznego odbioru. Prowadząc uczciwą i szlachetną w intencjach grę z czytelnikiem, podporządkowując strukturę tego utworu potrzebie pozyskania zepsutego, choć w sercu poczciwego szlacheckiego gminu — posyłał autor dyskretny uśmiech tym czytelnikom, którzy go dobrze znali, którzy inteligentnie i wnikliwie czytali jego pisma poetyckie. Oni wiedzieli, że w taki sposób książę biskup zwyczajowo nie mówi; że niezupełnie jest sobą, gdy stosuje taką konwencję językową. Choć nie posługiwali się wtedy taką terminologią, wiedzieli, że podmiot mówiący i podmiot autorski to w tym przypadku dwie, niezupełnie tożsame kreacje. Podziwiać jedynie mogli sprawność pióra i funkcjonalność zastosowanych chwytów. Po prostu z lektury Świata zepsutego inne wnioski i satysfakcje miał czerpać szlachecki gmin — główny adresat tego utworu, inne zaś, bardziej wyrafinowane, miały być udziałem króla czy grona stanisławowskich poetów, świadomych tajników pisarskiego warsztatu.

W każdym razie Świat zepsuty — nie tylko z powodu funkcjonalnej strategii — to nie jest satyra gorsza niż Do króla, Żona modna, Pijaństwo czy Palinodia. Ten jeden przykład dowodnie pokazuje, że w obu zbiorach Krasickiego w ogóle nie ma satyr lepszych i gorszych, a są tylko satyry różne, o czym wiedziano od dawna, lecz nie wyciągano z tego wniosków estetycznych. Można by też sprawę postawić inaczej; są satyry lepsze i gorsze, ale miejsce w tym porządku nie jest raz na zawsze ustalone Do Hopensz landa, Kleinera, czy w ogóle do współczesnego czytelnika przemawiają najsilniej satyry dialogowe, barwne i komiczne scenki obyczajowe, przewrotne monologi ironiczne. Do ówczesnych czytelników szlacheckich najbardziej sugestywnie przemawiać mogły satyry tego typu, co właśnie Świat zepsuty. Przestroga młodemu czy


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC08208 LXXVl SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE Tak więc, choć daleko tu do kompletności, można
DSC08209 LXXYUI SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE nie tyle pisze się źle, ile nie pisze się wcal
DSC08210 (2) LXXX SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE gu retorycznych pytań. Jest to exordium swoi
DSC08211 LXXX1I SATYRYCZNE ARCYDZIEŁA I UTWORY GORSZE Zwraca się więc do czytelników znów jako oskar
9. Narodziny konserwatyzmu (E. Burkę): krytyka rewolucji francuskiej, uzasadnienie wartości tradycji
Narodziny konserwatyzmu (F. Burkę): krytyka rewolucji francuskiej, uzasadnienie wartości tradycji, k
właśnie to powiedziałem”10. Jest to teza szczególnie nowatorska na tle polskiej tradycji krytyki bad
Zmierzch epoki tradycyjnego konsumenta... wywiadów jakościowych, ale pozwalającym na zidentyfikowani
nie tylko do tradycyjnych paliw i nośników energii, ale także wykorzystuje energię fal morskich i sł
Problem zresztą jest szerszy. Przyzwyczailiśmy się do łatwego krytykowania polityków i partii, ale m
84 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY go arcydzieła, ton dzisiaj w krytyce i literaturoznawstwie nader rzadki.
I. Biotechnologia współczesna i tradycyjna 15 Duże możliwości, ale i nieprzewidywalne skutki stosowa
DSCF7449 „Programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie" art. 74 ust. 1 upaip,
Mowa ezopowa2 kultury, obcego jej tradycjom narodowym, utwory poetyckie pojawiające się jako pieśni
Działanie tradycyjne i wg gry wewnętrznej 1.    Krytyka i ocena 2.
skanuj0002 31. Analizując "Kwiatki św. Franciszka" i utwory literatury współczesnej wyrast

więcej podobnych podstron