i oo za tym idzie — wyprepa rowy wata interpretowaną rzecz z i historycznego. Zakładała statyczność i niezmienność. Z pola 3|
' • J doznaie na co dzień w określonej rzeczywistości spoieczno-msto-
łowym jej przedstawicielem był wielekroć krytykowany ppfl Jycznejitzym przeto ma być literatura, aby mogła człowieka uczynić nackiego .1. Szymanowski) wraz z wprowadzeniem pojęcia sidal, Wdziej szczęśliwym, aby mógł doznawać harmonijnego zespolenia z na-
konała pewnego wyłomu, torując drogę indywidualizmowi i sp^Urą, światem, kosmosem, ludzkością? Problem sprowadza się do sto-sawodu krytyka literackiego. Kazimierz Brodziński, rzecznik trunku literatury, przez którą Mochnacki rozumie całokształt piśmienni-historycznej, wiele zawdzięczający lekturom niemieckich filozof<W. twa, do natury. Z literatury wybiera jednak tylko poezję jako najbar-tyków, przyznał dziedzinie przez siebie uprawianej znaczną auto^ ?ziej dla niej reprezentatywną, którą z kolei utożsamia z romantyzmem^ Dzieło literackie lokalizował w określonej społeczności; miało 0^ szczególną rolę poezji uzasadniał już w swojej pierwszej rozpraw^ nić rolę integrującą oraz wpływać na kształtowanie się świadomość za wywodem F- Schlegla przedstawionym w Rozmowie o poezji
1800), studium oryginalnym w założeniu, acz nie do pomyślenia bez Wcześniejszych prac J.G. Hamanna i J.G. Herdera, którzy pierwsi
rodowej, etnicznej itp. Krytyk — zdaniem Brodzińskiego — winien zawód traktować jako powinność patriotyczną. Dokonaniom
Myśli o dążeniach polskiej literatury wiele zawdzięcza Mochnac?a grunde H wskazywali na irracjonalne podłoże twórczości
........ . i . 1. . poetyckiej. Gdybyśmy szukali dalszych antenatów, to moglibyśmy je-
zresztą często podkreśla. Jednakże prymat w kształtowaniu ieon . J r., J
7.. . . ... .... J 6Utzcze wymienić G. Vica, a z filozofow starożytnych PlatonąlPoezja —
bowosci jako kr\tvka przyznać należy autorom niemieckim. ....... . ? r .
• * K - . . mniem Schlegla, a za mm Mochnackiego — wyrasta z uczucia meskon-
Jedna z głównych tez niemieckiej filozofii przyrody głosiła je^zonościł zb|i2a się do absolutu, unaoczniając czytelnikowi swoją zmy-naiury i świadomości, tożsamość bytu i myślenia, w sukurs taksową, słowną formą jego obecność i tajemnicę. Istoty poezji nie spo-założeniu przychodziła organiczna wizja natury. Dlatego kiero^ób wszakże uchwycić, można jedynie wyręczyć się paradoksami: skoń-wysiłki w celu wykazania przejścia od natury nieorganicznej do opona forma wyraża nieskończoność, dzieło ludzkie przeto ujawnia pier-nicznej. przejścia, które inspiruje pierwiastek boski — *promienjvias.tek JboskijHoracy mówił, że poeta, ów vates biformis, składa się istota", jak to nazywa Mochnacki.fWydatną pomocą służyły nauki j# dwóch natur, ziemskiej i niebiańskiej lub —tłumacząc to na język współ-rodnicze. szybko rozwijająca się geologia od połowy XVIII stufeesny — historycznej, zmiennej, i ponadczasowej, uniwersalnej. Po-badania zjawisk elektryczności i magnetyzmu, rozwój chemii, naręfzja zatem, jako dzieło jednej osoby, zespala te dwie sfery, przerzuca ny paleobotaniki. Odkrycia naukowe przyczyniały się do powstaw*>omost między żywymi a umarłymi, bo jej obszar to świat myśli, uczuć coraz to nowych dziedzin wiedzy, do postępującej specjalizacji, co z) tęsknot, Ona ból istnienia, istnienia rażonego od narodzin świadomo-lei zwiastowało niebezpieczeństwo upadku całościowej wizji świfc‘3 śmierci, czyni mniej dotkliwym. Dla Mickiewicza wieść-pieśń gmin-które dostrzegał już F. Schiller, upatrując w rozwoju umiejętności i fi Jest ark3 przymierza między dawnymi a nowymi laty, bo w niej Jud chanizowaniu produkcji osłabienie mocy twórczych człowieka. Wfkłada broń swe8° Weerza’ sWh Wg * swych uczuć kwiaty“’ szej kolejności miało to prowadzić do uprzedmiotowienia osoby lufest P° Prostu nwłniejszym wyrazem zbiorowej świadomości^
kiej. W tej sytuacji unaoczniała swoją obecność dialektyczna opon
Na kreacyjną rolę poezji zwrócono uwagę stosunkowo późno, bo
dopiero M.K. Sarbiewski pojęcie „ereare“, dotychczas przypisywane
tylko Bogu, odniósł również do czynności poety: „Poezja tak odtwarza
.... , . ,, _ , , coś czy naśladuje, że zarazem stwarza to, co naśladuje, i jak gdyby na
zwierciedla się owa dwoistość. Postawa poety sentymentalnego powo)uje do życia nie tak jak inne sztukj> kt6rejedynie naśladu-
kteryzuje s.ę niezdolnością bezpośredniego przeżywania na skutek .- | odtwarzają> a|e nie stwarzają, bo zakładają istnienie bądź to mate-
wijająccj się cywilizacji, oderwaniem od natury, od której oddala <||a. z któreg0 tworzą, bądź to tematu, bądź przynajmniej tego, przy
wieka sfera kultury to wszystko, co sam stworzy! własnym urT1^pomocy czego naśladują. Jeden tylko poeta ma ten przywilej, że w pew-
i rękami. Poeta ten żyje w stanie zawieszenia między naturą a sensie, na podobieństwo Boga, słowem swoim lub opowiadaniem
marzeń, myśli, krainą niewątpliwie doskonalszą od tej, jakiej emp*0 czymś jako o istniejącym, sprawia, o ile to jest w jego mocy, iż to coś
natury i kultur^
W Schillerowskim podziale poezji na naiwną i sentymentalną
20
21