katastrofie lub w jej obliczu jest więc wyrazem instynktu przetrwania zarówno na poziomie jednostki, jak i całego gatunku5".
w jaki sposób powyższe rozważania umieścić można w kontekście kryzysu męskości? Oto potwierdziły one w sposób bezpośredni i bezwzględny ów kryzys 1 przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, zakwestionowały one bez wątpienia tę podstawową społeczną funkcję mężczyzny tradycyjnego, jakim była rola opiekuna związana z „obroną granic”, rodziny, kobiet. W przeszłości to zwykłe przede wszystkim kobiety były bezradne w obliczu obcej agresywnej nawałnicy. Mężczyźni chwytali za broń i walczyli z agresorem. W przypadku ataków terrorystycznych obie płcie są jednakowo bezradne. Wydarzenia następują w sposób nieoczekiwany i natychmiastowy - po prostu „nic nie można zrobić” (trudno powiedzieć, w jaki sposób poczucie bezradności wobec potencjalnych ataków terrorystycznych wpływa na tożsamość i poczucie własnej wartości mężczyzn; nie znam żadnych wyników badań w tym zakresie). Trzeba też dodać, że dwie wieże World Trade Centre symbolizowały tradycyjne męskie cechy tożsamości: racjonalność, stabilność (w tym ekonomiczną), opanowanie, zdecydowanie, postęp. Ten świat jakby runął dosłownie i symbolicznie - wraz z wieżami.
Atak terrorystyczny na World Trade Centre potwierdził kryzys męskości w jeszcze inny sposób. Zasada „żyj tak, jakby każdy dzień twojego życia mógł być dniem ostatnim” nie tyle powoduje wzrost zainteresowania poszukiwaniem sensu życia czy powrót do religii, co orientacje na przyjemność (w tym seksualną), shopping i rozrywkę. W ten sposób zwrotnie raz jeszcze usankcjonowane zostają - opisane w mojej książce - sposoby feminizacji męskiej tożsamości.
Nie ulega wątpliwości, że w świetle rozważań zawartych w powyższym tekście współczesny mężczyzna znalazł się w swoistej „pułapce socjalizacyjnej”. Trudno jest mu bowiem odpowiedzieć na pytanie, „kim ma być, aby być mężczyzną?”. Czy ma rozwijać tradycyjne męskie cechy i w nieuchronny sposób stać się „patriarchalnym seksistą” zmierzającym do dominacji nad kobietami i ich społecznego oraz seksualnego uprzedmiotowienia? A może powinien skoncentrować się na rozwijaniu „kobiecych stron” swojej psychiki? W tym drugim jed-
Por. np. http://www.salon.com/scx/feature/2001/09/21 /terror.
nak przypadku w nieuchronny sposób (prędzej czy później) odczuje swoją „nie-męskość” i „tożsamościową nieadekwatność” w konfrontacji ze społecznymi oczekiwaniami, w tym również ze strony kobiet. Podam w tym miejscu kilka przykładów odpowiedzi kobiet na przeprowadzoną przeze mnie ankietę, której istotą było pytanie, dotyczące preferowanego ideału mężczyzny (oczywiście jestem świadomy, że nie wszystkie kobiety odpowiedziałyby w ten sposób - są to wypowiedzi celowo wybrane po to, aby wskazać na pewien określony trend): „Mężczyzna, przy którym będę czuła się bezpieczna „Mężczyzna-partner, z elementami mężczyzny sukcesu i opiekuna”; „Zdecydowany w podejmowaniu decyzji. Opiekuńczy [...], troskliwy. Będzie się starał wspierać »swoją« kobietę - przede wszystkim psychicznie, emocjonalnie”; „Mężczyzna-opiekun; brak mi poczucia bezpieczeństwa i oparcia”; „Waleczny obrońca, po trosze wrażliwy, dobrze zbudowany, wyrozumiały, szczodry”; „Opiekuńczy, kochający, ale również dbający o stronę finansową”; „Musi być wysoki, energiczny, zaradny. Chcę się przy nim czuć bezpiecznie i pewnie. Musi być dobrym przyjacielem, kochankiem i ojcem. Inteligentny! Pracowity!”; „Odpowiedzialny, wysportowany, ale intelektualista, zdecydowany, opiekuńczy (ale bez przesady)”; „Powinien starać się zrozumieć zmienną naturę partnerki [...] Pożądaną cechą jest także dążenie do sukcesu (aczkolwiek nic powinien negować sukcesu zawodowego kobiety), niezależny materialnie, potrafiący zapewnić odpowiedni standard życiowy rodzinie”; „Skrzyżowanie mężczyzny macho z mężczyzną-opiekunem [...]; partnerstwo z mężczyzną jest na dłuższą metę męczące. Model macho-opiekun zawiera wszystko to, co cenię u mężczyzn: brutalną pierwotną niemal siłę, szorstkość i jednocześnie tkliwość”; „Na pewno opiekun. Ponieważ przy mężczyźnie muszę się czuć bezpieczna. Muszę na nim polegać i mieć pewność, że zawsze mi pomoże. Musi się
0 mnie troszczyć prawie tak, jak o małe dziecko”; „pozwala na chwile słabości
1 daje poczucie bezpieczeństwa”.
W konsekwencji sprzecznych oczekiwań współczesny mężczyzna - szczególnie nastoletni - „miota się” między macho a istotą delikatną i empatyczną zdolną podobnie jak tradycyjna kobieta, do głębokiej ekspresji swoich uczuć. Podobny problem powstaje w przypadku ciała męskiego, stąd wizerunki mężczyzn-kultury-stów i mężczyzn o fizyczności adrogynicznej. Niekiedy też mężczyzna, szukając swojego „wizerunku”, w desperacji odwołuje się do zorientowanych na skrajną przemoc bohaterów filmów lub gier komputerowych i powielając ich zachowania próbuje w sposób .jednorazowy” potwierdzić swoją męskość. Stąd wielu teoretyków wzywa do powrotu do „socjalizacji mężczyzn w mężczyzn”. Jak napisał R. Les-
189