688 Hermeneutyka i historyzm
tywna metoda poznania humanistycznego, gdyż opracowuje immanentny kontekst rzeczowy, jednolicie określający obszar sensu. Rothacker może tu powołać się na fakt, że pojęcie dogmatyki w teologii i prawoznawstwic wcale nic ma tylko krytyczno-pejoratywnego sensu. W odróżnieniu jednak od tych systematycznych dyscyplin pojęcie dogmatyki nie ma tu być po prostu synonimem systematycznego poznania, a więc filozofii, lecz „innym nastawieniem”, którego odmienności od perspektywy historycznej, dążącej do poznania rozwoju wydarzeń, należy bronić. Zarazem jednak pojęcie „dogmatyki” ma u Rothackera miejsce zasadniczo w ogólnej postawie historycznej i od tej strony uzyskuje względną zasadność. Jest ostatecznie zastosowaniem do teorii metody historycznej lego, co ogólnie wyraził Dilthey pojęciem kontekstu strukturalnego.
Taka dogmatyka pełni korygującą rolę dopiero tam, gdzie się ją rozważa i rozpoznaje historycznie. Dogmatyka prawa rzymskiego pojawia się przecież dopiero w momencie zaistnienia dziejów prawa. Gotter Griechenlaiuls Waltera F. Otto były możliwe dopiero po tym, jak badania historyczne rozłożyły grecką mitologię na składniki informacji o historii kultu i mitu. Gdy więc Rothacker „sztukę klasyczną” Wólfllina - w odróżnieniu od Kunstgeschichtliche Grundbegriffe - uznaje za dogmatyczną, to taka charakterystyka wydaje mi się jedynie względna. Opozycja wobec estetyki baroku, a zwłaszcza wobec manieryzmu jest już od początku ukrytym punktem ciężkości tej „dogmatyki”, to zaś oznacza, żc od początku budziła ona mniej zaufania i była mniej znana, niż się w historii uważa.
W tym sensie dogmatyka istotnie stanowi element naszego poznania. Zasługą Rothackera jest, że wydobywa on ten element jako „jedyne źródło naszej wiedzy intelektualnej” (25). Należy właśnie ustalić, jasno uchwycić pewien rozległy kontekst sensu, przedstawiany przez taką dogmatykę. Jeśli chce się go rzeczywiście rozumieć, należy przynajmniej dopuścić możliwość jego „prawdziwości”. Tym samym zaś,
jak pokazuje Rothacker. pojawi się problem wielości takich dogmatycznych systemów lub stylów - i to jest problem hisloryzmu.
Roihacker okazuje się namiętnym obrońca tego ostatniego. Dilthey starał się zapobiec groźbie historyzmu w ten sposób, że różnorodne światopoglądy sprowadza! do wielostronności życia. Rothacker postępuje za nim, gdy mówi o dogmatykach jako eksplikacjach przeżytych światoobrazów lub o kierunkach stylu i sprowadza je do uzależnienia działającego człowieka od naoczności i do jego perspektywiczności. Wszystkie one zyskują przez to perspektywiczną nieobalalność (35). W zastosowaniu do nauki oznacza to. że relatywizm nie panuje bezgranicznie, lecz ma jasne granice. Nie zagraża immanemnej ..obiektywności" badań. Wychodzi od zmienności i wolności problematyki naukowej, w którą się przekształcają zmienne znaczeniowo przeżyte światoobrazy. Nawet nowoczesne przyrodoznawstwo zostaje z tego punktu widzenia uznane za dogmatykę kwantyfikatywnego sposobu widzenia (53), gdy tylko dopuścimy myśl o możliwości istnienia jakiegoś innego sposobu poznawania przyrody1.
Przynależność hermeneutyki prawniczej do kontekstu problemowego ogólnej hermeneutyki nie jest wcale oczywista. Nie chodzi w niej przecież o jakiś namysł metodologicznego typu, jak to się dzieje w przypadku filologii i hermeneutyki biblijnej, lecz o pewną pomocniczą zasadę prawną. Zadanie tej hermeneutyki nie polega na rozumieniu obowiązujących formuł prawnych, lecz na znajdowaniu prawa, tzn. na takim wykładaniu przepisów prawnych, by porządek prawny całkowicie ogarniał rzeczywistość. Ponieważ wykładnia pełni tu funkcję normatywną, zostaje na przykład przez Bcttiego zupełnie
Nie jest dla mnie jasne, dlaczego w kwestii uprzedniości (</ priori) takich kierunków znaczeniowych Rothacker powołuje się na I lcidcggcrowską różnicę mitologiczną zamiast na transcendentalny aprioryztn, który fenomenologia dzieli z neokantyzmem.