DSCF9967

DSCF9967



294 Max Dvorak

Giotto wybrał z ich życia epizody, które nie były ani popularne, ani rozpowszechnione — raczej marginesowe i mało znane, a w odróżnieniu od fresków z Padwy nie stanowiły specjalnie interesującego czy wzruszającego tematu. Odnosi się wrażenie, że artysta chciał skierować uwagę nie natreść, ale na-sforrnę dzieła. Widzimy więc np. Nadanie imienia Janowi Chrzcicielowi w~dwu scenach obok siebie (il. 33); epizod bez szczególnego znaczenia, który niewiele również nastręcza możliwości ukazania bogatych przeżyć wewnętrznych, jakie mogliśmy oglądać w cyklu z Padwy. Dotyczy to wszystkich malowideł w kaplicach Bardich i Peruzzich; wprawdzie i w nich znajdziemy subtelne efekty psychologiczne, na ogół jednak dominuje tu nastrój wyrównanej, spokojnej odświętności.

Im wspanialsza jest forma malowideł, tym bardziej momenty treściowe ustępują na plan dalszyTj Należy tylko porównać wymienioną dopiero co scenę ze sceną Narodzin Marii w Padwie, której schemat kompozycyjny jest w pewnej mierze podobny (il. 34). Jakaż jednak różnica! W Padwie wszystko jest stłoczone: architektura i ludzie, ludzie między sobą. Architekturze przyznano w obrazie równorzędną rolę z ludźmi, a ponieważ chodzi o pokazanie jak największej ilości szczegółów opowiadania, nie starcza miejsca dla pełnoprzestrzennego określenia ścieśnionych figur. Dlatego też pojedyncze postacie, jak np. służąca przyjmująca w drzwiach podarunek, pozostają nie całkiem sprecyzowane, a również przestrzenne ukształtowanie architektury nie jest przekonywające dla patrzącego. Charakterystyczne, źe tylko jedna postać wystąpiła w pełnym, posągowym kształcie. Przy czym wszystko to nie wynika oczywiście z braku umiejętności artysty, lecz jest nieodzownym zjawiskiem towarzyszącym początkom nowych artystycznych poszukiwań i nowych celów, które nie uporały się jeszcze całkowicie z idealistyczną tradycją poprzedniego okresu. W jakim kierunku poszły owe poszukiwania — wyraźnie wskazują malowidła w kaplicy Peruzzich. Przede wszystkim wszystko stało się tu prostsze. Nie do innego, jak właśnie do tego późnego dzieła odnosi się powiedzenie, że Giotto^malował-tylko to, co najistotniejsze. Drugorzędne akcesoria zniknęły.

Bogatą, fantazyjną architekturę zastępuje-architektura o oszczędnych,-lapidarnych liniach i płaszczyznach, która niezwykle prosto i spokojnie zamyka płytką scenę i tworzy cudowne obramowanie dla postaci, podporządkowując się im, a zarazem uwypuklając ich dominujące znaczenie treściowe i artystyczne, Z mistrzowskim wyczuciem wyrażony jest tu stosunek figur do prze-I strzeni scenicznej—Postacie wypełniają ją nie tracąc nic ze swej przestrzennej egzystencji, co wywołuje wrażenie pięknej i wielkiej przestrzeni, w której bardzo wyraźnie podkreślony został ścisły związek postaci z otoczeniem, jak i samodzielne znaczenie każdego poszczególnego członu oraz jego indywidualny wyraz. Same postacie mają się do postaci z Padwy co najmniej tak, jak postacie Michała Anioła do postaci artysty piętnastowiecznego. Tam liryczna subtelność przypominająca jeszcze średniowiecze, tu spokój monumentalny i ponadczasowy, który wyzwala w człowieku uczucie wzniosłości nie dzięki specjalnej treści, lecz dzięki ekspresji języka formalnego.

Dwa czynniki decydują o sławie artystycznej tej kompozycji. Jeden występuje w scenie z leżącą Elżbietą. W analogicznej scenie połogu w Padwie ciało Anny znika całkowicie pod ciężką narzutą, tu natomiast pod lekkim, przylegającym prześcieradłem kształty i proporcje ciała rysują się wyraźnie. Leczenie we właściwej charakterystyce stosunku ciała do nakrycia zawiera się postęp w sztuce Giotta — w tym wyprzedził go już Giovanni Pisano (por. il. 32), ważniejsze jest natomiast, w jaki sposób, niezależnie od naturalistycznych szczegółów, ukazana jest sama bezwładność- jeżącego ciała i w jaki sposób postać wraz z łożem tworzy, wspaniałą, przejrzyście ukształtowaną i w spokojny kontur ujętą całość. Czegoś podobnego nie było od czasów starożytnych i choć w następnym okresie osiągano coraz doskonalsze wyniki w naturaliśtycznym odtwarzaniu świata, dopiero u Michałą Anioła znajdziemy podobną siłę plastycznego rozwiązania i plastycznej ekspresji. Efekt leżącej postaci spotęgowany jest od strony formalnej przez kontrast z pionowymi sylwetkami trzech służebnic, od strony treściowej — przez marzycielskie zamyślenie świętej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN3104 (3) 294 Max Dvorśk Giotto wybrał z ich życia epizody, które nie były ani popularne, ani roz
DSCF9957 276 Max Dvorak niejszej sztuce średniowiecznej znajdziemy postacie, które, gdy chodzi o rów
DSCF9965 290 Max Dvorak stanowi tylko formułką, u niego przekształca się nieomal w wycinek życia. Pa
DSCF9944 258 Max Dvorak przekroju, to w innych obrazach zobaczymy coś bardziej jeszcze] zdumiewające
DSCF9946 260 Max Dvorak wieczu artysta swobodnie komponował dobrane według treści* lub idei elementy
DSCF9950 266 Max Dvorak dla siebie, w którym wyobraźnia tworzy własne wartości, stawia I własne zada
DSCF9956 274 Max Dvorak w sobie plastyczności ciał: czy, lepiej powiedziawszy, przykłady ! malarskic
DSCF9961 284 Max Dvorak mocy przemawia do widza. Jeszcze jedna postać jest w tym obrazie równie samo
DSCF9964 288 Max Dvorak , Próbowano łączyć św. Franciszka bezpośrednio ze sztuką Giotta, a nawet tak
DSCF9968 296 Max Dvorak Podczas gdy ta część obrazu ukazuje spokojne renesansowe I istnienie, w drug
DSCF9969 298 Max Dvorak z dwóch stron, kierującego uwagę widza ku centrum wydarzenia.
DSCF9970 300 Max Dvorak rej Franciszek otrzymuje od papieża regułę zakonu (il. 36), Giot- ] to lokal
429 NAD NIEBIESKĄ WODĄ tów życia, nigdy dostatecznie nie wyjaśnionych, ani w ich przyczynach, ani w
Obraz9 wym stadium ich życia. Wartością ozdobną nie wyróżniają się tylko same rośliny, lecz atrakcy
gleby302 mokłe — klasy V i VI. Są to naturalne siedliska użytków zielonych, a uprawa ich jako gleb o
1. Pada i ich rodzaje. Pacia - były to umowy, które nie były kontraktami. Były umowami nieformalnymi

więcej podobnych podstron