Duoh społecznej filantropii stanął między antyłmma-nistyczną arkadyjską strukturą chłopa a prawdziwym, rewolufcyjnym obrazem wsi. Było to rekompensatą za negację tych działów folkloru, w których odbijała się społeczna i moralna opinia wsi. Chłopi W literaturze oświeceniowej z reguły niemal pozbawieni są własnego głosu w sprawach społecznych, wolno im reprezentowśol konflikt wiejski na tyle tylko, na ile pozwalały reform mistyczne programy polskiego oświecenia. Pamiętamy ■ pogodną intencję zdania Lafontaine’a: „Demeure en ton pays par la naturę instruit.li
W jednym tylko zakresie wiek XVIII wydobył rzeczywiście w pełni głos chłopski, autentyczny folklor, tam gdzie prosty głos natury reprezentowany przez pieśni chłopskie nie atakował modelu: społeeznegb, Reprezentował arkadyjską pełnię przeżycia erotycznego-, prywatny, męski świat, - „w którym kobieta nie 'jest indywidualnością, lecz tylko seksualnym schematem} wieczną Ewąu .145 Jest to świat pozaspołeczny, „dwuosobowyw, oczyszczony od. środowiskowych, ambicjonalnych, obyczajowych konfliktów. Rządzą tu jedynie naturalne skłonności:
Ma legge aurea e felice
Che natura ścolpi: „S'ei piace, ei lice.'1141
„Rozkosz jest najwyższym prawem" — mówi Natura u Tassa — identyczne twierdzenie odczytujemy w. brodowych przyśpiewkach miłosnych i nie było powodu tworzyć utopijnej Arkadii — jak Goethe — czy odsyłać do „Nowej Zemli, blisko Georgii, gdzie .się rodzą najpiękniejsze dziewczęta" 147 — jak to robił autor Podo-lanlci — skoro bez mistyfikacji i bez ujawniania konfliktu można było wydobyć głos wiejskiej prostoty: zmysłowy w polskich śpiewkach i doprawiony sentymentami w tekstach polsko-ruskich.
Warunki awansu liryki ludowej dojrzewały w w. XVII. Dzięki edycjom tanich, straganowych antologii poetyckich, a także dzięki wędrownym muzykantom, pieśń ludowa wkracza do dworków szlacheckich równocześnie z modnymi zachodnimi szlagierami. W kręgu kultury masowej równie ceni się nowe kuranty i padwany, jak polsko-ruskie dumki, rodzimą groteskę czy ludowy ton erotyku. ;
Źródłem takiego równouprawnienia gustów jest ogólny kierunek procesu kulturowego: odwrót muz z renesansowego Parnasu, dążność do samookreślenia w duchu swojskim, sarmackim, tak wyrazista w kręgu gatunków literatury ziemiańskiej.
Wybitnym wyrazicielem tych tendencji był Wespaz-jan Kochowski, dobrze znający poezję łacińską, odcięty od ])oszukiwań literackich Zachodu, poeta o dużej (w zakreślonym wyżej ograniczeniu) świadomości teoretycznej. Nie napisał wprawdzie poetyki normatywnej, ale formułował ją wielokrotnie w luźnych refleksjach. Poszukiwania te ogranicza jeszcze inny rys typowy dla okresu: wyboru dokonuje poeta w kręgu propozycji teoretycznych poezji katolickiej, odcinając się od „dziwo-rodu szkaradnego"—ateizmu i „swachy babilońskiej" — herezji.
W praktyce więc Kochowski, ukształtowany przez poetykę jezuicką, buduje opozycję wobec tej właśnie poetyki. Źródłem opozycji nie są ogólne założenia filozoficzne, lecz „koturn auzoński“, któremu przeciwstawia „sarmacki barbiton", ceni Sarbiewskiego, ale sam poszukuje takiej płaszczyzny wypowiedzi poetyckiej, na której zespolić można treści filozoficzne katolicyzmu z sarmacką filozofią żywotów szlacheckich, czego dokonał — po latach — w Psalmodii polskiej (1695).
Na tle tej opozycji śledzimy zbliżenia Kochowskiego do folkloru. Zbliżenia są owocem kultu tradycji rodzimej: