188
Tekst w sieci > Gatunek > Przemediowanie tekstu - o tym jak opowieść przekracza... >
Uogólnili oni McLuhanowską obserwację, zgodnie z którą „treścią dowolnego środka przekazu jest zawsze inny środek przekazu"1. A zatem definicyjną cechą medium staje się jego zdolność do remediowania wcześniejszych mediów, czyli przekazywania na swój własny, unikalny sposób treści, wcześniej uformowanej (na własny i unikalny sposób) przez inne media. Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie mediów cyfrowych, które zdają się stworzone po to, by umożliwić i ułatwić remediację. Tekst, obraz, film, telewizja, fonografia - wszystkie one są obecnie dostępne za pośrednictwem interfejsu komputera.
Gra przemediowania toczy się w dialektycznym splocie dwóch porządków - logiki przezroczystości oraz logiki hipermedialnośd. Logika przezroczystości wyraża się w dążeniu danego medium do bycia niedostrzegalnym w procesie remediacji2. Kiedy na ekranie komputera czytamy tekst, który wygląda jak tekst papierowy - czarne litery na białym tle, podział na strony, możliwość przerzucania kartek, itp.), mamy do czynienia z logiką przezroczystości; Logika hipermedialnośd dochodzi do głosu wówczas, gdy w procesie remediacji nowe medium stara się jak najmocniej uwydatnić siebie, skrywając medium remecłiowane3. Z przykładem tekstu uformowanego; przez logikę hipeimedialności mamy do czynienia wówczas, gdy tekst na ekranie komputera nie przypomina książki, lecz stara się wykorzystać jak najwięcej unikalnych funkcji medium elektronicznego. Kolory tła i liter odbiegają od czarno-białego wzorca, tekst nie ma podziału na strony, lub przedwnie - rozpada się w niezliczone krótkie, powiązane hiperłączami leksje, pozwalając nam czytać tekst w dowolnej sekwencji i widzieć kilka fragmentów równocześnie.
Jeśli na media spojrzeć jako na narzędzie remediacji, nasza kultura staje się mieszaniną treści przechodzących pomiędzy rozmaitymi nośnikami i przeobrażanych w tym procesie. Pojawienie się mediów cyfrowych znacząco ułatwiło ten proces, wytwarzając znaną nam dziś chaotyczną plątaninę mediów, którą Henry Jenkins nazywa kulturą konwergenq'i4. W tak skomplikowanej przestrzeni kulturowej pomiędzy mediami wędrują treści, które każde medium przedstawia na swój sposób, co pozwala pisać o retoryce, poetyce czy logice danego medium. W niniejszym tekście pragnę jednak skupić się na strukturach, które w procesie remediagi pozostają stosunkowo stabilne - narracjach.
Idąc drogą zaproponowaną przez Marie-Laure Ryan, można wskazać kilka charakterystycznych cech narracji. Tekst musi kreować świat zamieszkiwany przez postacie
Marshall McLuhan, Zrozumieć media. Przedłużenie człowieka, przeł. Natalia Szczucka, Warszawa
2004, s. 39.
Bolter i Grusin, op. cit., s. 21—31.
Ibidem, s. 31-44.
Por. Henry Jenkins, Kultura konwergencji. Zderzenie starych i nowych mediów, przeł. Małgorzata
Bernatowicz, Mirosław Filiciak, Warszawa 2007.