MAYER
to. ze emocjonalna inteUgmcja itraywi* ście jest inteligencją.
W naszych ntrsędzuch do pomiaru inte* ligencji emocjonalnej prosiliśmy uczestników. by rozpoznali emocje malujące się na twarzach osób przedstawionych na zdjęciach (o smutku na przykład może świadczyć zmarszczenie brwi). W innych zadaniach pytaliśmy, jak ludzie mogą reagować emocionalnie w pewnych sytuacjach. Na przykład prosiliśmy, by badani wyobrazili sobie, że:
.George był smutny, a godzinę później miał poczucie winy. Co się wydarzyło w międzyczasie? Wybierz jedną z dwóch możliwości:
a George pomagał sąsiadowi, towarzysząc mu podczas wizyty u lekarza; b. George nie miał energii, by zadzwonić do matki i nie złożył jej życzeń urodzinowych".
Osoby o wysokiej inteligencji emocjonalnej wybierają opcję b. Ich zdaniem, sytuacja ta lepiej tłumaczy zmianę nastroju George’a ze smutku w poczucie winy.
Okazuje się, że zdolność udzielania prawidłowych odpowiedzi na podobne pytania poprawia się wraz z wiekiem. Ponadto. odpowiedzi udzielane na różne pytania okazują się spójne — osoby, które wypadają dobrze w części zadań testowych, wypadają również dobrze w innych pytaniach. Z tych oraz innych powodów uważa się, że inteligencja emocjonalna naprawdę istnieje.
Niestety, często jest ona uznawana za coś, czym wcale nie jest. Chętnie pisze się o niej w różnych czasopismach. Śledząc treść tych wypowiedzi, można zauważyć, że wielokrotnie sprowadza się ją do cech osobowości. Inteligencja emocjonalna nie jest jednak tym samym, co ugodowość — jedna z cech Wielkiej Piątki. Nie jest optymizmem ani poczuciem szczęścia. Nie jest spokojem. Nie jest także jakąś motywacją. Takie właściwości osoby, choć bardzo ważne, mają niewiele wspólnego zarówno z inteligencją, z emocjami, jak i prawie nic wspólnego z inteligencją emocjonalną. Niestety, nawet psychologowie mylą pojęcie inteligencji emocjonalnej ze wspomnianymi wyżej cechami osobowości. Wypowiedziałem się na ten temat wraz z kolega-
mi w artykule opublikowanym niąi w „American Psychologist ”. Pisaliśmy że: „grupy różnych cech osobowości (i jak na przykład potrzeba osiągnifćjjM jęć zuńązanych z „ja" (np. sam°kofit£&g( cech emocjonalnych (np. poczucie
się materiałem werbalnym), zdolności numeryczne (wykonywanie operacji arytmetycznych), zdolności pamięciowe, szybkość spostrzegania i rozpoznawania obiektów, rozumowanie indukcyjne (łatwość wyciągania wniosków na podstawie niepełnego zbioru przesłanek) oraz wizualizacja przestrzenna (zdolności wyobrażeniowe i związane z przetwarzaniem materiału wyobrażeniowego).
cia), stylów społecznych (np. <*sertyu^r_ pouńnny być tym, czym są i tak pouńnnyZ tuzzywane, nie wolno natomiast łączy&Ęi w przypadkowy sposób i nazywać inteligentną emocjonalną
GUILFORDA
JOy
MODEL CZYNNIKÓW RÓWNORZĘDNYCH thurstone'a - Lotus Thurstone doszedł do wniosku, że istnieje siedem podstawowych, niezależnych od siebie czynników — pierwotnych zdolności umysłowych. Należą do nich: rozumienie informacji werbalnych (rozumienie tekstu pisanego i umiejętność definiowania słów), płynność słowna (łatwość i szybkość posługiwania
MODEL INTELEKTU I_
zakładał równorzędność różnych zdolności tualnych. z których każda odnosi się do materiału. Wyróżnił cztery rodzaje matertdiu HiB ny. symboliczny, semantyczny | behawior mimika, zachowanie), uznał, że każjfi| umysłowa polega na uruchomienlu-^^M procesu poznawczego: poznawani!
38 Ctonktery wydanie specjalne • zeszyt 2/2009