41
Ewolucji)
Z ery archaicznej zachowało się do dzisiaj bardzo niewiele skamieniałych organizmów. Nie dziwnego - były one bardzo prymitywne, nic posiadały szkieletów, były mikroskopijnej wielkości. Żcjednak istniały i to w stosunkowo dużej liczbie, przemawia fakt występowania na kuli ziemskiej dość znacznych domieszek węgla w skałach pochodzących z tamtych czasów. Ów węgiel byłby pozostałością po ciałach organizmów archeozoicznych.
ląod nych ją we xsny, ii się, atem lości; ly się
Należy sądzić, że w następstwie rozmnażania się liczba pierwotnych organizmów rosła znacznie szybciej, aniżeli przybywało związków organicznych w procesach ich syntezy w atmosferze. W rezultacie w pewnym momencie zasoby wolnych związków organicznych w praoccanic wyczerpały się i istotom żywym zagroziła śmierć głodowa. Oczywiście, organizmy mniejsze były pochłaniane przez większe (stawały się ich pokarmem), ale to przestało wystarczać. Te indywidua, które nie potrafiły się przystosować do nowych warunków - ginęły, a te, które potrafiły przetrwać - przekazały cechy swej budowy potomstwu. W ten sposób powstały - drogą doboru naturalnego - organizmy obdarzone zdolnością poruszania się (mające możliwość aktywnego poszukiwania pokarmu) oraz organizmy samożywne czyliautotroficzne (taniejące wytwarzać materię organiczną z nieorganicznej). Pierwsze autotrofy były najprawdopodobniej chemoautotrofami. to znaczy energię potrzebną do syntezy związków organicznych z nieorganicznych uzyskiwały w procesach utleniania innych związków nieorganicznych. Być może były to organizmy utleniające amoniak do azotanów (tak jak istniejące dzisiaj bakterie nitiyftkacyjne). bądź siarkowodór do siarki (jak bakterie siarkowe). W każdym bądź razie należy sądzić, źefntoautotrofy (organizmy fotosyntetyzujące) pojawiły się znacznie później, gdy do powierzchni poczęły docierać promienie słoneczne. Prawdopodobnie mogło to mieć miejsce mniej więcej w połowie trwania ery archaicznej.
Poprzez symbiozę (ścisłe współżycie) różnych organizmów mogły powstać indywidua bardziej skomplikowane, stojące na wyższym stopniu rozwoju. Na przykład przez połączenie się pro-tobiontów z pierwotnymi krętkami (są to wydłużone bakterie, poruszające się ruchem śrubowym) mogły powstać komórki zaopatrzone w wić (por. r tyc. 2-5). Komórki zdolne do fotosyntezy i zaopatrzone w chloroplasty, które dziś budują ciała większości roślin, być może powstały w następstwie połączenia się pierwotnych indywiduów z pierwotnymi glonami, bądź bakteriami zawierającymi cząsteczki porfiryn - związków wych wytujących energię świetlną (ryc. 2-5). Dzięki takiemu połączeniu nowo powstałe organizmy mogły wychwytywać energię słoneczną i wykorzystując ją, budować związki organiczne ze związków nieorganicznych.
Istnieją współcześnie jednokomórkowce, które sąjak gdyby żywymi dowodami na to, że uzyskanie zdolności do pływania czy fotosyntezy mogło się właśnie odbywać na drodze symbiozy różnych organizmów (ryc. 2-5). Na przykład Masligamoeba (tyć; 2-6) to pełzak zdolny do poiuszania się zarówno za pomocą nibynóżek, jak i wici. Masligamoeba jest organizmem eukariotycznym (posiada jądro komórkowe oddzielone od cytoplazrny otoczką
Ryc. 2-5. Przypuszczalny proces powstania komórki współczesnej z proiobionla: przez połączenie się z innymi mikroorganizmami, któro w następstwie coraz iciilejsc) symbiozy przekształciły się * organelle komórkowe (JO)