lonej z cywilizacji epoki, trzeba było wykazać pradawność i do-morosłość wytworu ducha.
Muller wyczuł potrzeby czasu. Aby wykazać wielkość Rigwedy, pomniejszył znaczenie całej pozostałej literatury sakralnej Indii. ,,Historie o Siwie, Wisznu, Mahadewie, Parwatii, Kali, Krisznie itd... są pełne dzikich i fantastycznych przedstawień. O ile późniejsza mitologia puran, a nawet epopeje nie dają nic mitoznaw-stwu porównawczemu, to Węda — przeciwnie, zachowała cały świat pradawnej, naturalnej i zrozumiałej mitologii. Mitologia Wedy jest dla mitoznawstwa porównawczego (Comparative Myt-hology) tym, czym sanskryt dla porównawczej gramatyki”4. Trzeba też było zdeprecjonować stare zabytki religijne innych cywilizacji. Dowiadujemy się tedy, że „Węda jest prawdziwą teogonią plemion aryjskich, a Hezjod tylko wypaczoną karykaturą oryginalnego obrazu” 5.
Natomiast samą księgę praindyjską wynosi Muller na piedestał. W rapsodycznym wykładzie Lectures on the Vedas, wydanym w 1 tomie zbioru artykułów z 1867 roku pod poetyckim tytułem: Chips jrom a German Workshop (Wióry z niemieckiego warsztatu), uniesienie sięga szczytu. „Węda stanowi najstarszą księgę, jaką posiadamy, aby móc badać najwcześniejsze początki naszego języka i tego, co ucieleśnione jest w języku” (s. 4). „Najstarsza, najsamorodniejsza, najczystsza postać aryjskiej wiary znajduje swój wyraz w Wedzie” (s. 22).
To nie są jedyne miejsca, gdzie uczony szafuje aryjską wiarą, aryjskim językiem, aryjską kulturą, aryjskością. Dla naszego ookolenia nuta taka brzmi fałszywie i nasuwa przykre skojarzenia z aryjskimi ustawami norymberskimi. I rzeczywiście tra-iają się ludzie, którzy sądzą, że „Maks Muller jest głównie odpowiedzialny za szeroko rozpowszechnioną modę na teorię
aryjskości; on to właśnie ukuł słowo «aryjski» zamiast... «indo-germański»” 6.
Muller mówi o wielkiej starożytności Rigwedy, która według niego, „zawiera partie, liczące sobie, być może, trzy, cztery tysiące lat .7 Jakże się jednak myli! Nie tyle nawet w kwestii wieku Rigwedy. Ostatecznie przecenił lata mniej, niż to czynili entuzjaści „chińszczyzny” w XVIII wieku. Przecież „przypuszczenie, /a- pięć king (czyli pięć klasycznych wielkich ksiąg chińskich,