page0136

133

a trzeba było umieć się rządzić polskiej królewnie, bo jej szczupłe mienie, nie raz stawiało ją w przykrych okolicznościach braku, jeżeli nieumiejętnie rozporządzała dochodami swemi. Lecz królewna Anna miała tak proste potrzeby, że się zawsze u niej znalazło czem podzielić z ubogiemi. Wtem też znajdowała największą życia osłodę, bo zewsząd straoienia na nią się zwaliły; matka umarła w Barze, brat ukochany, ostatni męzki potomek Jagiełłów dogorewał w Knyszynie, zostawując Polskę w sieroctwie po plemieniu królów, którzy w całym majestacie potęgi i siły dzierżyli jej berło.

Zygmunt August testamentem uczynił Annę swoją dziedziczką, polecając jej dokończenie niektórych fundacji, jako to: kościoła świętej Anny w Wilnie i nnych. Gdy iej oddano klucze od pieniędzy przechowanych w podziemiach Knyszyńskiego zamku, nie ruszyła ich, aż kiedy zostawszy żoną Batorego oddała mu je na potrzeby kraj u.

Wiadome są wypadki elekcji Henryka Wale-zjusza i jego prędk' wj jazd z Polski, który mu nie dozwolił zaślubić Anny, jak to było ułożone. Królewna tymczasem zachodziła w lata i radaby była pozostać do śmierci w zaciszu swojem: lecz