twierdzę, że jej jądro jest zdrową” (I fully aclmit the jorce of vmny objections that have been raised against that definition of religion, but I still thirik that the kernel is sound )t0.
cii
Bez przesady można powiedzieć, że cały Friedrich Maks Muller, svn romantycznego poety Wilhelma, mieści się w tym jednym zdaniu. Widoczna sprzeczność w nieuznającym uznawaniu, jaskra-wv upór i mglistość stanowiska, poetycki zwrot: „zdrowe jądro”, ignorowanie krytyki — wszystko to znamionuje raczej artystę niż skrupulatnego uczonego. Bo też artystyczna i górnolotna jest jego definicja religii jako „wszechogarniającego, przemożnego, nieprzepartego poczucia nieskończoności”.
Uczony zmarł w dniu 28 października 1900 roku w uznaniu i glorii: umierał jako tajny radca dworu (private councillor) królowej Wiktorii, kawaler orderu Pour le merite, przewodniczący angielskiego oddziału Goethe-Gesellschaft, wydawca czterdziestu dziewięciu tomów przekładów Sacred Books of the East, świadek zbiorowego wydania wszystkich swych dzieł, uznany edytor Rig-wedy i Sacred Books of the Buddhists, finansowanych przez króla Syjamu, inaugurator odczytów Hibberta i Gifforda, stały przewodniczący kongresów orientalistycznych, kawaler czterdziestu orderów i odznaczeń n. Pogrzeb przekształcił się w żywiołową manifestację, podczas której możni tego świata chylili czoła przed człowiekiem — symbolem nauki. „Królowa Anglii i cesarz niemiecki przysłali swych przedstawicieli, król szwedzki nadesłał wspaniały wieniec, a następca tronu Syjamu szedł w pierwszej parze za trumną... W Oksfordzie... zaraz po śmierci jego utworzył się komitet złożony z pracowników Uniwersytetu, aby uczcić zmarłego wzniesieniem popiersia i fundacją dla indianistów” 12.
Po przeglądzie życiorysu uczonego można zastanowić się teraz, czy powściągliwa ocena z 1961 roku jest słuszna, czy też przeciwnie, religioznawstwo porównawcze bez działalności Friedricha Maksa Mullera byłoby dziś nie do pomyślenia.
Cała praca myślowa Mullera wychodzi od jednej podstawowej dyrektywy badawczej. Można ją ująć krótko w następującym zdaniu: „Język stanowi źródło wszelkiej myśli, a więc i wszelkiej kultury, a więc i jednego z jej przejawów, religii’’. Język, mowa ludzka, słownictwo są według tego badacza punktem wyjścia i oparcia dla wszelkiej nauki humanistycznej. Kreśląc w przed-
3 ~ sto lat nauki o religiach świata