Próby odzyskania Zachodu przez Cesarstwo za Justyniana (527—565) doprowadziły do zajęcia Afryki, południowo-wschodniej Hiszpanii i Italii. Już zresztą w 568 r. Italię północną zdobyli germańscy Longobardowie, którzy utworzyli silne państwo, stanowiące odtąd stałe zagrożenie Italii cesarskiej, środkowej i południowej. Ziemie odzyskane nie przedstawiały dla Cesarstwa większej wartości, eksploatowano je więc w sposób dość bezwzględny, niewiele dając w zamian, toteż w ostatecznym wyniku rewindykacja przyczyniła się do jeszcze większego rozbicia Zachodu oraz osłabienia Italii i Hiszpanii.
W czasie wojen Justyniana Frankowie doprowadzili do zjednoczenia w swym państwie całej Galii. Ich władca Chlodwig, ochrzczony między 496 a 506 r., stał się pierwszym katolickim władcą germańskim na Zachodzie, co miało bardzo istotne znaczenie dla wewnętrznej integracji państwa Franków. Już w VI wieku państwo to zaczęło odgrywać szczególnie ważną rolę. Wybitny historyk belgijski H. Pirenne w pracach publikowanych w okresie międzywojennym łączył dalsze rozbicie świata śródziemnomorskiego z zajęciem przez Arabów północnej Afryki i Hiszpanii (711), a więc opanowaniem przez nich zachodnich wybrzeży Morza Śródziemnego. Dzisiaj skłonni jesteśmy patrzeć na to rozbicie w perspektywie przede wszystkim powolnych, długotrwałych procesów, w których zresztą doniosła rola wydarzeń w rodzaju ekspansji Arabów czy migracji rolników słowiańskich, którzy w VI—VII wieku umacniają się na wyniszczonych obszarach Półwyspu Bałkańskiego, nie może ulegać wątpliwości.
W VIII wieku krąg cywilizacyjny śródziemnomorski jest już właściwie rozbity, co nie wyklucza zresztą istnienia ograniczonych kontaktów natury ekonomicznej, kulturalnej, a nawet politycznej między krajami dawnego Imperium. Na gruzach starej jedności cywilizacyjnej Rzymu i w silniejszym czy słabszym nawiązaniu do niej wytwarzają się nowe wielkie kręgi cywilizacyjne, arabskomaho-metański, bizantyjski oraz zachodnioeuropejski.
Ten ostatni, właśnie w VIII wieku nazwany po raz pierwszy krótko Europą, przedstawia się pod bardzo wielu względami znacznie bardziej ubogo od obu pozostałych. Gdy w IX—X wieku w wielkim kręgu arabskim, sięgającym od Atlantyku po Indie, jesteśmy świadkami imponu-
jącego rozkwitu gospodarczego i kulturalnego, gdy Bizancjum ze swą milionową stolicą wykazuje ogromną żywotność wewnętrzną i stanowi ośrodek o niezwykłej atrakcyjności dla ówczesnego świata, Europa pozostaje kręgiem agrarnym, wyraźnie prowincjonalnym z perspektywy Bagdadu czy Konstantynopola. W tej „prowincjonalnej” Europie zachodzą jednak zmiany wielkiej wagi. Jest ona związana tak dalece z chrześcijaństwem rzymskim, że jej geograficzne formowanie się równoważne jest z rozszerzaniem się tego chrześcijaństwa. Zajęcie przez Arabów Afryki i Hiszpanii oraz postępy chrystianizacji przesuwają terytorium „chrześcijaństwa zachodniego”, utożsamiające się coraz bardziej z „Europą”, na północ i północo-wschód: nawrócenie Irlandii w V wieku, Anglii w VII, Niemiec w VIII i wreszcie krajów skandynawskich, Czech, Polski i Węgier w X. Dla okrzepnięcia i wewnętrznej organizacji „Europy” decydujące znaczenie miał ogromny wysiłek podjęty za dynastii Karolingów, zwłaszcza zaś rządy Karola Wielkiego (768—814), którego koronacja na cesarza rzymskiego w roku 800 stała się niejako symbolem odnowionej jedności rozbitego Zachodu.
Chociaż państwo Karola rozpadło się w ciągu IX wieku i pogrążyło na nowo w feudalnej anarchii, rezultaty karolińskiego dzieła okazać się miały trwałe i przejawić olbrzymie dla następnych wieków znaczenie. Nie zniweczyły ich nawet straszliwe najazdy, jakie w drugiej połowie IX i pierwszej X wieku nawiedziły rozbitą, niezdolną do skutecznego oporu Europę. Normanowie, Węgrzy. Sa-raceni spadają na zrozpaczoną ludność ze wszystkich stron, atakują wybrzeża, wdzierają się w głąb kraju drogą wodną lub gwałtownymi zagonami kawaleryjskimi. Bandy arabskie osadzają się w X wieku w Alpach i przez pól wieku przeszło nie można znaleźć siły zdolnej do ich wyparcia.
Dopiero druga połowa X wieku przynosi powolne uspokojenie. Arabowie wyparci zostają z Alp, a najeźdźcy węgierscy czy normańscy stabilizują się na określonych terenach, tworząc organizmy państwowe otwarte na wpływy chrześcijaństwa. Na ten sam moment przypada umocnienie się chrześcijaństwa w Czechach i chrzest księcia polskiego Mieszka. Koronacja władcy niemieckiego Ottona I na cesarza rzymskiego w 962 r. oznacza przywróćcie
2*