0002001

0002001



30

tern, kto z domu ten król, niżeli żeby sprawiedliwie panował? Radziwiłł, wojewoda wileński, z Branickim, hetmanem wielkim koronnym, mieli najznaczniejszą, bo dwadzieścia kilka tysięcy wynoszącą, przeciwko tej nowej elekcyi partyą. Ale i Potoccy w kilku województwach mieli po kilka tysięcy ludzi, zebranych w celu zrzucenia z tronu obranego króla, wszelako te wszystkie dywizye łatwo porozpraszane od wojsk moskiewskich i skończyło się na tem, że gniewając się jeszcze na króla, przepraszali go magnaty nasze.

U pani Ponińskiej bawiąc, albo z nią w różnych domach bywając, poznałem się między inszemi z Mro-zowickim, rejmentarzem partyi ukraińskiej, i z Bielskim, łowczym nadwornym królewskim, za którymi były siostry Ponińskiej. Mrozowicki poczciwy ten i piękny Polak, większą część majątku swego na usługach ojczyzny straciwszy, spokojny starzec w domu przesiadywał, lubił słuchać o dziejach dawniejszych, sławnych męstwem Polaków i w calem życiu starał się ich naśladować.—On mi to mawiał: „Mam jeszcze siłę, ale nie trafia się sposobność." Piękne syny i córki, wszystko to grzeczne, z sercami najle-pszemi, równie jak ich ojciec i matka. Antoni Bielski, z żoną swoją Teklą z Kalinowskich, ludzie bogaci i żyli też najokazalej. Dwór liczny, kapela, błazny nadworne, polowania kosztowne, córki piękne, wszystko to robiło ich dom najzabawniejszym, i wiek mój młody, gdzie dziewcząt wiele, gość ustawiczny, i tańce częste, do Pieniak, Bielskich mieszkania, nęcił mnie najczęściej. Ten zacny i prawdziwie piękny człowiek szczerze mnie sobie upodobał, do wszystkich mnie rozrywek, do wszystkich biesiad używał, najbardziej zaś lubił z filozofii albo z teologii dysputy, które mi łatwo przychodziły. Sposobność zaś dostania bohatyrów, którzyby się ze mną potykać mogli, była najłatwiejsza z XX. Dominikanów pobliskiego Podkamienia, gdzie oni mieli swoje studya. Raz u stołu siedząc, gdzie prócz inszych gości regent teologii z Podkamienia ze swoim lektorem i nadworny teolog Bernardyn siedział, wśród najżywszej' mojej z niemi dysputy, postrzegłem, że ktoś na koniu nędznym na dziedziniec wjechał, spytałem Bielskiego, siedząc przy nim i żartując, że ten jakiś pauper nie-rychło na obiad jego przyjeżdża. Odpowiedział mi, że to Bazylian Nestorski, superyor nad dwoma Bazylianami, którzy w blizkiej wiosce jego mieli swoja cerkiewkę i kilka włók gruntu, a zapewne ten superyor po odebranie procentu kilkaset złotych funduszowego przyjechał. Ani mi do myśli przyszło, żeby to był ten sam Nestorski, który za mojej teologii we Lwowie, nad wszystkich tam uczących teologii słynął, Jezuitów tyle razy w dysputach przemógł, a przemoc swoją przez skromność zawsze utaić starał się. Kiedy wszedł do sali, poznałem go, że tenże sam był i zdziwiłem się razem, za co tak wielki w zakonie swoim człowiek, na tę nędzę przyszedł, że sam (jakem się wtenczas od Bielskiego dowiedział) czasem nawet rolę ubogą orał. Powiedziałem panu domu, co był za człowiek Nestorski, dano mu miejsce u stołu i Bielski o dyspucie zaczętej powiedziawszy mu (jak dawniej), skromnie i księdza regenta teologii i jego lektora i Bernardyna nadwornego i mnie równie poprawił. Mnichy z gębami otwartemi dziwili się tylko, a ja pewny zwycięztwa Nestorskiego, w duszy mu winszowałem, któremu moja tam natenczas bytność na dobre wyszła, bo Bielski prócz zwyczajnego procentu, drugie mu tyle pieniędzy' na jego potrzeby własne ofiarował. Z tego zdarzenia uważałem, że chociaż jedni z najdawniejszych są mnisi Bazylianie, przecież najmniej od pierwiastkowego swego instytutu odstąpili, i największy' u nich człowiek, posłuszny swojej zwierzchności, kiedy kazała, do pługa nawet pójdzie, ale zda mi się, że sami tydko Bazylianie swoich mają Cymcynatów, chociaż w regule nawet św. Benedykta, fundatora tychto najbogatszych mnichów, wyraźnie napisano: „Stary mnich niech


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ćwiczenia grafomotoryczne cz1 00020 Postaraj się przyozdobić sukienkę kolorowymi szlaczkami. Możesz
0002001 ukazuje się droga dość dobra... pomiędzy złemi. Żałuję już cierpkiego wykrzyku. Idziemy jak
0002001 36 — twiejszą do wykonania a najtrudniejszą do wykrycia. Przedewszystkiem należy stwierdzić
0002001 30 Wespazian Kochowski ze swoich czasów maluje Hus-sarza r. 1675. „Paiż hartowny, z straszn
0002001 gaśnie na wschodzie światło postępu. Sen wiekowy ujął kraje, w których zapanował półksiężyc
0002001 36 Kolor materyi również nie odgrywa ważnej roli w promieniowaniu ciepła. Przez czarny surd
0002001 L_ — głowie. Czepek ten trochę operetkowy, ubrany wstążką, nosi godła naszej wyprawy. Ta
0002001 20 wodzenie i nieudanie całej wyprawy niż na niepewny i ryzykowny strzał. Przeciąłem nić je
0002001 — 3 4 -rocznie 34 Kilo (68 filutów) odchodów stałych i 428 Kilo 836 funtów, moczu. Do tego
0002001 38 przeistoczeniu się ciasta w masę gąbczastą, stanowiącą miękisz chleba. Wsadzanie do piec
0002001 34 DUSZA W CZASIE SNU bnomieszczańskiej, która nie mogła była pogodzić się z cywilizacją, s
0002001 26 z którym się naradza (Aboda Zara 3b, Baba Mecja 86a). Gdy rabini ziemscy w późniejszym t
0002001 38 pani de Challins i siostrzeńca Paula, siedmio-letnie-go chłopca, którego bardzo lubił. B
0002001 na względzie trudności, z jakiem! miał do walczenia. Tłómacz rozpoczyna tytuł od nazwy „Per
0002001 33 nicze (oprócz piwowarskiego, gdyż żadne* mu z obywatelów tegoż miasta likworów wsze
0002001 ltt « wiadzy, przy wyniesieniu na tron do boku był zwyczaj go « przypasywać » (rycina). Nie
0002001 Na. ( 6 ) Na. niełaski i gniewu, iżby mieli siać się przestępcami acz w najmniejszych

więcej podobnych podstron