Zamożnego parweniusza, który zgromadził bogactwa Przed czasem król każe ogniem spalić.
Czy drogą, którą oni szli, chcesz iść?
Nie, raczej trwalej łaski boga szukaj!
VII (Cierpiący)
Wiatrem północnym umysł twój, wiatrem dobrym dla ludzi.
Towarzyszu wybrany, rada twoja jest [dobra].
( Jedno słowo chcę ci powiedzieć.
Idą drogą dobrobytu ci, co nie szukają boga,
A uciśnicni i słabi są ci, którzy modlą się do bogini.
W młodości mej zwracałem się ku woli boga mego,
W pokorze i modlitwie szukałem bogini mojej,
Lecz ciągnąłem jak jarzmo prace bez korzyści.
Zamiast bogactwa bóg dał mi niedostatek.
Kaleka jest mym zwierzchnikiem, głupiec przewyższa mnie,
Łajdak został wywyższony, a ja zostałem poniżony.
VIII (Przyjaciel)
Towarzyszu pełen wiedzy, myśli twoje są niewłaściwe.
Prawdę odrzuciłeś, z zamiaru boga drwiłeś,
Pragniesz w sercu swoim, by lekceważono boskie obrzędy.
Prawa czyste bogini twej (...)
XXVII (Cierpiący)
Pełen łagodności jesteś mój przyjacielu, wysłuchaj mej skargi.
Pomóż mi. nieszczęściu przyjrzyj się, poznaj je.
Mądrym i błagającym niewolnikiem jestem.
Pomocy i podpory nie miałem przez chwilę.
Po placach miasta mego spokojnie chodziłem.
Głosu nie podnosiłem, mowa moja była spokojna.
Głowy nie podnosiłem, na ziemię patrzyłem.
Nie oddawałem czci, równy niewolnikowi, w gronie przyjaciół.
Oby mi dał pomoc bóg, który mnie porzucił.
Obym otrzymał łaskę bogini, która [mnie opuściła].
A pasterz, Szamasz, jako bóg niech ludzi osłania.
Przełożyła z akad. K. Łyczkowska. Za: K. Łyczkowska Dialog o ludzkim nieszczęściu, „Euhemer” 1964, nr 2, s. 50-53.
158