osa
II Im
i<m
W 'Iowie Jol moc i w słowie kole "ic iMkm lunw l.ila *C/ >*' ««*wU poetycka Czechowiczu 1’orflWnywunii )4 / nuAMslim * ■*»«*
■ * ixlm.-M.ii.il do pewnych przypadków - / muzyczny* aleatoeym— K«C1J II.-.II i, ,ir- .Iowa obok dmy/cli. nic wbrew logicznym pnktc/cn:«, składniowym. ale i-Jn.k - pot-w/etwa ic uprawc/njac. lO/Mniojitc. lekccwu* jak gdyby Al.nul czytelnika by przede -szybkim słowu Itii/łlemu przyjr^j »IC I »*•/>Sluch.ll / osobna W a*ku»>rf» za4 w>fu.U»h tych..aleuloiycznwl.-wlasnu by sam /decydował. Jitóre «b«ł z ll.wymi M.iksyiiiiiluc uproszczenie sMiidffl. a uk/c re/yr^H • •■*en«nk‘l' i *«zs«> lilri - we/ysiko to przyczyniło MC. / jewłnej »i-*' -»»e*VM»ota'
Łofilicty«Mcy|Ot> wi/ualncj i zMc/cmoweJ. świata r»z«di a*morfo w *xr%Ui
Czechowicza: poc/K Kfo kinowaK. ko .mityzmowi . poetyce wi/,r. »d«6
- ko M<x|K|oni/inowi Z drożej '•*< *«•*'•> uw^/alo korzystne -m* ,Ua .„o/ic/n-^r lei poezji: cechy. tu któri pisarz kl-i.ll ogromny lucnl
Czechow ./ był pod lyni względem i wirtuozem, i wynalazca m.m l\./o^j|4. v pod urokiem owej muzyczności krytycy rńżnonln r. minr-cioiuli a nawet dyszeli, jak świadcz.) o tym ro/piętoSĆ iftfe oknSlenumi jnespsewna mu/yc/noSć" i ..kołysanko woSĆ". rozpiętość, wytui, Hej zresztą w pewnej mierze z ewolucji Czechowic/owskiego wiersza. m,t
- Mi/./c| i> ■noilchiin awangardowym. polem • wersylikiiiji regulamrj.A*, pierw»zcgo / łych określeń. Kazimierz Wyka. ilul taki oto metaforyczny<p, Czechowic/owsklej ..nieśpiewnej muzyczności”: ..K/cklbym. te Czcch^ó ten w/ięly / Przybosia budulec obrazowy, skr/esuny i prostakicmiy,
w irracjonalnym duchu muzycznym, i oto prosta belka drga. ndftaa płynnym. luMCZ^cym »K szkliwem wodnym Trwa. jcd. lecz prrohrdqy>r powierz.lim dr/enia falujące i *Upe **C —S* mcmalmalu. zupek— • am istnie—i z—rrom"
Muzyczność Czechowicza stawała sag jednak z czm ani Mn tpf>»**. co mc znaczy asukK. te została zdominowana przez kanony Czechowie/ był mistrzem w wykorzystywaniu ich i zarazem forto waniu - u/ po wprowadzanie dysonansów. Hyl tez mislr/em mitm—ao głoskowej, która - jak na to wskazała wspókrrsna nam krytyki — pad znakomicie łunkcjonalieowjc* uzalc/ni.i. i-i od warstwy maszt—jimp pomocy warstwę te współtworzyć. Inna sprawa, ze wdzięk ton— — sprawiał, iz wysuwały stę one przed znaczenia i — niemal «xlrywuly «•**
oka.
^irs«va*su«t W jl»(t s*so^' mamisę,
‘wiZł*
ISAica
ISÓ
/mino wonna ivir.nn i l.iiin-Ma iiuuV.ii m nocy uUme) tpt—linta <f 1—1 targaniu Z*i) ezarrci «nto pmayrk
tam, < tama mc nifor/l
taUPadrnHl. A