50
dobnyeh korzyści. Wreszcie młodzież wiejska, która utrzymując się z pracy rąk na roli cierpiała biedę, zwabiona prywatnymi i publicznymi darowiznami w Rzymie, wolała bezczynność w mieście niż niewdzięczną i żmudną pracę na wsi. Dla tych i innych jeszcze niepokoje w państwie były żerem; nic więc dziwnego,, że ludzie żyjący w nędzy, bez zasad etycznych a pełni wielkich nadziei, nie więcej dbali o państwo jak o siebie.
Dodajmy, że z podobną myślą oczekiwali wyniku wojny rów-nież ci wszyscy, którym po zwycięstwie Sulli proskrybowano-rodziców, dobra wydarto, prawa obywatelskie umniejszono.. Nadto przeciwnicy partii senatorskiej woleli widzieć rzeczpospolitą pogrążoną w zamęt,, niż żeby sami mieli się wyrzec wpływu i znaczenia.
Potęga wymowy
a) Doprawdy, nic nie-wydaje mi się cenniejszym jak móc wymową kierować, zgromadzonymi ludźmi, zjednywać serca, skłaniać wolę, do czego by się chciało, a od czego by się chciało, odwodzić. Ta jedna sztuka w każdym wolnym narodzie, szczególnie zaś w państwach w czasie pokoju, zawsze kwi-tnęła i zawsze zajmowała dominujące stanowisko^ Cóż bowiem jest albo tak godnym podziwu, jak to, że z nieskończonego mnóstwa ludzi wyrasta jeden, który to, co-wszystkim natura dała, sam lub z pomocą kilku może spełnić ? albo tak miłym do poznania i wysłuchania, jak mowa wyposażona w mądre myśli i ważkie słowa, oraz artystycznie wykończona? albo tak potężnym i tak wspaniałym, jak to, że uczucia ludu, skrupuły sędziów, zdanie senatu pod wpływem przemowy jednego człowieka ulegają zmianie?.Cóż dalej jest tak królewskim, tak szlachetnym, tak dobroczynnym, jak spieszyć z pomocą błagającym, podnosić upadłych na duchu, nieść ratunek, uwalniać od niebezpieczeństw, chronić ludzi przed wygnaniem? Cóż wreszcie tak koniecznym, jak posiadać zawsze broń, którą albo sam możesz się zasłonić, albo zaatakować niegodziwców, albo pomścić się za zaczepkę?
Byś zaś ciągle nie myślał o rynku, ławach sędziowskich, mównicy i kurii, cóż może być w wolnych chwilach milszym czy bardziej odpowiadać kulturalnym ludziom, jak dowcipna rozmowa, która w niczym nie trąci nieokrzesaniem? Tym jednym bowiem, i to najbardziej, górujemy nad dzikimi zwierzętami, że porozumiewamy się mową między sobą i że słowami możemy wyrazić nasze myśli i uczucia.
Dlatego czy mógłby ktoś słusznie nie podziwiać tego daru i nie dokładać największego starania, żeby w tym, czym jednym ludzie najbardziej górują nad zwierzętami, wzniósł się także ponad ludzi? żeby zaś przejść już do najważniejszych spraw, jakaż inna siła mogła albo rozprószonych ludzi skupić na jedno miejsce, albo od dzikiego i nieokrzesanego trybu życia doprowadzić do tego, godnego człowieka i obywatela stopnia kultury, albo zorganizowanym już społeczeństwom nadać ustawy, sądy, prawa?
Lecz już nie będę mnożył dowodów, których jest prawie niezliczona ilość, ale zbiorę krótko swoje myśli: przewodnictwo i mądrość doskonałego mówcy nie tylko jemu samemu przynoszą cześć i poważanie, lecz przede wszystkim są zbawieniem dla wielu ludzi prywatnych i całej rzeczypospolitej.
b) Ja już nieraz, bywało, z bratem albo z innym jakim lekarzem przyszedłem do kogoś chorego, który nie chciał albo mikstury pić, albo pozwolić lekarzowi, żeby mu coś uciął albo wypalił, i kiedy lekarz nie mógł go nakłonić, ja go, bywało, nakłoniłem; nie za pomocą innej sztuki, tylko z pomocą wymowy. A powiadam, że i do państwa, jakiego chcesz, jeśliby przyszedł mówca i lekarz, to gdyby potrzeba było rozprawić się przemówieniami na zgromadzeniu ludowym czy w innym jakim zebra-niu, kogo należy wybrać na lekarza, to lekarz zgoła by się nie wydal, a wybrany by został ten, co mówić umie, gdyby tylko
4*