Są to istotne trudności: umysł wikła się w rozwiązaniu tych zagadnień; skończy nieskończoność, podzielność — niepodzielność, przyczynowość — wolność, przyp^ konieczność są odwiecznymi zagadnieniami.
Kosmologiczne antynomie, zestawione przez Kanta, były pojęte tak szeroko, ^ mowaly właściwie całą metafizykę; bo pierwsza i ostatnia dotyczą również teolcigii,a^ i trzecia — psychologii.
Czy możliwe jest ich rozwiązanie? Nie
było możliwe dla tych, którzy zakładali albo teza jest prawdą, albo synteza. Było natomiast możliwe dla Kanta: dla niego w4^. pierwszych kwestiach prawdą nie była ant teza, ani antyteza, a w dwóch następny zarówno teza, jak i antyteza. Rozwiązanie to oparł na rozróżnieniu świata zjtwiilcow i myślnego (inteligibitnego — jak go nazywał Kant). Skoro bowiem przestrzeń i cza. tylko subiektywnym ujęciem przedmiotu, nie realnymi przedmiotami, to dwie per*v antynomie stają się bezprzedmiotowe. Inaczej z dwiema pozostałymi. Jeden i ten sam może być zarazem i uwarunkowany, i wolny: w świec ie zjawisk każdy czyn jest uwanwj wany, bo tu panuje zasada przyczynowości, natomiast sam w sobie może być *<>>. gdyż poza zjawiskami zasada ta nie obowiązuje. Antynomię trzecią, a także czw*rs Kant rozwiązywał tedy w ten sposób: tezy są prawdziwe dla świata myślnego, antytezy, dla zjawisk.
C) Krytyka teologii racjonalnej. Idea Boga wybiega poza możliwe do»^ czenie; jest, jak Kant mówił, „hipotezą konieczną dla zaspokojenia rozumu”, nigdy & faktem stwierdzonym przez umysł. Ideę tę wszakże umysł hipostazuje w ens realistim* w pozaświatową istotę.
Szczegółowej krytyce poddał Kant wszystkie główne dowody istnienia Boga, ab wykazać ich niedostateczność. Dowód oniologiczny z pojęcia Boga wnosi ojqe istnieniu — tymczasem zaś z pojęcia przedmiotu można jedynie wnosić o jego możliwośj ale nie o istnieniu; istnienie czegokolwiek może być stwierdzone tylko przez doświadcz? nie. — Dowód kosmologiczny, który z faktu istnienia świata wnosi o istnieniu Bog jako jego przyczyny, popełnia inny błąd: zasadę przyczy nowości, która obowiązuje tyttj wewnątrz doświadcza!nego świata, stosuje poza jego obrębem. — Dowód fizyko-teol* giezny, który z organizacji świata wnosi o istnieniu stwórcy, dowodzi co najwyżej, * świat ma budowniczego, ale nie, że ma stwórcę.
Żaden tedy z dowodów nie wytrzymuje krytyki; ale tak samo jak niepodobna dowia że Bóg istnieje, tak samo niepodobna dowieść, że nie istnieje. Nie jest to w ogóle moŁ wym tematem dociekań naukowych.
3- Perspektywy nowej metafizyki. Kant miał przekonanie, że obalił dotychczas* wą metafizykę, natomiast nie myślał obalać metafizyki w ogóle. Zbudowanie nowej mca-fizyki* „która będzie mogła wystąpić jako nauka**, było nawet jego pierwotnym cek który jednak potem, wobec odkryć z zakresu teorii poznania, zeszedł na drugi plan. Iiyfti w polemicznym uniesieniu wygłaszał nieraz zdania wybiegające poza właściwą intevjt kantyzmu i negujące wszelką metafizykę.
Nie zaprzeczał istnieniu „rzeczy samych w sobie”, o których chce traktować meat zyka. Nie sądził, aby były tylko naszymi subiektywnymi ideami. Wszak nasze idee są najlepiej znane, a rzeczy w sobie są właśnie, jak Kant twierdził, niepoznawalne.
Przeciwnie, istnienie rzeczy w sobie było dla Kanta czymś zrozumiałym samym pra *ic l było nie dowiedzioną przesłanką jego filozofii. Przeciwko żadnemu zarzutowi nit łw*
176