ślonych warunkach mogą być np. wspomniane wcześniej symptomy podklejania się" od siebie zjawisk bezpieczeństwa i obronności, traktowania ich jako oddzielnych bytów, zarówno w sferze świadomości i w sferze organizacyjnej, ale tukźe w zachowaniach, działaniach i współdziałaniach (patrz rysunek 16). Istnieją symptomy wskazujące, że zjawisko to nie jest czymś całkowicie abstrakcyjnym w naszym społeczeństwie.
innym przejawem dysfunkcjonalności kultury bezpieczeństwa mogą być np. zakłócenia względnej harmonii rozwoju między poszczególnymi wymiarami bezpieczeństwa danego podmiotu. Dysproporcje mogą pojawiać się np. między ekologicznym a ekonomicznym wymiarem bezpieczeństwa, między ekonomicznym i politycznym aspektem bezpieczeństwa, itd. Ten rodzaj dysproporcji widać szczególnie wyraźnie w krajach, które swoistą „drogą na skróty” starały się wejść na ścieżkę przyśpieszonego rozwoju, myląc nierzadko pojęcia rozwoju z pojęciem wzrostu260. Dla przykładu intensywna eksploatacja (wyrąb) puszczy w jakimś rejonie świata przyczynia się do szybkiego wzbogacenia się danego kraju i podniesienia stopy życiowej, a właściwie poziomu konsumpcji jego obywateli. Jednak w dłuższym wymiarze czasu powoduje to za-. kłócenia ekosystemu przynosząc negatywne skutki nie tylko dla danego [podmiotu, ale także dla jego bliższego i dalszego otoczenia.
Nieco innych rodzajów dysproporcji między różnymi wymiarami [bezpieczeństwa doświadczały społeczeństwa tzw. realnego socjalizmu. Dostrzegana wówczas wysoka ranga militarnego wymiaru bezpieczeństwa i odpowiadający mu militarny wymiar obronności powodowały większe lub mniejsze zaniedbywanie wielu innych wymiarów bezpieczeństwa, takich np. jak bezpieczeństwo ekologiczne i zdrowotne. Chociaż polityczne, ekonomiczne /gospodarcze/ i publiczne wymiary bezpieczeństwa tych podmiotów sprawiały wówczas wrażenie trwałości, to jednak brak naturalnych czynników rozwoju i regulacji w ich podsystemach bezpieczeństwa oraz deficyt społecznego, odpornościowego „układu immunologicznego” nie zapewniały tym podmiotom trwałego bytu ani zharmonizowanego rozwoju.
Dosyć skutecznym „zabezpieczeniem” tych społeczeństw przed wejściem na ścieżkę rozwoju, utrudniającym osiągnięcie względnej harmonii bezpieczeństwa w różnych jego wymiarach w dłuższym przedziale czasu, był wówczas głównie brak mechanizmów adaptacyjnych i mechanizmów wymu-360 Zjawisko to występuje dość powszechnie w odniesieniu do bezpieczeństwa personalnego.
Funkcjonujący jeszcze stereotyp wysokiego poziomu bezpieczeństwa zdrowotnego w odniesieniu do społeczeństw funkcjonujących w tamtym okresie „więdnie” stosunkowo wolno. Świadomość tego, że łatwy (zbyt łatwy?) dostęp do lekarza i bardzo niskie ceny lekarstw nie zmuszały pojedynczego człowiek do dbałości o własne zdrowie nie jest powszechna. Paradoksalnie - trudna sytuacja w polskiej służbie zdrowia w okresie transformacji ustrojowej spowodowała, że zdrowie jako wartość jest coraz bardziej w cenię, i to nie tylko wtedy, kiedy zaczyna go brakować. Nie szających zmiany. Podmioty te mogły tylko - w jakimś stopniu - zmieniać się poprzez tzw. ręczne sterowanie i związane z nim głębokie kryzysy, które jednak nie przyczyniały się do umacniania ich „układów odpornościowych”, a raczej powodowały ich systematyczne osłabianie. Efektem tego procesu był rok 1989.
Czy można powiedzieć, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat społeczeństwom tym udało się osiągnąć taki poziom rozwoju kultury bezpieczeństwa, który pozwala im wejść na ścieżkę względnie trwałego i zharmonizowanego rozwoju w różnych wymiarach bezpieczeństwa? Czy można wykluczyć, że współcześnie znaczna część społeczeństw krajów tzw. młodych demokracji posiada jeszcze pewne cechy kultury bezpieczeństwa charakterystyczne dia społeczeństw poprzedniego okresu? Czy dostrzegane przejawy „odklejania się” od siebie zjawisk bezpieczeństwa i obronności są symptomem zmian kultury bezpieczeństwa i jej rozwoju, czy też sygnałem pogłębiającego się jeszcze kryzysu? Czy obserwowane współcześnie dysproporcje między różnymi wymiarami bezpieczeństwa262 są przejawem słabości kultury bezpieczeństwa tych społeczeństw, czy też symptomem jej zmian? A może jednego i drugiego? Nie są to łatwe pytania, co nie oznacza, że nie powinniśmy poszukiwać na nie odpowiedzi, tym bardziej iż wiele wskazuje na to, że kultura bezpieczeństwa może być traktowana jako podstawa szeroko rozumianej obronności.
7.4. Kultura bezpieczeństwa jako element obronności
Przedstawioną na zakończenie poprzedniego podrozdziału refleksję, że kultura bezpieczeństwa może być traktowana jako podstawa szeroko rozumianej obronności, w sposób metaforyczny można przedstawić tak, jak na rysunkach 17 i 18.
Rysunek 17 w postaci symbolu drzewa prezentuje trzy ściśle z sobą związane zjawiska: bezpieczeństwo, obronność i kulturą bezpieczeństwa. Jeśli wyobrazimy sobie bezpieczeństwo (w jego różnorodnych wymiarach) jako owoce tego drzewa, to obronność może przypominać pień i gałęzie drzewa, zaś kultura bezpieczeństwa stanowi korzenie i rdzeń tego drzewa.
Uwidacznia się to w sytuacjach, kiedy pewna grupa obywateli chcąc się szybko dorobić zaniedbuje kulturę zdrowotną i stan własnego zdrowia. Głęboki kryzys służby zdrowia i związane z tym uciążliwości również przyczyniają się do obniżenia poziomu bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa. Problemy te mogą uwidocznić się wyraźniej w perspektywie najbliższych kilku - kilkunastu laL Mogą one wpływać znacząco na obniżenie poziomu bezpieczeństwa społeczeństw tych krajów w innych wymiarach, talach jak bezpieczeństwo gospodarcze, bezptoczew-