Kiejest to pusta gra słów, gdy przedstawia się język w jego samo. inności, jako pochodzący od samego siebie i wolny na sposób boski, ale języki jako związane i zależne od narodów, do których należą [podkreślenie moje].
(Es isl kcin Iccrcs Wortspicl, wcnn man dic Sprachc ais in Selbstthatigkcit nur jus sich cntsprmgcnd und góttlich frei, die Sprachcn abcr ais gebunden und von den Nationcn. wclchcn sic angehórcn, abhingig darstellt - ib. 19).
Historię danego języka można prześledzić wstecz, w powiązaniu z historią jego narodu. Postępowanie to natrafia jednak na granice, gdzie rozmywają i zlewają się imiona, a fakty mieszają się z fantastyką. Są to granice historii, granice boskiej wolności pierwotnego słowa, które stało się z czasem częścią narodowego ducha. Siła duchowa, będąca motorem postępu ludzkiej cywilizacji i kultury, jest czynnikiem metafizycznym. Jej pochodzenia nie można wyjaśnić, podobnie jak nie można obliczyć jej działania, a moment szczytowy niekoniecznie pokrywa się w tym gatunku z tym, co się pojmało najpóźniej.
(Ihr Ursprung ist ebenso wenig zu crklarcn, ais ihre Wirkung zu berechnen, und das Hochste in diescr Gattung ist nicht geradc dąs Spatcstc in der Erschcinung -ib. 20).
Rozwój i postęp ludzkiej cywilizacji i kultury nie jest tym samym rozumiany jako ciąg zmian na lepsze. Jest on po prostu ciągłą zmianą, poprzez którą manifestuje się wszystko to, co w obrębie każdego gatunku dojrzało do urzeczywistnienia i wystarcza do uwieńczenia jego idei
(was in jeder Gattung zur Wirklichkcit gediehen ist und zur Vollcndung ihrer Idee genugt - ib. 20).
Humboldt przyznaje, że poszczególne języki różnią się stopniem doskonałości, który jest wprost proporcjonalny do warunków, w jakich dany naród rozwijał ten język. Współczesne narody znajdują się jego zdaniem na odmiennych etapach efektywnego działania sił duchowych, niezbędnych dla doskonalenia języka. Nieustanne doskonalenie języka przez poszczególne narody jest zarazem spełnianiem metafizycznej misji możliwie doskonałego oddania odręb-
ności własnego ducha. Badanie nad językiem w świetle tej filozofii powinno obejmować:
- różnorodność dźwięków i ich artykulację,
- uzależnione od nich tworzenie sylab,
I podział sylab na elementy konstytutywne,
- budowę prostych wyrazów,
- słowa jako całości akustyczne - co ma umożliwić dotarcie do jednostki wyrazowej odpowiadającej jednostce pojęciowej,
- oddzielanie tego, co w języku samodzielne, od tego, co jest tylko formą manifestującą się na elementach samodzielnych (ib. 27).
Badanie to zmierza do wykrycia momentu stopienia myśli z dźwiękiem (ib. 27), co umożliwia stwierdzenie zasad językotwór-czych. Stopniowe posuwanie się tych badań do przodu prowadzić ma do przyporządkowania tym zasadom pewnego stopnia ewolucji ducha narodu.
Powstanie w danym języku pewnego pojęcia jest ściśle powiązane z potrzebą zaistnienia tego pojęcia, która jest z kolei uwarunkowana specyfiką sił inercyjnych, działających w danym narodzie i nie może być narzucona z zewnątrz. Zapotrzebowanie na dane pojęcie wynikające oraz powstałe z niego uwyraźnienie, musi zawsze poprzedzać słowo, będące jedynie wyrazem swej doskonałej klarowności.
(Das Bediirfnis eines Begriffs und seine daraus cntstchende Verdeutlichung muss immer dem Worte, das bloss der Ausdruck seincr vollendetcn Klarhcit ist, vorausgehen - ib. 28).
Znaczy to, że nowe pojęcie to nie tylko nowa jednostka leksykalna, o którą można w konsekwencji poszerzyć słownik. Jest to bowiem zarazem nowe wypełnienie jednego z niezliczonych pustych miejsc w siatce aktualnych i potencjalnych sensów, obecnych w świecie danego narodu i nadających mu charakter. Z zaistnienia potrzeby ukucia pojęcia wyłania się automatycznie możliwość, by było ono rodzime, a nie obce. Każdy język narodowy charakteryzuje się bowiem totalnością, która swym zasięgiem odpowiada nieograniczonej ludzkiej zdolności twórczej, z której można zaczerpnąć każdy szczegół dotyczący ludzkości, bez obcej pomocy
41