74
stępował jednak zwyczaj chowania zwłok nie spalonych i birytualizm ten utrzymywał się w początku wczesnego średniowiecza. Zmarłych grzebano przeważnie w pozycji wyprostowanej, niekiedy na drewnianej desce bądź zgoła w trumnie. Do grobu wkładano często zestaw rzeczy używanych przez nieboszczyka za życia — prócz odzieży i biżuterii również narzędzia pracy, walki i in. (ryc. 9, 14, 23). Pochówki umieszczano nieraz w obstawie kamiennej kolistej, trój- lub czterokątnej. W jednych okolicach, jak np. w południowej Norwegii, Jutlandii, na Gotlandii, sypano zazwyczaj nad tym kurhany, w innych, jak np. w duńskiej Zelandii, przeważały groby płaskie, nie wyróżniające się zapewne niczym na powierzchni.
Obrządek grzebalny stawał się gdzieniegdzie również wyznacznikiem statusu społecznego pochowanej osoby. Pewien pogląd dają na to środko-woszwedzkie cmentarzyska typu Yendel (ryc. 27). Wśród grobów ciałopalnych ogółu społeczności wyróżniały się tam, jak wspominaliśmy, „szkieletowe” pochówki naczelników rodów lub okręgów, przy czym zmarły chowany był w łodzi w pełnym rynsztunku bojowym z wierzchowcem, cenną zastawą, pożywieniem, niekiedy nawet z psem i sokołem (ryc. 28). Zdają się też mieć rację ci badacze, którzy w obyczajach tych dopatrują się naśladownictwa wzorów merowińskicli, a więc formalnie chrześcijańskich, choć w pełni jeszcze tkwiących w kategoriach pogańskiego pojmowania spraw śmierci. Wiele też danych zdaje się wskazywać, że wielekroć wspomniane kamienie pokryte rytami pierwotnie służyły uświetnieniu grobów (ryc. 21; tabl. IV, 2). Również tutaj można dostrzec nawiązanie do zwyczajów panujących niegdyś w świecie rzymskim.
Obce motywy religijne traciły swój sens na Północy i rozumiane były w sposób właściwy barbarzyńskiej jeszcze mentalności Normanów. Niektóre dane pośrednie zdają się np. świadczyć o pewnym oddziaływaniu ideologii chrześcijańskiej, która została niedawno uznana za oficjalne wyznanie wiary przez germańskie społeczności kręgu merowińskiego57. Oprócz widocznych nawiązań w obrządku pogrzebowym już od dawna zwracały uwagę niewątpliwe wątki krzyża w zdobnictwie, czy też motyw oranta na niektórych zabytkach. W grobie z VII w. w Móg Edsten (Bohus-lan) w zachodniej Szwecji odkryto nawet złotą zawieszkę w kształcie miniaturowej księgi. Na uwagę zasługuje w tym kontekście wiadomość biografa św. Willibrorda, że misjonarz ten działając wśród Fryzów dotarł również ok. 700 r. do Danii. Jakby nie było, oddziaływania chrześcijańskie miały jednak ograniczony zakres, nowe wzory niknęły wśród tradycyjnych pojęć i obyczajów.
Podobnie było też z innym osiągnięciem, tkwiącym źródłami w dorobku cywilizacji antycznej. Jak wspominaliśmy, zapewne pod wpływem wzorów rzymskich, może też celtyckich, u schyłku starożytności Germanie stwo- x
67 Por. Holmqvist, [w:] EMS, t. 8, 1975, 8. 33 n. Na temat misji Willibrorda u Danów A. Ilauck 1958, t. 2, s. 411.
Ryc. 27. Pohcówki w łodziach na cmentarzysku w Valsgarde (Uppland).
Wg G. Arwidsson
Ryc. 28. Pochówek w łodzi w Yendel (Uppland). Wg Hj. Stolpe i T. J. Arne