żej, jest w pełni ewidentne, że czyniły to one pośrednio charakterem swej ingerencji w życie publiczne wzmacniając społeczną i polityczną pozycję możnych, wielkich jak na owe czasy, właścicieli ziemskich oraz stając,
0 czym się przekonamy w następnym rozdziale, na usługach ideologii władcy.
Przypuszczalnie religia może taką rolę spełniać dopiero wówczas, gdy poprzednio nastąpiła już względnie trwała konsolidacja interesów klasowych warstw posiadających w ramach w miarę stabilnego państwa, w przypadku wczesnośredniowiecznej Europy, monarchii wczesnofeudalnej. Wtedy to wraz z postępującą eks-propriacją ludności szeregowej, połączoną z narzucaniem jej ostrych form osobistej zależności —• w przypadku Skandynawii będzie to początkowo głównie niewolnictwo — zrodzi się i konieczność ochrony własności prywatnej jako takiej. W interesującej nas części Europy proces kształtowania się tego rodzaju monarcho był—-jak wiadomo — szczególnie długotrwały. W grę wchodziło tutaj i peryferyjne położenie Półwyspu Skandynawskiego w stosunku do kontynentu, a najpewniej
1 rozciąganie się Norwegii i Szwecji na dużej przestrzeni przy wyspiarskim charakterze osadnictwa, oddzielonego trudnymi do przebycia pasami lasów, gór, jezior i rzek. Wreszcie możliwość prowadzenia przez możnych samodzielnych wypraw wikingowskich (rabunkowych i handlowych) niezależnie od woli monarchy, a często wbrew niej, w warunkach minimalnego zagrożenia własnego terytorium utrudniała konsolidację możnych wokół osoby króla, a w konsekwencji hamowała proces ideologicznego dojrzewania religii, co znalazło swój wyraz również w niektórych charakterystycznych cechach ideologii wdadcy.
Jeżeli jednak religia nie mogła wr sposób bezpośredni ochraniać własności prywatnej „jako takiej“, mogła ona stanąć na straży określonej, konkretnej własności, odcinając ją od pretensji spadkowej bliższych i dalszych członków rodziny, mogła w niektórych wypadkach ułatwić koncentrację ziemi w rękach jednostek, a może nawet —* choć nie jest to już pewne —* ułatwiać utrzymanie ziemi w ręku zdobywców przeciwko pretensjom ze strony miejscowej ludności.
Bóstwo bowiem, które nie było w stanie ochraniać wszelkiej własności, mogło jednak stać na straży „własnej “ ziemi. Ta ochrona własności sakralnej przybrała w Skandynawii — jest to zwłaszcza wyraźne w Norwegii i Islandii —• formę wspomnianego poprzednio hofshceIgi, to jest miru świątynnego. Istota tego miru sprowadzała się do objęcia wzmocnioną ochroną prawną nie tylko samej świątyni, lecz również ziemi, na której była ona położona, a nawet całego dworu osoby, która taką świątynię wzniosła.
Zazwyczaj w literaturze przez pojęcie miru świątynnego rozumie się ochronę samego bóstwa i świątyni przed dokonaniem w niej oraz na przyległym terenie jakiegoś przestępstwa, w szczególności zabójstwa. Czyn tego rodzaju, stosownie do panujących wyobrażeń, miał mieć charakter profanacji, sacrilcgium, i wobec tego na sprawcę spadać miała kara czy też zemsta obrażonych bogów. Mała być ona wymierzana przez kapłanów lub powołany do tego organ publiczny63. Tego rodzaju poglądy na świętość obiektów kultu i związanych z nim miejsc były jakoby właściwe nie tylko ludom skandynawskim, lecz również Germanom kontynentalnym M.
Wiadomości źródłowe, pozwalające jakoby na tego rodzaju interpretację miru świątynnego, która idzie po
63 F. Stróm, On the Sacral Origin, s. 69 i nast., 78 i nast.
64 Ibidem, s. 72 i nast.
117