146
146
Ryc. 16. Symbol valknuta
kich kamieniach obrazkowych (bildstenar), wyryty był też na niektórych elementach wyposażenia pochówka z Ose-berg. Pod nazwą valknuta (węzła poległych) przetrwał w ludowej kulturze Norwegii. Jest to jednak znak wyraźnie związany z Odynem. Natomiast „Serce Hrungnira”, jak pisze Snorri, wyobraża trzy rogi, tak jak to widzimy na kamieniu z Snoldelev na duńskiej Zelandii. Jest to więc inny jeszcze symbol, podobny do valknuta, lecz dużo bardziej przypominający wyjęte z ciała serce51. Drastyczne szczegóły opisu przecinania żył składanego na ofiarę człowieka, zanotowane przez Dudona z St. Quentin (2) świadczą, że anatomia ludzkiego ciała była Wikingom bardzo dobrze znana.
Motyw różnie przedstawianej potrójności przeciwników indoeuropejskich bogów-herosów pojawia się w osobach trójgłowego przeciwnika Indry w mitach Indii, trójgłowego Geryona, którego pokonał Herakles w mitach klasycznych, wreszcie w postaci irlandzkiego Meche o trzech sercach pokonanego przez Mac Cechta (G. Dumezil 1959, 113; J. de Vries 1957 136). W tym kontekście warto może powrócić do wymienianego wśród pokonanych przez Tho-ra Olbrzymów Trivaldiego (potrójnie silnego) o dziewięciu (potrójnie trzech) głowach, który mógł być inną postacią Hrungnira, przedstawianego wprawdzie z jedną głową, ale z potrójnym sercem. Trójgłowa postać wyobrażona na jednym z rogów z Galehus wyobraża zapewne również jakiegoś Olbrzyma. Wie-logłowość była bowiem w mitologii Skandynawii cechą Olbrzymów, głównie Thursów, a nie bogów.
Opowieść o konflikcie Thora z Thrymem (jeg° imię oznacza hałas) uchodzi za późną legendę, nie do końca słusznie52. Opisująca go Thrymskvida, bezsprzecznie jedna z najpóźniejszych pieśni Eddy poetyckiej, mogła bowiem wykorzystywać niekiedy dawne wątki. Przyznać jednak trzeba, że opisane w niej motywy nie znajdują potwierdzenia w najdawniejszych źródłach (z jednym wszakże wyjątkiem). Treść pieśni jest następująca: Thor (zwany w pieśni najpierw
51 Nad sceną przedstawiającą na kamieniu obrazkowym Larbro składanie człowieka na ołtarzu widać jednak symbol valknuta. Zagadnienie Hrungnishjarta i valknuta najszerzej przedstawia J. de Vries 1957, 43-44, 127-128. Ważnym uzupełnieniem jego rozważań jest przedstawienie fińskiego i lapońskiego znaku magicznego zwanego sercem Tursasa, z pewnością zapożyczonego od Skandynawów, być może nawet bardzo wcześnie. Thursas, podobnie jak Thor i Odyn, był bogiem wojowników, według Agricoli „dawał zwycięstwo na wojnie”. Znak „serca Tursasa” jest jednak w odróżnieniu od valknuta i „serca Hrungnira” znakiem poczwórnym, patrz: M. Haavio 1979, 132-134.
52 Za późną uważają J. de Vries, 1941-1942: 2, 133-136; za nim R. Simek 1995, 421-423. G. Dumćzil (1959a, 15-16) nie negując późnego charakteru Thrymskvidy podkreślał, że może ona zawierać dawniejsze motywy.
Ving-Thor, potem najczęściej Hlorridi) zbudził się rano i zauważył, że skradziono mu jego młot Mjollnir. Poprosił więc Lokiego, by wywiedział się w tajemnicy, co się z nim stało. Loki pożyczył od Freji jej „szatę z piór’ (fjadrhamr), czyli strój (a ściślej postać, hamr) sokoła, pozwalający fruwać w powietrzu. Ta oddała mu szatę bez ociągania, dodając, że pożyczyłaby mu ją nawet, gdyby była ze srebra lub złota, najwyraźniej dobrze rozumiejąc, jak ważne dla wszystkich bogów jest odpowiednie uzbrojenie Thora. Loki w szacie Freji przybył do kraju Olbrzymów (iotna heimi). Tam dostrzegł siedzącego na kopcu ich króla (thursa drottiń) Thryma. Ten rzekł do Lokiego:
Co tam u Asów, co tam u Elfów,
Czemuś tu przybył do Jotunheimu?
Loki odparł, że źle się w ich stronach dzieje, i zapytał, czy to aby nie on schował młot Hlorrida (czyli Thora). Olbrzym przyznał:
To ja schowałem Hlorrida młot,
Osiem mil w ziemi głębinie;
I nikt go stamtąd nie wydobędzie,
Dopóki Freji nie wezmę za żonę.
Loki więc wrócił, powiedział Thorowi o żądaniu Thryma, a pozbawiony Mjoll-nira piorunowładca zaproponował Freji, by ta w zamian za zwrot młota zgodziła się zostać żoną Olbrzyma. Freja, choć znana z wielu afer miłosnych, zawrzała takim gniewem, że naszyjnik Brisingamen spadł jej z szyi. Zawołała z oburzeniem:
Musiałabym chyba oszaleó z żądzy By z tobą jechać do Jotunheimu!
Asowie zebrali się więc na wiecu by uradzić, jak odzyskać młot. Wtedy Heimdall, „najjaśniejszy z Asów, widzący przyszłość jak inni Wanowie” (Thrk. 15), zaproponował, aby Thora ubrać w weselny welon i założyć mu na szyję należący do Freji naszyjnik Brisingamen będący jej charakterystycznym atrybutem. Do tego, powiadał:
Dajmy mu także pęk brzęczących kluczy,
Suknią niewieścią zakryjmy kolana,
Na pierś połóżmy okrągłe kamienie,
Na głowę dajmy mu czepiec spiczasty.
Wywołało to oburzenia Thora:
Powiedzą Asowie, żc jestem wszeteczny,
Gdy welon pozwolę na siebie nałożyć!
Ale Loki uświadomił mu powagę sytuacji: