154
miast do najdawniejszych motywów nordyckich wierzeń1. Mit łowów na Midgardsorma, poświadczony już na kamieniach obrazkowych i znany pierwszym skaldom, swoje ostatnie redakcje źródłowe znalazł w prozie Snorriego i w epickiej Hymiskvidzie, najmłodszym z opisujących go źródeł. Olbrzym Hymir, przedstawiony jako rolnik i rybak mieszkający na brzegu oceanu (czyli na krańcach świata), był ojcem boga Tyra. Według Hymiskvidy (4-6) posiadał olbrzymi kocioł, jedyny, w którym Aegir mógł uwarzyć piwo na ucztę dla Asów'2. Po kocioł wyprawili się Thor i Tyr, którzy odwiedzili Olbrzyma. Tyr spotkał wtedy swoją matkę, piękną kochankę Hymira (Hym. 11 i 30) i własną babkę - wielogłową Olbrzymkę. Pieśń wyraźnie przy tym podkreśla, że obaj bogowie byli krewniakami Olbrzymów (Hym. 8-9). Ale Hymir zwlekał z oddaniem kotła wystawiając Thora na rozmaite próby, będące waainkiem oddania kotła. Warto zauważyć, że w tym micie Thor przedstawiony jest jako młodzieniec (F.R. Schróder 1955, 2-5). W ramy opowieści o próbach poprzedzających oddanie kotła wpleciony został wątek połowu Midgardsorma, jeden z najważniejszych mitów w wierzeniach nordyckich. Pieśń nawiązuje też do motywu okulawienia jednego z kozłów Thora.
Zacznijmy od ram opowieści. Hymir nie był uradowany przybyciem bogów. Nie uchybił jednak obowiązkom gościnności i podjął ich wieczerzą, na którą zabito trzy woły - Thor zjadł dwa z nich. Hymir zażądał więc, by goście pomogli mu nazajutrz w połowie. Thor (określony jako Veur) zażyczył więc sobie od Olbrzyma przynęty, a ten kazał mu szukać jej wśród pasących się na łące stad wołów. Thor znalazł wśród nich czarnego byka i gołymi rękami skręcił mu kark, co można rozumieć jako pierwszą z prób. Nazajutrz Thor i Olbrzym Hymir (Tyr znika tu chwilowo z opowieści) wybrali się w morze na połów i złapali na wędkę Midgardsorma. Tym wątkiem zajmiemy się osobno. Po powrocie z wędkarskiej wyprawy Hymir zażądał od Thora, by ich łódź sam na własnych barkach zaniósł z przystani do zagrody Olbrzyma (wraz z wodą, którą była, nie przypadkiem, napełniona). Ostatnią próbą było żądanie, aby Thor rozbił kryształowy puchar Hymira. Thor cisnął nim o granitowy słup w hali Olbrzyma, ale choć filar się rozpadł, puchar pozostał cały. Dopiero dzięki radzie pięknej metresy {fridla) Hymira, matki Tyra, Thor dowiedział się, jak ma to zrobić (Hym. 30):
To przecie piękna kochanka wiedziała,
Jaką serdeczną radę mu podać:
W głowę Hymira rzuć! Powiedziała.
Jest ona twardsza od wszelkich pucharów.
I gdy Thor rozbił ulubiony puchar Hymira, Olbrzym pozwolił wreszcie kocioł zabrać, stwierdzając z żalem, że nigdy już nie będzie mógł powiedzieć (Hym. 32):
O moje piwo, jesteś uwarzone!
Postawił jednak kolejny warunek, ten mianowicie, że jego goście zdołają go sami podnieść. Tyr nie miał dość siły, by go choćby ruszyć (Hym. 33). Thor natomiast bez trudu zarzucił go sobie na głowę, a olbrzymi garniec przykrył go aż po pięty. I dwaj bogowie wyruszyli z nim do domu. Hymir nie chciał się z tym pogodzić i wraz z innym Olbrzymami zaczął ścigać bogów powracających ze zdobyczą. Wszyscy ścigający ich Olbrzymi zginęli wówczas z ręki Thora (Hym.
A
36-37). Śmierć Hymira nie jest jednak wprost wspomniana. Wyprawa kończy się zatem szczęśliwie. Thor z triumfem przynosi na wiec bogów kocioł do warzenia trunków i odtąd bogowie mogą każdej zimy pić piwo u Aegira (Hym. 39). Wątek wyprawy poświadcza Pierwszy traktat gramatyczny, gdzie wspomina się jak „Thor niósł kocioł”3.
W zakończeniu pieśń w powikłanej formie sygnalizuje wątek okulawienia jednego z kozłów Thora, który swój wóz i kozły przed wizytą u Hymira zostawić miał w zagrodzie Egila (Hym. 7). W niezbyt jasny sposób podaje, że jeden z kozłów, najwyraźniej od ciężaru złożonego na wóz kotła, położył się na wpół martwy. Był to ten z nich, który został kiedyś okulawiony, co Hymiskwida przypisuje Lokiemu (Hym. 38). Ale ta sama Hymiskvida (7) każe Thorowi zostawić kozły z zagrodzie Egila, gdzie miało się dokonać okulawienie kozła, i zna wątek oddania Thorowi na służbę w zamian za tę szkodę dwojga dzieci „mieszkańca krainy lawy” (hraunbua), którym może być tylko Egil, co wskazuje na winę Thjal(lego.
U Snorriego (Gylf. 48) wyprawa Thora do Hymira przedstawiona jest jako jego próba rewanżu za niepowodzenia u Utgardalokiego, gdzie - jak pamiętamy - nie udało mu się podnieść jego rzekomego kota, którym był Midgardsorm. W opowieści Snorriego, podobnie zresztą jak w pieśniach skaldów, pojawia się wątek pozwalający ten epizod umieszczać blisko chwili początków świata. U Snorriego Thor udaje się na wyprawę „jako młody chłopak”, a Bragi w Rag-narsdrapie umieszcza ją „w dawnych czasach”4. Według Snorriego Thor udał się na wyprawę bez swego wozu, kozłów i jakiegokolwiek pomocnika. Gdy
Bragi Bodason, Ragnarsdrapa 14-19 i fragment innego poematu; Ulfr Uggason, Husdrapa, 3-6, Eysteinn Valdason (Skj. IB, 131), 01vir hnufa (Skj. IB, 6), Gamli gnaevadarskald (Skj. IB, 132); por. M. Kristensen 1930-1931, 76-77.
Stąd mit porównywany jest z mitem mów iącym o rabunku somy, patrz F.R. Schróder 1955, 15.
Cytuję za: R. Simek 1995, 207.
Ragnarsdrapa 14. Thor pojawia się u Snorriego Sem ung drengr, Gylf 48; w Hymiskvidzie 19 występuje jako sveinn (młodzieniec). W Ragnarsdrapie 14 walka Thora z Midgardsormem lokowana jest w „dawnych czasach'’. Por. P. Mculengracht Sórensen 1986, 273.