wiera jeszcze wiele elementów nie w pełni wyjaśnionych, na przykład nie zostały wyświetlone jego powiązania z nosicielem pierwiastka złego w skandynawskiej mitologii — z Lokkim.95 Pewna jest natomiast inna istotna okoliczność. Jak już zaobserwowaliśmy, w epoce wikingów obok rozwoju militarnej aktywności Skandynawów, ich agresywności, dokonał się znaczny rozwój duchowy, który znalazł swój wyraz w rozkwicie poezji i sztuk plastycznych. W postaci Odyna także można dostrzec obie te strony życia ludów północy: bóg wojny jest równocześnie opiekunem skaldów, źródłem natchnienia, czarownikiem.
Religia Skandynawów bynajmniej nie była przepojona patetyczną moralistyką, etyczne pojęcia dobra i zła w ich formie abstrakcyjnej były im obce. Intensyfikowała ona wszakże tętno życia. Wszelką działalność człowieka podporządkowano jednemu dążeniu, jednej zasadzie: przyczyniać się do pomyślności rodu. Tchórzostwo, niegodne postępowanie mogły zaszkodzić szczęściu rodu; krzywda, jaka spotkała jego członka, jeśli pozostawała nie pomszczona, nie tylko stanowiła czarną plamę na honorze pokrzywdzonego, lecz również zagrażała istnieniu duszy całego rodu, którą potomni dziedziczyli po swych przodkach. Skandynawowie bali się tego znacznie bardziej, aniżeli śmierci, którą gardzili. Każdy krok, każdy postępek miał więc określoną wartość. Człowieka pochłaniało poczucie odpowiedzialności za przyszłość rodu, do którego należał, żyła w nim cząstka duszy tego rodu. Stąd też czuł w sobie siłę swego rodu i wiedział, że w razie potrzeby ród go wesprze.
'Podczas morskich wypraw i w dalekich krajach Skandynawowie nie mogli liczyć na taką pomoc. Tworzyli więc coś w rodzaju grup rodowych; bratali się i wymieniali między sobą przysięgi wierności, pięczętowane krwią, oraz zakładali obronne gildy i związki wojowników.
Rozkład stosunków rodowo-plemiennych, który przybrał na sile w epoce wikingów, migracje za morza, zerwanie z dotychczasowym życiem w odosobnieniu, dotarcie do nowych, nie znanych dotąd ziem na przestrzeni od
Afryki po Grenlandię — wszystko to nieuchronnie prowadziło do podważenia roli starej rodowej ideologii i jej syntezy, jaką stanowiło pogaństwo. Wojnom, handlowi, kolonizacji towarzyszyło nawiązywanie stałych i ścisłych kontaktów z kulturą ludów wyznających chrześcijaństwo. Wiking, kupiec, osadnik, chcąc zyskać pomyślność w obcym kraiu, musiał zapewnić sobie poparcie miejscowego boga, ponieważ bóstwa panujące w jego ojczyźnie nie posiadały mocy poza jej granicami. Skandynawowie przyjmowali chrzest w Irlandii, Anglii, Francji i innych krajach, a po powrocie do domu znów składali hołdy i ofiary Odynowi, Thorowi, Frejowi, czcili swych przodków, wznosili kurhany i stawiali zmarłym pomniki z głazów. Chrześcijańska nauka o grzechu i pokucie nie docierała do ich świadomości. W ich rozumieniu* Chrystus był potężnym władcą, panem wielu ludów. W tym właśnie duchu został on odtworzony na słynnym głazie runicznym z Jelling. Artysta, który wyciosał tam sylwetkę Jezusa, stworzył postać raczej wojownika z rozwartymi ramionami aniżeli ukrzyżowanego męczennika.
Skandynawowie często odstępowali od pogaństwa, przekonawszy się o potędze Chrystusa, której dowodem były dla nich sukcesy chrześcijan.96 Sagi wspominają o Skandynawach, którzy wyznawali — jak wówczas mówiono — „mieszaną religię”: modlili się wprawdzie do chrześcijańskiego Boga, jednakże nie zrywali całkowicie z pogaństwem. Taką postawę zajmował między innymi haw-ding islandzki Helgi Chudy. Wierzył on w Chrystusa, ale na pełnym morzu oddawał się pod opiekę Thorowi. Gdy w 1000 r. althing islandzki podjął decyzję o przyjęciu przez wszystkich Islandczyków chrześcijaństwa, to równocześnie zastrzegł, że zezwala na potajemne wykonywanie obrzędów pogańskich oraz na spożywanie końskiego mięsa i krwi, a nawet wyrzucanie noworodków. Kapłani pogańscy, zwani godi, często zostawali księżmi. Ale nawet ich wiara miała jeszcze charakter niezwykle prymitywny, gdyż na przykład interesowało ich, czy będą w stanie zapewnić miejsce w raju takiej liczbie swych krewnych i przyjaciół, jaką może zmieścić zbudowany przez nich kościół. Jak już wiemy, synkretyzm ówcze-
181