IMGV53 43

IMGV53 43



ra w planie pozafabularnym, a więc jakby wykrac*ani« P**** ramię tego, o czym się opowiada <komentarze, aentencje. rurro-ty do czytelnika). Ton wyrazisty dystans opowiadacza lujaw niąjące^o celowo własne stanowisko, nierzadko zbliżone do „autorskiego**) łączył się ze specyficzną kreacją postaci litera: kich. Pełniły ono funkcję exemp/<r/n dla przedstawienia określonych tez w powieści. Celem narracji było nie tyle przedstawienie duchowego rozwoju bohaterów, ilo pokazanie przez pryzmat pewnej figury powieściowej (typu, zamkniętego charakteru > społecznych przypadków, tj. rozmaitych domen żyda publicznego i indy^widualnego.

Drugim zespołem była tradycja literatury „niakiej”. głównie romansu, powieści gotyckich etc., pozbawiona ambicji nowa torskich i poznawczych, lecz za to silnie nasycona konwemyo-nalnością elementów fabularnych (intrygi miłosne, sensacje, perypetie występujących osób) czy samego sposobu opowiadania i opisu (konwencjonalność tła). Niewątpliwie vpowieś6worek" - mixtGtis rn ixtemdis wydawała się w systemie gatun

kowym lat międzywojennych równie barbarzyńska, co _jt>-mans" na przełomie XVIII i XIX wieku. Zarówno „powieśd-w-o-rek" przed rokiem 1939, jak i „romans” wobec literatury wysokiej uważano za utwory nie należące do dzieł sztuki. Witkacy wypowiadając to właśnie twierdzenie („powieść nie jest dziełem sztuki czystej”) powtarzał w istocie rzeczy sąd o romansie i powieści typowy dla estetyk oświeceniowych i klasycystycz-nych (nł>. „romansem" nazwał 622 upadki Sartga w Przedmowie do tej powieści). Charakterystyczne zrr-sztą, że jego poirie-ściom wytykano cechy bardzo podobne do tych. Jakie raził)-oświeconych czytelników przełomu wieków, niedbalość knrr. pozycji, niestaranność językowa, brak wykwintności leksykalnej i poczucia hierarch i i estetycznych, apelowanie do „niskich”

instynktów czytelnika za pomocą scen erotycznych i „taniej* sensacyjności etc.

Trzecim wreszcie zespołem tradycja narracyjnej, który w specyficzny sposób przewija się w „powieści-worku", Jest poetyka s t e r n a z m u i jego romantyczna mutacja w postaci dygresyjności opowiadania. Chodzi tu nie tylko o wyraźną dominację aktu opowiadania nad przedmiotem opowiadania, o ujawnianie sytuacji narracyjnej poza planem fabularnym oscylację wiedzy i niewiedzy narratora, o autonomię azczegó-


alctci,

Unco 1    WMymtkie te


IowycH elem enty str"ixłcti .'temizm

ł>CMł^’ac* niK« of>oxv inditn,;

tyczną wypowieci

Tak zalctualizo^ą .vrorka" riaj dłuż^ ostro polomi


■ »


» aztolc ej ł^ry kon


a    wszystkim jednak

_ — --» — »wu*i w«>^ „ ^J.B *** tu aktualizowane fc>V«*Hca w i^“Ckim*’ JBko tech-

es«    ”„utsx:

ciobrzo skonstruowanej, upo-B^ycatn*® ambitnej i poznawczo

*cie blokiem tradycji - nie tylko narracyj-

~?j 9    — — - - —    j020^*c*tio-estetycznej była modernisty-

ego (po


rcS^r fikcyjnych. o motjrw^ sztucznych rcznej ; s ztucznego człowieka.    1 alki .

<j| owol ny ni z a b i egom autora jako ich


cinfli prolłlematyka Itroacji artystycznej jako czynności dezilu *=\W - TNf s«j    o iej    chodziło o ujawnianie ..kulis" twó

artystycznej. o ukazywanie światu przedstawień

«fTci lit«rac»acl»> jako two

^^rtworów łtre«cji artysty

podd^nyoh

•twórcy40-    _ niezależnie- od rdżnyct* lmpidca^ig

Wfi2J^ch —^ini»y    ft>nKcję de|ęradacj'tworzeniprzed

nazy^^^noftci    Jn^^^lolonie o b>^r^ia“ a

onizuj    realiatycżneJ-    c „Kto opowiad w k'uiturze ,lt®'

fDC^t«Ppr*®astW1^*Z^P nmowy oŁ>0'^^iZpr»wdopodob^od*t^*;

£‘VrrMr««ł J»*«° .^T a miej*ce ‘ .„„wczej

aclci^j


1970. »


ss-ijss— -— ”■ Z^^ar^sraesafc—»


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (19) ra w planie pozafabulamym, a więc jakby w
287 (34) kasta: Witam was, dziewczyny. To ostatni dzień naszego spotkania, więc jakby któraś miała c
-    Wytwarzanie różnorodności dźwięków w jamie ustnej (a więc jakby zasobu
CONVAR92 W ll <> przekręcać cytaty, ale po prostu je tamte, jemu samemu poczynione, a więc jak
skanuj0021 (43) *■8 nic zmienia istoty raczy. Tego, czym jesteśmy z urodzę- 1 romantyzm myślenia, to
IMG?34 124 ŁUKI ZlftANDill • > SYN Ach, tak! Dziękujęl Więc pan Jaszcze nie zrozumiał. U «u uda s
str 084 085 (2) 43. BITWY Czytelnicy Bartka zwycięzcy pamiętają, że ten Sienkiewiczowski bohater odz
IMG 41 74 CsfJ& i, rozdani /X Przez podobność więc z tego, co się dzieje w nałogach ręki do gran
IMG?43 O Interieksuuibiośii wizncja dwóch tekstów, jednak czynnikiem przewodnim jest tekst odwołując
page0148 144 niu jakby był głuchy i ogłupiały; nie pojmuje tego, co się doń mówi i zawsze od rzeczy
page0218 210 Summa teologiczna i zdążają do morza. Nie było więc potrzeba wydawać co do tego przepis
page0226 218Sejmy dził, zdarzało się więc nieraz, że najznakomitsi posłowie do Inflant się chronili.

więcej podobnych podstron