3e Zbtprueu ■ arusruttz 134
a toi. twearzgfa parne nanriiry wfznn :± trnrrr: irm ara* Trr^-mm ety. neutralny, jaory ntt si .ar si± Li uasamf w.— 11 a-ttziu mi tw szzggit iov . sumeinosc. atm ogiery t-i*n ■ atetc*-\ z*:j> usu . usire ~— v-.darzenia („Zaczęliśmy 51£ newi: Srnwn. pee-ws-; yi^ri v lasroj sal. . oc xazL rozweseli: nas wsrysLEj-d. Imasiar' 11—a»»f >«r -s*. dzr krótk. w całe; powieści łatwi przearenzi -ingmeisH 1 -» ~tt-cowanu. solistyczne Inicjatywa yęryfiDWŁ ainnat rignw? nys. ssier rainifc rzecz biorąc, pomiędzy dwoma przeć:web vi—tll r —yn-r^rm y>i-gur. pierwszy stanowcia tendemja n: prryp.LErzaikŁnwimu. jct~cł cloibł wyrażała su ona w tym- -^ty wszyszŁtt -■ermm^rm —m- epizu2y Yym--v-a v klamry stylu sprawozdawcze^:. Lteutrains*?. rmsujaTSHi be*? i"paHicov oraz aby dokonywał zderynowaryct rróro moencr dc> licznosciaim ważnymi (np. tamę: . oomeznym, : Eiruira wmenk ś-buły (wstępne rozmowy, zamawiasłe potrąv . sanapim^TT miym- rni t--ndc-nąj6 d: sty.JStycznąj samodzje-_ncsc* rzutu -sc. metŁi:-
rycznosc. opisu, który' satr.ier.it; ite w pasma: pienniticr nanufnusz . v ra/s: subtt-.oą gną rneusw utdartaanegr .teszcŁ z itaismit . tuitIti:-'■’egr braterstwa, jakie łączą pary iohaterr *v
Osoba czytelnika budź; od dawna samrieresowmue nacacr" irg-aa-ry popułame). Mówi się o nim w tedy gb analiza t± st wisien . zrn:-raoowane audytorium przekazu mtacwągt. wier grr jjizv.ua crt społeczne konsekwencje lektury powfc&x sonsa; .nt*, gnr r. zcissa st, ca właściwi* decyduje o popycie na w yda^ rv a orui;ov - ssn—menak
r.y romans trywialny Za każdym rasę-; promem ar; Tamka stewissy jest inaczej niż wówczas* gdy za; rouywry su inertcun% a-*--5" czuł Zawrze chodzi 'u o czytelnika konkretny:. : soąwiopieznłf v—oinęb-rc-ma grupę stałych konsumentów twótyzos, ootwu.«-ni . nu ja*. — jak w wypadku literatury wysokiej — o czytelnika wpisany. v structarę utworu i przez Utwór projektowanego (Noar-K- t v rtuarrtęp: adbiaroę utworu popularnego podejmują z\x \ kie k y lyo m- .os; ...a: mrry . pt-eożyiricsy byt produkcji pseudoliteraekw.;
'Poprzednie uwagi ba temat porządku k-buin-nog/ 1 nasze; sia wiały
'• 1 " re,. W.yta..... ddh -*}*••« ręguy semn-
i”V peWreSćióWej odwołują się do i«vr. ezac*: potencyalnw amorowej c.^edky czytelniczej. Pierwsza — reguła ftgfe.-rfrtoośai* znaków . ?yno-~;mvzrośei elementów fahularnvrh wate>rgc\v>. cc yednegc watki. — eetuerznje kategorię Wznrti osobowego tVw os. popularne kaa traeto-, bohaterów tako realizatorów po*e^ "Nie muszą
'■ Vrx azr: pozytywne, mogą również łtoasłńb^ trog&tyuwne osni-erye ’P>-'"--e mćdzoóe z pragnienia, aby bvr Vms ;nr.vm ak b . v pekc «' r—-. Ttóyy-r.ież otaczająca bohatm-óu -rcc7.\w’-" 'nr- ewia: jaae-' r'•«* piciat gWiAżd HthlHwybii. w !kVMrX*tn bdhe^erowk przejściowo
przebywają) symbolicznie zawiera wzór czy wzory osobowe; pojawiające się w niej rekwizyty i figury epizodyczne co chwila uświadamiają to czytelnikowi. Zasada koncentrycznego skupiania znaków podobnych wokół paru postaci, wątków, środowisk zmienia wielokształtny i rozwijający się świat fabuły w zamknięty repertuar sytuacji wzorcowych.
Kategoria wzoru pojawia się we fragmencie Błękitnych nocy Pawła Staśki, zarysowana jest ona tutaj bardzo ubogo, koncept tej noweli nie wymagał jednak większych komplikacji:
Z trudem pojmował, że biel jej ramion przewyższa śnieżność powiewnej markizetki, że złoto włosów zlało się z słońcem w jakąś magiczną symfonię i że ta postać zwalczyła urok wiosny. Wszystko wokół jakby przygasło nieco i ścichło w pięknie o kilka gam. Natomiast tu, wśród tej postaci, na jej gorącym ciele, zogniskowały się wszystkie kolory i cały przepych wiosennej krasy. I tu przez wychyloną z pąka kobiecość, przez jej nie ujęte w słowa marzenne misterium, dała przyroda najwyższy wyraz Pięknu...8.
Uroda kobieca, wcielona tutaj w osobę niezwykłej nieznajomej, jest — jak daje nam do zrozumienia Paweł Staśko — wytworem świata przyrody, wynika z niego i z niego czerpie swą siłę („wśród tej postaci [...] — pisze — zogniskowały się wszystkie kolory i cały przepych wiosennej krasy”). Z drugiej strony jednak jest czymś od samej przyrody potężniejszym, bardziej doskonałym (dlatego „wszystko wokół jakby przygasło nieco i ścichło w pięknie o kilka gam”). Wzór ma więc istnienie naturalne, nie jest produktem umysłowych zabiegów systematyzujących, tu i ówdzie urzeczywistnia się po prostu. Ale też nigdy nie roztapia się w realności świata, pokonuje to, co przypadkowe i nietrwałe — śnieżność markizetki i urok wiosny — i sięga sfery bytów idealnych, tu np. ucieleśnia „Piękno” pisane z wielkiej litery. Wzór nie musi nieść wartości pozytywnej, nie jest tak w przypadku noweli Staśki, w której uroda tajemniczej kobiety sprowadza na bohatera — księdza jezuitę — nieszczęścia miłości grzesznej i perwersyjnej.
Druga zasada fabularnej semantyki: opozycja „swoje” — „obce”, zbudowana jest na poczuciu normy społecznej. Normy obyczajowej, moralnej, psychologicznej, zarówno ogólnej, jak środowiskowej. „Swoje” pozostaje to wszystko, co mieści się w jej granicach, co może oczekiwać zbiorowej aprobaty. „Obce” jest odstępstwem od normy, czasem ucieczką od niej (np. podróż egzotyczna), czasem zaś jej demonstracyjnym zaprzeczeniem (np. zbrodnia).
Dyskutując na temat ogólnych prawidłowości życia, bohater cytowanej już powieści Baranowskiego pojmuje „normę” jako alternatywę „przygody”. Brown: „Życie to film, który los kręci — człowiek tylko dodaje do niego czasem podpisy”. Sekretarz poselstwa:
8 P. Staśko, Błękitne noce. Powieść o wiośnie i miłości, b.m. 1922, s. 20—2P