W życiu osobistym, zawodowym oraz naukowym miałem szczęście do dobtych, przyjaznych ludzi. Jednak wszystko, co zdobyłem, do czego doszedłem, w dużej mierze zawdzięczam rodzinie. Ojciec sybirak, adiunkt UM zmarł wcześnie, kiedy byłem licealistą. Tak więc Matka przyczyniła się do ukształtowania mojego charakteru, nauczj'ła szacunku do pracy (również fizycznej) i drogiego człowieka. Przez całe życie była pedagogiem. W czasie wojny, jako młoda dziewczyna w AK, sanitariuszka, prowadziła tajne nauczanie. Potem zajmowała się nami (mną i młodszą siostrą) jednocześnie organizując po wojnie średnie szkolnictwo medyczne. Wychowała liczne rzesze pielęgniarek i położnych.
„Moja matko ja wiem, tyle nocy nie spałaś.
Gdym opuszczał mój dom, aby iść w obcy świat.
I na szczęście dalekie, lniany ręcznik mi dałaś, Haftowany przez ciebie, wzorzysty jak kwiat”
Idee i zamierzenia poprzedniczki rozwija moja Małżonka, doktor medycyny. Stworzyła dom polski, w któiyrn kształtowały się charaktery dwóch synów, również działających wokół medycyny, jednocześnie pracujących na rzecz osób potrzebujących pomocy i leczenia.
Intencje działania wokół spraw' innych ludzi pociągały mnie od wczesnej młodości. Do chwili obecnej funkcjonuje jako instruktor harcerstwa, wolontariusz, pedagog i lekarz. Założy łem fundację „Nadzieja Szansa” na rzecz dzieci specjalnej troski. Odnajduję w tej działalności również osobistą satysfakcję i możliwość samorealizacji.
Z pracą badawczą zetknąłem się w latach sześćdziesiątych, w Studenckim Kole Naukowym Farmakologów'. Dzięki świetnym opiekunom (prof. Danysz, Wiśniewski, i dr Panek,), zgłębiałem tajniki metod analitycznych badań na zwierzętach, procesów lipidowej peroksydacji, istotę drgawek eksperymentalnych i padaczki in vivo i vitro. Owocuje to do chwili obecnej, ponieważ jako klinicysta często wracam do takich doświadczeń pogłębiając badania patologii mózgu w hodowlach neuronów’, analizując mechanizmy działania ośrodkowego wybranych neuro-transmiterów i leków.
W roku 1971, po ukończeniu studiów w Alma Mater Bialostocensis kontynuowałem dalej naukę na Studium Doktoranckim, co zaowocowało dysertacją zatytułowaną „Właściwości ośrodkowe trypsynowych produktów' degradacji albumin”. W ślad za tym nastąpiły pierwsze publikacje i przychylne przyjęcie wyników badań (Nagrody Sekretarza Naukow ego PAN i Ministra Zdrowia). I wtedy nadszedł czas - pewnie dojrzałem, aby w iedzę teoretyczną skierować w kierunku pacjenta.
Specjalizacja z pediatrii, a następnie praca na Oddziale Neurologii Dziecięcej w Klinice kierowanej przez Parną
Vol. 20/201 1, nr 41